Dziewczyny,w końcu Was doczytałam.Na urlopie miałam słaby internet i ciągle byłam 40 stron do tyłu bo tyle piszecie
ale już jestem w domku i popołudnie spędziłam na czytaniu Was
Dużo nowych aktywnych mam doszło na styczniowkach dlatego witam Was i ciesze się ze szalejecie na forum
Ja po urlopie,byłoby fajnie ale byliśmy ze znajomymi którzy też mają trzylatka i jak razem z moim dawali czadu to czasem marzyłam żeby już do pracy wrócić żeby odpocząć
Super ze juz kończymy genetyczne i czekamy na połowkowe jeszcze chyba Truskaweczka nie była o ile dobrze pamiętam.
O wyprawce juz piszecie a ja jakoś zostawiam to na później,pewnie kolo 6 miesiąca zacznę.
Co do nudy,to ile by się człowiek nie wyspał,ile filmów naogladal to już tydzień po porodzie marzy o tym z powrotem
HappyBabyMama jak lubisz to ja całe lato w tamtej ciąży robiłam przetwory i tak się wciągnęłam ze kazde popolunie mi to zabierało.Wymyślałam nowe kombinacje i każdy w rodzinie pod choinkę dostał dżemy albo inne słoikowe cuda bo coś z tą produkcja z lata musiałam zrobić
ale byli zachwyceni.
Teraz wróciłam do Krakowa i Dni młodzieży mnie zastały i takie tłumy ma Rynku ze przejść się nie da a będzie jeszcze więcej.
Ściskam wszystkie styczniowki:*