No u nas roczek był zaplanowany tak, że wszystkim pasowało, ale mała się rozchorowała i nie chcieliśmy gości w domu. Wolałam aby wyzdrowiała. Tak więc miała roczek 9 tak jak przypada, byli dziadkowie i jeden stryjek, a teraz będzie chrzestna z rodziną i brat męża z synkiem, bo szwagierka pracuje w Niemczech i na Wielkanoc zjedzie. Nie szykuje jakiejś imprezy obiadek i tort nic poza tym;-), może jeszcze szampan ale zobaczymy. Tylko zanim goście przyjadą to ja się wpienie, na kuchenkę, na samą myśl odechciewa mi się gotować.Własnie Jagna ja nielubie jak na raty przyjerzdzają.A i u nas meża brata niebyło bo niema czasu bo czas koledy a proboszcz starawy wiec wikary robi wszystko.I jeszcze była bratowa z Mateuszkiem bo akurat zachorował.I MUJ BRACISZEK ALE ON GDZIES ZA GRANICĄ SIEDZI NAWET DOKŁADNIE NIEWIEM GDZIE JEST TAKI AS Z NIEGO.
reklama
ja wam chyba laski podesle tego mrozu naszego na pare dni to was wymrozi te zarazki. Moje dzieci nawet katarku nie maja tego sezonu. Mroz zelzal na kilka dni tylko, tzn by taki w okolicy zero do minus7, niestety dzis wraca juz do normy i po weekendzie ma byc znowu piekielnie zimno. A juz tak fajnie cieplo bylo hehe. Nina zdrowiej szybko!
salik_agnieszka
styczniowa mama 08'
ja dzisiaj mam wene wtorcza zrobilam sernik na zimno i babke pisakowa oblana czekolada mi mo tego ze ja nie jem, nudzilo mi sie troche hehe i beda mieli na niedziele do kawy :-)
my bylismy na spacerku, zaszlam do lidla po zakupy i do domu.
my bylismy na spacerku, zaszlam do lidla po zakupy i do domu.
salik_agnieszka
styczniowa mama 08'
dobrze przesle ci :-)
salik_agnieszka
styczniowa mama 08'
to dla ciebie pawimi :-) mozesz sie poczestowac tylko nie zjedz wszystkiego
jade zaraz do polskiego sklepu po produkty a moje dziecko dzisiaj czadu dalo w nocy ;( nic sie nie wyspalismy, trzeci dzien ma jakis mega glod! Od czwartku je nastepujaco:
12.30 w nocy ze srody na czwartek butla kaszki (220 ml), 5.00 rano 180 mleka, 9.00 rano deserek - muesli z brzoskwinia i bananem - 120 plus 150 ml mleka, .11.00 - 180 mleka, kilka dzieciecych krakersikow i ciasteczek zbozowych, w miedzyczasie cala kroma chleba z maslem i pieczenia, 3.00 obiad - dwa rozne miesno warzywne sloiczki z ryzem po 120, czyli 240 razem, 6.00 serek wanilniowy + soczek marchwiowy + miseczka spora (gdzies ze 200 moze)makaronu z serem na pikantno z obiadu brata, 8.15 - 250 ml kaszki manny, 10.30 w nocy- 180 mleka ....dalej to juz piatek...1.00 w nocy 220 kaszki, 4.50 rano - 180 mleka, 9.00 -100 ml mleka i 120 platki owsiane z suszona sliwka, 1.00 obiad - indyk, fasola meksykanska garbanzo, lentils, marchew, slodki ziemniak - 220 ml, 4.30 - zielone jarzynki plus zoltko tak ze 180, 7.30 - troche chinszczyzny z tatusiowego obiadu - kurczak i ryz 8.30 220 ml kaszki, 12.00 250 kaszki, 4.00 rano- 200 ml mleka, 8.00 rano 150 ml. mleka, 10.00 rano ryz brazowy z bananem i sliwka 120, kawalek parowki i kromka chleba od dziadka, a teraz dochodzi pierwsza i on juz zaglada bratu do telerza z lunchem, zaraz ide cos szykowac To chyba nie sa normalne ilosci jedzenia przy czym jak budzi sie noca to tak wrzeszczy jakbym mu jedzenia przez tydzien nie dawala i z taka ulga zasysa butle....a ciezki sie zrobil przez te pare dni :-) Mam nadzieje ze mu to przejdzie hehe
12.30 w nocy ze srody na czwartek butla kaszki (220 ml), 5.00 rano 180 mleka, 9.00 rano deserek - muesli z brzoskwinia i bananem - 120 plus 150 ml mleka, .11.00 - 180 mleka, kilka dzieciecych krakersikow i ciasteczek zbozowych, w miedzyczasie cala kroma chleba z maslem i pieczenia, 3.00 obiad - dwa rozne miesno warzywne sloiczki z ryzem po 120, czyli 240 razem, 6.00 serek wanilniowy + soczek marchwiowy + miseczka spora (gdzies ze 200 moze)makaronu z serem na pikantno z obiadu brata, 8.15 - 250 ml kaszki manny, 10.30 w nocy- 180 mleka ....dalej to juz piatek...1.00 w nocy 220 kaszki, 4.50 rano - 180 mleka, 9.00 -100 ml mleka i 120 platki owsiane z suszona sliwka, 1.00 obiad - indyk, fasola meksykanska garbanzo, lentils, marchew, slodki ziemniak - 220 ml, 4.30 - zielone jarzynki plus zoltko tak ze 180, 7.30 - troche chinszczyzny z tatusiowego obiadu - kurczak i ryz 8.30 220 ml kaszki, 12.00 250 kaszki, 4.00 rano- 200 ml mleka, 8.00 rano 150 ml. mleka, 10.00 rano ryz brazowy z bananem i sliwka 120, kawalek parowki i kromka chleba od dziadka, a teraz dochodzi pierwsza i on juz zaglada bratu do telerza z lunchem, zaraz ide cos szykowac To chyba nie sa normalne ilosci jedzenia przy czym jak budzi sie noca to tak wrzeszczy jakbym mu jedzenia przez tydzien nie dawala i z taka ulga zasysa butle....a ciezki sie zrobil przez te pare dni :-) Mam nadzieje ze mu to przejdzie hehe
o kurcze aga, ale mnie zabilas tym ciastem :-):-):-) dzieki ! Ide kawe juz robic ...to dla ciebie pawimi :-) mozesz sie poczestowac tylko nie zjedz wszystkiego
reklama
nina2201
mama Oliviera
Dięki pawimi!już czuję się troszkę lepiej mam nadzieję, że jutro będę już w dobrej formie!
ale się tu słodko zrobiło, ja niestety nie umiem i nie lubię piec nie mam do tego ręki, gotowac owszem ale piec nie!!! całe szczęście na mojej ulicy jest cukiernia...:-)
ale się tu słodko zrobiło, ja niestety nie umiem i nie lubię piec nie mam do tego ręki, gotowac owszem ale piec nie!!! całe szczęście na mojej ulicy jest cukiernia...:-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 63
- Wyświetleń
- 20 tys
Podziel się: