Hej mamuśki,
Posty nadrobione oprócz dzisiejszych jeszcze.
Nie pamiętam dokładnie co, kto pisał, więc bardzo w skrócie.
Ja swojego półtoraroczniaka jeszcze nie zaczęłam odpieluchowywać, choć niektóre dzieci w jego wieku siadają na nocnik. Też doczytałam, że nie ma sensu za wcześnie, bo niepotrzebna presja.
@Czoperka poczytam jeszcze ten artykuł co podesłałaś. W międzyczasie jeszcze znalazłam majteczki na czas odpieluchowywania. Póżniej podeślę linka, bo nie mam na kompie. Jeszcze nie kupione ale myślę o ich zakupie.
@Anula0000 trudno mi jest coś doradzić w kwestiach związku. Zauważyłam tylko u siebie, że w tej ciąży jednak jestem bardziej cięta na swojego m (w pewnej kwestii) i jednak bardziej nerwowa. Nie wiem czy hormony to najlepszy doradca. Chociaż po porodzie to też będzie karuzela hormonalna. Bylebyśncie z dziećmi byli szczęśliwi
Ja próbowałam podawać dziecku pokarmy jakoś po 5 miesiącu, ale moje dziecko się buntowało. Nie przekonał się do butli (nawet z moim mlekiem), ani łyżeczki. Jakoś prawie do 9 miesiąca był tylko na piersi, z próbami podawania czegokolwiek innego, ale odrzucał, uśmiechał się z zamkniętą buzią byleby nie wcisnąć mu niczego. Próbowaliśmy trochę BLW, ale nie w pełnym wymiarze. Chętniej brał jedzenie sam do rączki niż podawanie mu łyżeczką.
@Niezapominaja kciuki za Igorka. Teraz będziecie wiedzieli jak podejść do tematu.
@Shaer inteligentnego masz synka, obyście znaleźli fajną grupę szkolną i Maks był szczęśliwy.
Co do drugiego synka, w sumie to fajnie. Ja jakoś nie mogę przyzwyczaić się do myśli o córeczce. Niby mówią, że fajnie mieć córkę, ale po Adasiu tyle rzeczy mi zostało i jakoś mogłabym mieć drugiego synka. Jakoś nie miałam parcia na posiadanie "parki" .
@kolorowaMama wizyty u położnej i opieki w UK nie zazdroszczę. Piesek super, podobają mi się takie małe, białe ;-)
@marlena nie denerwuj się księdzem. Przecież nie odmówi Wam? Sukienka wybrana?
@Czoperka kciuki za pielgrzymkę. Dbaj o Was.
Dziewczyny, ale Wy przetworów robicie. Ja tam omijam te tematy z daleka. Ale też obiady z m jemy poza domem, więc u nas nie idą.
Aż sobie zrzuciłam przepis na szydełkowanie. Pamiętam, że w szkole dobrze szło mi szydełkowanie i robienie na drutach. Może wrócę do tego na czas wolny... Choć tez maszynę przywiozłam od teściowej bo miałam coś prostego uszyć do pokoju Adasia, ale wiecznie czasu brakuje.
A co u nas. Urlop, hmm, ciężko powiedzieć czy wypoczęłam. Trudno jest w ciąży plus 1,5 roczniak i długa trasa. I ścięłam się z m kilka razy. Rozważaliśmy przedłużenie wyjazdu o kilka dni, ale sobie darowaliśmy. Tłumy ludzi, noclegi drogie itd. Chyba w domu spokojniej. Ale dziecku plaża się podobała, zrobiliśmy kilka wycieczek. do pracy wracam dopiero za dwa tygodnie
Ja w ciągu 4 tygodni przytyłam 2,5 kg. Od początku jakieś 5 kg, z tym, że nałożyło się pewnie zakończenie karmienia starszaka jakoś w 7 tygodniu ciąży. Pewnie organizm nadrabia a i metabolizm się zmienił. W sumie nie objadam się, do słodyczy mnie nie ciągnie. Ale wyraźnie inne rzeczy mi smakują. Z synkiem mogłam jeść mięso i surówki. Teraz odrzuca mnie od mięsa i smakują mi placki ziemniaczane, naleśniki i twarożek. Niby nie mam specyficznych zachcianek (jak nieraz czytam co Wy łączycie w jednym posiłku to mnie odrzuca), ale jednak inne rzeczy jem.
Nadal nie mam sił. Jak czytam u Was o myciu okien i sprzątaniu to płakać mi się chce. Wchodzę w 5 miesiąc ale dalej energii brak. W pierwszej ciąży pracowałam do 30 tyg. Jak tak dalej będzie, to nie dam rady tak długo.
No i córeczki nie czuję, ale coś mnie tknęło i sprawdziłam papiery. Łożysko na przedniej ściance, więc pewnie tłumi wszystko. A tak liczyłam na te ruchy, żeby poczuć się w ciąży i nawiązać więź z córeczką. Bo starszak to nasze oczko w głowie i jakoś tak nie mogę przyzwyczaić się do myśli o drugim dziecku (choć jest jak najbardziej wyczekiwane) :-(
Jutro z m mamy rocznicę ślubu i też podglądamy dzieciątko. Wizyta przed 12. Trzymajcie kciuki
Miłego wieczoru