Ja mam wynik tsh ponad norme podana na karcie. Martwie sie tym, bo dostalam lekarstwo, ktore lykam od paru dni, poza tym znalazlam info w necie, ze dla kobiet w ciazy ta norma jest jeszcze nizsza... Oczytalam sie oczywiscie strasznych rzeczy o dzieciach urodzonych przy niedoczynnosci, az glowa mi spuchla. Na usg wszystko wychodzi ladnie i oby tak dalej. Mam aktywne dni, zalatwianie spraw, wczoraj dluga wycieczke. Za to w nocy straszne koszmary, o ktorych nawet nie bede tu pisac. Mimo iz u nas toczy sie wszystko jak trzeba, to wewnetrznie czuje dziwny niepokoj i nie mam nastroju. Nie pokazuje tego i robie wszystko tak, jak dotychczas. Dzis zrobilam sobie troche babskich zakupow, bo niedawno byla wyplata, ale tez jakos tak bez szalu. Faceci maja kryzys wieku sredniego, a ja chyba kryzys polowkowo-ciazowy.