reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczniowe Mamusie 2008

moja mamusia doprowadza mnie do goraczki:wściekła/y:za kazdym razem ja mnie widzi to informuje mne, jaka jestem gruba - beczka,wieloryb, sapiaca i w ogole taka W CIAZY!!!!!!!!!!!!!!do cholery.:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:cierpi na patologiczna negacje i doluje wszystkich dookola! jej ciagle opowiesci o okropnej ciazy-caly czas ryczala, jeszcze gorszym porodzie(masakra) i wyjacym noworodku i depresji poporodowej:wściekła/y:dola to ja mam jak wracam z herbatki z mamusia:szok:czemu pokolenie naszych rodzicow jest takie dolujace, ja sie czuje super i nie moge sie doczekac dziecka a ona, pogadamy jak sie urodzi, bedzie ci wylo, szwy bede ropialy i bedziesz miala goraczke 40C!!!! grrrrrrrr:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
reklama
o rany widze ze kazda z nas ma taki podly humorek. Sylka bidulko wspolczuje ci caly tydzien sama a ja juz nie moge wytrzymac bez meza mimo ze wieczorkiem bedzie w domku ale o wyjazdach tez sporo wiem bomoj maz kiedys wyjechal na 3 miesiace i wtedy myslalam ze z wariuje. tak sobie wspominacie swoje rocznice i mi sie tez przypomniala moja pierwsza byla w tym roku 24 czerwca:-) no i nasza male juz byla z nami:-)
 
Anja wiem o czym piszesz.:tak::tak:
Ale nie mogę się zgodzić z tym , ze to dotyczy całego pokolenia rodziców.
moi rodzice właśnie tacy są, jak opisałaś swoją mamę, ale za to teściów mam wyjątkowo pozytywnie do świata nastawionych:tak::tak:

Ja tez jak wracam od moich rodziców to mam podwyższone ciśnienie:wściekła/y::wściekła/y:. Zreszta już kiedys o tym pisałam. nic im sie nie podoba i wszystko krytykują.:no:
Jak wykańczaliśmy z mężem mieszkanie i przyjechali obejrzeć, to nawet kolor paneli im sie nie podobał nie mówiąc o kolorze na ścianach. Ale nie wpadli na wspaniały pomysł, żeby czasem przypadkiem przyjechać i pomóc w czymkolwiek. o nie jeszcze ich nie widziałam w moim domu.
A jak wylewaliśmy schody przed domem. to mój mąż mało co zawały nie dostał, bo mój ojciec przyjechał, i wszystko było nie tak.:wściekła/y: zaczął nawet jakieś deski przestawiać, bo stwierdził, ze jest krzywo.
A jak sie okazało, przy układaniu gresu, to wylane były co do milimetra, ale ciśnienie to juz mieliśmy podniesione
A było tak zimno na dworze i razem to robiliśmy nikt nam nie pomagał. Wylaliśmy chyba ze 40 taczek cementu ręcznie rozrobionego, ja też pomagałam. A mój ojciec nie kiwnął palcem, ale oczywiście wszystko było źle, no myślałam ze mąż teścia pobije.:no: zresztą pewnie bym mu pomogła.
a jak jeszcze nie mieliśmy mebli po remoncie to poprosiłam o taka małą komódkę z działki, żeby mi mama pożyczyła, dopóki coś fajnego nie wybierzemy, bo trzeba było na czymś telewizor postawić, to moja matka bez ogródek powiedziała, ze mi jaj nie da bo jej jest potrzebna(na działce letniskowej?) Cholera jak mi sie teraz to przypomniało, to mnie szlag trafia na miejscu
 
Anja ciebie mamusia a mnie tatus doprowadza do szalu, codziennie dzwoni po kilka razy tak sobie zeby zapytac sie co robie a jak gdzies wyjde to zaraz ma pretensje ze ich nie odwiedzilam, szlak mnie trafia wtedy bo juz nie jestem mala dziewczynka:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: a jak juz jestem to nazywa mnie "SKANIA":wściekła/y: I JAK TU SIE NIE WK.....C
 
Anja ty się mamą nie przejmuj. nie zmieniaj nastawienia do cudu narodzin,
nasze pokolenie bardziej przeżywa to osobiście i emocjonalnie.:tak:
kiedyś kobieta maiła tylko rodzić i nic więcej, dlatego traktowały to jako karę i zły los.
a my możemy sie upajać taż świadomością drugiego człowieczka w brzuszku i to jest o wiele zdrowsze podejście.
ciesz się swoimi kształtami, bo niedługo ich nie będzie.
nie rozumiem twojej mamy, ale moze ma bardziej racjonalny umysł.

Ja właśnie wyszłam sobie na podwórko pospacerować na słoneczku i ulicą przechodził kolega. Jak mu pokazałam brzuszek( bo nie wiedział, ze jestem w ciąży) to się nie mógł oderwać od niego i chwalić, ze taki piękny i w ogóle. No sam jestem w szoku:szok:
 
Sylka taka sytuacje to ja mam ale z babka mojego meza, z ktora mieszkamy. teraz jak robilismy remont to jej sie panele nie podobaly bo za ciemne pozniej kolor na scianie teraz jej sie rolety nie podobaja bo za bardzo pomaranczowe i zawsze jak je widzi to mowi " pomaranczowa rewolucja":wściekła/y: na sama mysl o niej szlak mnie trafia o wszystko sie czepia a najgorsze jest to ze przy moim mezu nic nie powie tylko korzysta z okazji jak go nie ma bo sie jego boi bo by ja opiepszyl. teraz tez jest ona w domu a ja sobie spokojnie czekam do czego sie dzis przywali stare glupie babsko, mowie wam jakie mam nerwy na sama mysl o niej , o a wczoraj mi powiedziala ze za dlugo siedze na kompie i robie tym krzywde mojemu dziecku i napewno przez to urodzi sie chore:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::no::no::no::szok:
 
Tak dziewczyny- pokolenie naszych rodzicow to dziwne jest...
Anja- Tobie mama mowi,że za gruba jestes...a mi moja ciagle powtarza,że zle sie odzywiam, bo chuda jestem itp. Dziwni Ci nasi rodzice:wściekła/y:
Ale czesto kochani;-)
 
reklama
Do góry