reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniowe Mamy 2017 r.

Ela, truskaweczka gratuluje udanych wizyt!:)

Anay, masakra co za szef... Masz prace przy komputerze ? Jeśli tak, to prawo jest po Twojej stronie.


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
ja tylko wiem od ciotki położnej że podpisuje się umowę z położna i ona jest z Tobą na telefon czyli radzisz dzwonisz i ona przyjeżdża ale to jest płatne.ja z tego nie korzystałam bo było wiadomo że będzie cesarka ale też była opcja ze po cesarce jest z Tobą położna całą noc i podaje Ci dziecko do karmienia wtedy dziecko moze być z Tobą w pokoju w przeciwnym razie Ci je zabierają wiadomo po cesarce od razu sama do dziecka nie wstaniesz no i rano położna pomaga ci wstać umyć się.ja tego nie miałam bo mój mały był w inkubatorze. a rano mąż przyjechał pomoc mi wstać i się umyć.ale opcja z położna na noc też była płatna.
 
reklama
Przy pierwszym porodzie miałam "zarezerwowaną położną", kiedy przyszło co do czego, jeszcze w domu zadzwoniliśmy do niej i poinformowaliśmy, że chyba się zaczęło. Kazała mi wejść do wanny z ciepłą wodą i obserwować. Jeżeli po pół godzinie skurcze nasilałyby się i występowały z pewna częstotliwością miałam jechać do szpitala. Położna poinformowała mnie również, ze niestety jest po nocnym dyzuże i nie może przyjechać do szpitala na mój poród. Powiedziała, ze poprosi koleżankę o zastąpienie jej. Tak też się stało. Mój mąż mówił ze położna bardzo się przydała, ze ona zaalarmowała o spadku tętna dziecka itp. Ja niepamiętam nic byłam wtedy z lekka nieprzytomna i było mi już wszystko jedno kto koło mnie lata. Rozliczyliśmy się z Panią już po porodzie.
Przed ani po porodzie nie miałam styczności z żadna położna. Nie chodziłam również do szkoły rodzenia. Przy kolejnym porodzie korzystałam juz tylko z nabytych za pierwszym razem informacji.

Aniay a fiacika zostawiacie czy sprzedajecie? Dobrze, że zdecydowaliście się na coś większego ale fiaciny żal- to najsłodszy samochód na świecie.
 
Dziewczyny wlasnie "odstawiłam" dziecko na polkolonie
Sama pierwszy raz przez 3h z obca panią i dziećmi z obcym językiem
Ja wlasnie biorę sie za sprzątanie
Ale mysle cały czas
Jakbym mogła to bym tam stała i patrzyła
Ale mam stresa


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
 
Gratuluję udanych wizyt, niech dzieciaczki dalej tak pięknie rosną :)
Ja w pierwszej ciąży również nie chodziłam do szkoły rodzenia, nie miałam też żadnej położnej. Jakiegokolwiek obycia z małymi dziećmi też nie, bo najbliższej rodzinie jakoś nie było maluszków. Sporo sobie czytałam i liczyłam, że jak już urodzę to przecież będzie instynkt i będę wiedziała co jest dla dziecka dobre, a co nie. I tak było :tak: Mogłam też liczyć na pomoc mamy, chociaż ciągle twierdziła, że przez tyle lat to pewnie wiele się pozmieniało. Od początku ciąży wiedziałam, że czeka mnie cesarskie cięcie, może też trochę mając to na względzie nie wybrałam się do żadnej szkoły rodzenia. W szpitalu położne były bardzo sympatyczne i pomocne, nie odczułam żadnej niechęci, kiedy o cokolwiek poprosiłam. Wspomnienia mam pozytywne i liczę, że tym razem też tak będzie ;)
 
Maryqska będzie dobrze. Dzieci szybciej niż my adaptują się do nowych warunków. Poradzi sobie. A ty myśl pozytywnie i nie zadręczaj się.
 
@Wionka dobrze, ze masz taka mame, a nie wszystko wiedzaca, co rozumy pozjadala. :)

Ja chodzilam do szkoly rodzenia na nfz. Szkole wybieralam sama. Fajnie bylo. To byla raczej taka forma zabicia czasu, ale duzo sie dowiedziałam.
W szpitalu, moglam sobie po cc wykupic polozna, wtedy 300zl na cala noc, rodzilam wieczorem. Rano pomagala sie umyc itd. Ja nie mialam wykupionej. Na nocnym duzurze byly dwie, ktore co chwila przychodzily na sale pooperacyjna. W razie co zawsze mozna bylo zadzwonic przyciskiem. Opieka byla na prawdę dobra. Mam nadzieje, ze i tym razem tak bedzie.
 
Przy pierwszym porodzie miałam "zarezerwowaną położną", kiedy przyszło co do czego, jeszcze w domu zadzwoniliśmy do niej i poinformowaliśmy, że chyba się zaczęło. Kazała mi wejść do wanny z ciepłą wodą i obserwować. Jeżeli po pół godzinie skurcze nasilałyby się i występowały z pewna częstotliwością miałam jechać do szpitala. Położna poinformowała mnie również, ze niestety jest po nocnym dyzuże i nie może przyjechać do szpitala na mój poród. Powiedziała, ze poprosi koleżankę o zastąpienie jej. Tak też się stało. Mój mąż mówił ze położna bardzo się przydała, ze ona zaalarmowała o spadku tętna dziecka itp. Ja niepamiętam nic byłam wtedy z lekka nieprzytomna i było mi już wszystko jedno kto koło mnie lata. Rozliczyliśmy się z Panią już po porodzie.
Przed ani po porodzie nie miałam styczności z żadna położna. Nie chodziłam również do szkoły rodzenia. Przy kolejnym porodzie korzystałam juz tylko z nabytych za pierwszym razem informacji.

Aniay a fiacika zostawiacie czy sprzedajecie? Dobrze, że zdecydowaliście się na coś większego ale fiaciny żal- to najsłodszy samochód na świecie.

Zostaje, mój nie-mąż za bardzo ją kocha. Zresztą dwa samochody to też ułatwienie jak ja będe zostawać w domu a on będzie musiał jechać do pracy.

Co do szkoły rodzenia to bardzo mi się przydała Nie podczas porodu (bo wtedy nic nie pamiętałam) ale przed nim i po nim.
Dowiedziałam się np że jak się ma bóle krzyżowe to najlepiej przyjąć pozycję na kolanach i rękach i jest szansa że się dziecko odwróci. I u mnie akurat pomogło.
 
gratuluje wizyt :) chyba już wszystkie 'po' jesteśmy, tylko co z @Anula0000 ????

Dziewczyny, czy wy macie ciągle suchą wkładkę/majtki ? Możliwe jest na tym etapie popuszczanie moczu ? I powiedźcie (wiem, że było już kilka raz, ale odnaleźć będzie ciężko) co można z apteki na zapalenie pochwy?
 
Ela i Truskaweczka gratuluje wizyt!! Bardzo się cieszę :) Ela super zdjęcie :)

Ja już odpadam dziewczyny. Dziś miałam słaby dzień, nawet teraz czuję się źle, bo mnie mdli i głowa ćmi, więc jak zwykle wybieram sen, żeby już przyszedł kolejny dzień. Spokojnej nocy :*
 
reklama
gratuluje wizyt :) chyba już wszystkie 'po' jesteśmy, tylko co z @Anula0000 ????

Dziewczyny, czy wy macie ciągle suchą wkładkę/majtki ? Możliwe jest na tym etapie popuszczanie moczu ? I powiedźcie (wiem, że było już kilka raz, ale odnaleźć będzie ciężko) co można z apteki na zapalenie pochwy?
Możesz mieć bardzo duzo wydzieliny, tym bardziej jak piszesz o zapaleniu.
 
Do góry