reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczniowe mamy 2020

reklama
Wiecie co i ja zaczynam powoli wariować. Przejrzałam dokumenty które mam z poprzedniej ciąży i stwierdziłam, ze poziom hcg jest duzo za niski... Wtedy na początku ciąży, w 4 tc miałam wartosci powyzej 2 tys, teraz koniec czwartego 150 jednostek, poczatek piatek 550. Jest przyrost, ale wartości są duuuuuużo niższe, niby w normie, ale juz zaczynam schizować, czy to nie jest puste jajo, albo ciąża pozamaciczna... :( :( :(
Hej, spokojnie ja też miałam niska na samym początku w zasadzie tylko 2 razy ja sprawdzałam. Pierwsza była 405 następna 1200 ważne że rośnie.
W pustym jaju rosła mi po 200% miałam mdłości i w ogóle fatalnie się czułam. Będzie dobrze zobaczysz.

Mnie dziś w nocy obudził ból ale nie brzucha A pachwiny! Musiałam wstać i wziąść nospe bo nie umiałam zasnąć.
 
Dziewczyny wiem ze łatwo się mówi ale strasznie się same nakrecacie... więcej pozytywnego myślenia ❤ musi być dobrze i tego się trzymajmy!
Staram się, ale jakiegoś doła załapalam. Chyba dopóki nie zrobie usg i nie zobaczę fasolki w bijącym sercem, to nie będę w stanie wyluzować.
 
Dokładnie. Mam tak samo. Te ciążę są takie kruche [emoji17] w jednej minucie twój świat może runąć i nic nie możesz zrobić. Tylko cierpieć. Cała noc nie mogłam spać bo nie wiem czy mnie też to nie spotka.... Dziewczyny Ale dagi ma rację. Nakrecamy się i stresujemy maluszki... musimy wyluzować.
Staram się, ale jakiegoś doła załapalam. Chyba dopóki nie zrobie usg i nie zobaczę fasolki w bijącym sercem, to nie będę w stanie wyluzować.
 
Dokładnie. Mam tak samo. Te ciążę są takie kruche [emoji17] w jednej minucie twój świat może runąć i nic nie możesz zrobić. Tylko cierpieć. Cała noc nie mogłam spać bo nie wiem czy mnie też to nie spotka.... Dziewczyny Ale dagi ma rację. Nakrecamy się i stresujemy maluszki... musimy wyluzować.
Moja pierwsza ciąża tez zakończyła się niepowodzeniem, wiem jak boli strata ale z perspektywy czasu nic mi to nie dało a pogorszyło moja głowę.. o kolejną ciaze staraliśmy się prawie półtora roku a o obecna prawie rok... głowa naprawdę dużo robi i to w złą stronę wiec głową do góry i musi być dobrze! ❤
 
Usg mam za tydzien (przelozyłam z dzisiaj, bo wiedzialam, ze i tak nic tam nie bedzie widac).
Wczoraj patrzylam na wszystkie usg z jedynej mojej donoszonej ciąży, 5+3/5+4 był tylko pęcherzyk bez zarodka, ciałko zołte w jajniku uwidocznione, tydzien pozniej byl zarodek kilka mm i serce bijace. Wiec u mnie teraz jest wg ostatniej miesiaczki (a owu mialam pozniej niz ksiazkowo) 5+2, wiec chyba dobrze zrobiłam.
W piatek ide na wizyte na lux med, ale teraz tam sie pozmienialo i podobniez lekarze nie maja usg w gabinetach, tylko lekarz daje skierowanie na usg i trzeba umawiac kolejny termin.

Ciaprok ja w donoszonej ciąży miałam non stop straszne bole, jajników, pleców, często zwijałam się z bólu. Miałam też raz puste jajo, tam nie miałam nic, zero objawów, bóli, nabrzmiałych piersi, mdłości, etc.
P.S. 84 to twój rok urodzenia? jeśli tak, to jesteśmy staruszkami równolatkami w ciąży :)
 
Moja pierwsza ciąża tez zakończyła się niepowodzeniem, wiem jak boli strata ale z perspektywy czasu nic mi to nie dało a pogorszyło moja głowę.. o kolejną ciaze staraliśmy się prawie półtora roku a o obecna prawie rok... głowa naprawdę dużo robi i to w złą stronę wiec głową do góry i musi być dobrze! ❤
Każdy radzi sobie ze strata inaczej. Ja po ostatnim poronieniu prawie że w depresje wpadłam. Nie potrafiłam sobie poradzić z tym, byłam wrakiem człowieka. Dopiero psycholog mi pomógł. Ale trwało to długo. No i ciąża. W trakcie terapii zaszłam w ciąże z córeczką, którą kocham nad życie i jest moim taim malutkim cudem.
A teraz moja już pięciolatka chodzi od jakiegoś czasu i pyta "mamuniu, porozmawiaj z bozią, może w koncu i nam da małą dzidzię, ja bym tak chciała mieć brata lub siostrę" <3 I ostatnio pytała się, czy jak bedzie się więcej modlić i rozmawiać z bozią to wtedy polubi ją i dostanie rodzeństwo:)
 
Tak 84 to mój rocznik jestem z listopada;)

Właśnie weźmy przykład z dzieci one wierza i nie myślą co może stać się złego, mój 8 latek też się bardzo bardzooo modlił o rodzeństwo i czuje że to dzięki niemu niedlugo vedzie z nami maly bączek;)
 
reklama
Do góry