Anja- ja jestem bardzo bardzo wdzieczna za te ostre slowa bo w przeciwnym razie bym zbagatelizowala. tak przynajmniej spedzialm kilka godzin w szpitalnym szlafroku i stracilam litry krwi na badania ale sie uspokoilam. mam nadzieje ze wiecej was nie bede schizowac takimi sytuacjami
reklama
Anja78
matka superstar
- Dołączył(a)
- 18 Maj 2007
- Postów
- 2 791
cholera, ze nawet nie masz do kogo zadzwonic Puiw takiej sytuacji, ja mam nr komorkowe 2ch poloznych, jedna od mojego lekarza, druga ze szkoly rodzenia:-)
najwyzej bede dzwonic do jednej w twoim imieniu, potem kupie jej kwiati i pralinki za zawracane glowy;-)
najwyzej bede dzwonic do jednej w twoim imieniu, potem kupie jej kwiati i pralinki za zawracane glowy;-)
szczypawka
Styczniowe mamy'08 Szczęśliwa mamusia
- Dołączył(a)
- 17 Sierpień 2007
- Postów
- 747
Dzień dobry dziewuszki
Jak dobrze,że się wszystko wyjaśniłbawiałam się,że zostawią Pumi właśnie na 3 dni(ale to chyba tylko u nas jest tak,że jak się nie zostanie 3 dni w szpitalu to NFZ nie oddaje pieniędzy za badania....krócej nie mogą trzymać.przynajmniej było tak jak ja leżałam).Ale teraz najważniejsze to słuchać lekarzy i leżeć!Tak macie tam ciepło to wystaw sobie leżaczek gdzieś do cienia,książeczka jakaś i relaks....Kolorowe drinki(bezalkoholowe oczywiście) i tylko pozazdrościć W końcu rekonwalescencja sie należy!
A ja tymczasem zabieram się dalej do sprzątania.Powolutku żeby się nie przeforsować...Ale jeszcze tyle przede mną!Tak mnie kusi żeby łóżeczko skręcić :-) Będę sie pojawiać....jak juz się obudzicie
Jak dobrze,że się wszystko wyjaśniłbawiałam się,że zostawią Pumi właśnie na 3 dni(ale to chyba tylko u nas jest tak,że jak się nie zostanie 3 dni w szpitalu to NFZ nie oddaje pieniędzy za badania....krócej nie mogą trzymać.przynajmniej było tak jak ja leżałam).Ale teraz najważniejsze to słuchać lekarzy i leżeć!Tak macie tam ciepło to wystaw sobie leżaczek gdzieś do cienia,książeczka jakaś i relaks....Kolorowe drinki(bezalkoholowe oczywiście) i tylko pozazdrościć W końcu rekonwalescencja sie należy!
A ja tymczasem zabieram się dalej do sprzątania.Powolutku żeby się nie przeforsować...Ale jeszcze tyle przede mną!Tak mnie kusi żeby łóżeczko skręcić :-) Będę sie pojawiać....jak juz się obudzicie
Czesc dziewczyny.
PUmi- ale dobrze, że wswzystko jest okej. Cieszymy sie bardzo. Całe szczescie,że pojechałas do tego szpitala. Teraz to tak jak pisały dziewczyny- lezec i odpoczywac;-)I absolutnie żadnego sprzatania. I naprawde lepiej jest panikowac niz gdyby miało byc za pozno. Ja przeciez tez panikowałam w ubiegłym tygodniu i tez sie ciesze,że pojechałam
A dzis nie mam dobrego humoru- zdołowana jestem
PUmi- ale dobrze, że wswzystko jest okej. Cieszymy sie bardzo. Całe szczescie,że pojechałas do tego szpitala. Teraz to tak jak pisały dziewczyny- lezec i odpoczywac;-)I absolutnie żadnego sprzatania. I naprawde lepiej jest panikowac niz gdyby miało byc za pozno. Ja przeciez tez panikowałam w ubiegłym tygodniu i tez sie ciesze,że pojechałam
A dzis nie mam dobrego humoru- zdołowana jestem
szczypawka
Styczniowe mamy'08 Szczęśliwa mamusia
- Dołączył(a)
- 17 Sierpień 2007
- Postów
- 747
Mnie się dzisiaj jakieś koszmary straszne śniły.I eks mojego mężusia,która wczoraj znów o sobie przypomniała...Ja nie wiem czy do tej dziewczyny nie dociera,że my stanowimy już rodzinę i ona jest tu potrzebna jak dziura w moście?Też z tego powodu jakaś przybita jestem...Zresztą pogoda w tym naszym Wrocławiu kochanym też nie rozpieszcza...Nic mi sie nie chce.I ciągle mam mdłości.
:-) No to skoro już się nad soba poużalałam i pomarudziłam-wracam do sprzątania....Nie wiem czy mam już światło w dzień świecić?!
:-) No to skoro już się nad soba poużalałam i pomarudziłam-wracam do sprzątania....Nie wiem czy mam już światło w dzień świecić?!
szczypawka
Styczniowe mamy'08 Szczęśliwa mamusia
- Dołączył(a)
- 17 Sierpień 2007
- Postów
- 747
Widzę,że jeszcze nikt nie świeci.Ale jest ciemno w tym domu!Jak moje kocię będzie dzisiaj tak grzeczne jak zawsze to mu chyba łepek ukręcę A już zaczyna swoje szaleństwa!
Witajcie mamuśki.
Cieszę się że z Pumi wszystko ok, wczoraj czekałam z niecierpliwością na wiadomość od niej i od razu poszłam spać, więc już nie pisałam.
Szczypawko, ja zapalam światło kiedy tylko mam ochotę, ciemność i półmrok dołują.
Wczoraj zdecydowałam, że moja "studniówka" ciążowa w przyszłym tyg będzie świetną okazją do zorganizowania babińca, a właściwie nawet "mamińca". Więc zaprosiłam wszystkie znajome dziewczyny, które właśnie już są albo bardzo chcą być w ciąży. I inne które po prostu mają ochotę na takie spotkanko. Mam nadzieję że będzie wesoło i będzie to świetny sposób na uczczenie stówki przed terminem porodu.
Cieszę się że z Pumi wszystko ok, wczoraj czekałam z niecierpliwością na wiadomość od niej i od razu poszłam spać, więc już nie pisałam.
Szczypawko, ja zapalam światło kiedy tylko mam ochotę, ciemność i półmrok dołują.
Wczoraj zdecydowałam, że moja "studniówka" ciążowa w przyszłym tyg będzie świetną okazją do zorganizowania babińca, a właściwie nawet "mamińca". Więc zaprosiłam wszystkie znajome dziewczyny, które właśnie już są albo bardzo chcą być w ciąży. I inne które po prostu mają ochotę na takie spotkanko. Mam nadzieję że będzie wesoło i będzie to świetny sposób na uczczenie stówki przed terminem porodu.
reklama
Anja78
matka superstar
- Dołączył(a)
- 18 Maj 2007
- Postów
- 2 791
tego nas uczyli w szkole rodzenia-kiedy jechac d szpitala
zielone wody plodowe-jechac natychmiast
zywa krew i skurcze-jechac
wody po 38tc mozna czekac, w domu zostac ok 5godz jezeli skurcze sa rzadkie prysznic, kapiele, chodzenie po mieszkaniu
jezeli co 8-5 min- jechac
wody,krew przed 37tc-JECHAC EXPRESOWO
u cibie Pumi, musial to byc mega uplaw,gdyby to byly wody to rozwarce musialo by wyst .przynajna na 1palec. a wtedy zatrzmali by cie w tej szpitalnej koszulce na dluzejzalozyliby klamerki(takie ladne rozowe od bielizny)nogi do gory i bys plackie lezala do konca ciazy,zero zakupow, a do sprzatania byc usiala sobie kogos zatrudnic!!!!
latwo sie mowi jechac d szpitala w Polsce w miescie gdzie kazy szpital to kwestia 5 km, NYC pewnie 20km!!!!
wiem jak rodzila moja siosta w LA byly powodzie i zamknieto wszystkie Highway-e w miescie, a moja siostra 5 dni po terminie.moj szwagier kopletna panika, wymyslila wtedy, ze weterynarz jest kilka ulic dalej i zadzwoni sie po kuzynke-pielegniarke.porod duzego zwierzecia nie rozni sie prawie niczym a pielegniarka da sbie rade..:-):-):-):-)pote jak juz rodzila to powiedzieli ten genialny(wysmiany) pomysm swojemu lekarzowi, on na to,ze to byloby jedyne wyjscie na bezpieczny porod jezeli nie ma dostepu do szpitala. Genialnie co???:-):-):-)
zielone wody plodowe-jechac natychmiast
zywa krew i skurcze-jechac
wody po 38tc mozna czekac, w domu zostac ok 5godz jezeli skurcze sa rzadkie prysznic, kapiele, chodzenie po mieszkaniu
jezeli co 8-5 min- jechac
wody,krew przed 37tc-JECHAC EXPRESOWO
u cibie Pumi, musial to byc mega uplaw,gdyby to byly wody to rozwarce musialo by wyst .przynajna na 1palec. a wtedy zatrzmali by cie w tej szpitalnej koszulce na dluzejzalozyliby klamerki(takie ladne rozowe od bielizny)nogi do gory i bys plackie lezala do konca ciazy,zero zakupow, a do sprzatania byc usiala sobie kogos zatrudnic!!!!
latwo sie mowi jechac d szpitala w Polsce w miescie gdzie kazy szpital to kwestia 5 km, NYC pewnie 20km!!!!
wiem jak rodzila moja siosta w LA byly powodzie i zamknieto wszystkie Highway-e w miescie, a moja siostra 5 dni po terminie.moj szwagier kopletna panika, wymyslila wtedy, ze weterynarz jest kilka ulic dalej i zadzwoni sie po kuzynke-pielegniarke.porod duzego zwierzecia nie rozni sie prawie niczym a pielegniarka da sbie rade..:-):-):-):-)pote jak juz rodzila to powiedzieli ten genialny(wysmiany) pomysm swojemu lekarzowi, on na to,ze to byloby jedyne wyjscie na bezpieczny porod jezeli nie ma dostepu do szpitala. Genialnie co???:-):-):-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 63
- Wyświetleń
- 20 tys
Podziel się: