reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniowe Mamusie 2008

reklama
dlatego ja sie nie zgodzilam na klucie mnie w kregoslup bardziej sie tego balam niz porodu, caly szpital mnie slyszal ale urodzilam w ciagu 4 godzin i bez zszywania zadnego, bez nacinania, ale ja to akurat mam "predyspozycje" do rodzenia dzieci.
wiesz co ja tez się bardzo bałam, ale jeszce bardziej narkozy, bałam się, że sie nie obudze, może przesadzam ale tak było! wybrałam mniejsze zło dla siebie a anestezjolog był bardzo w porzadku zreszta cały personel szpitala rewelacja i cieła mnie moja pani doktor do której chodziłam całą ciąże i do której miałam zaufanie.
ale po cesarce długo nie zapomne tych nerwów, nogi bez czucia przez 4 godziny i pytanie kiedy zaczne nimi ruszać, cała noc nie spałam, nad ranem pusciło!!!
 
no juz nawet moj maz byl przestraszony, byl taki moment kiedy myslalam ze juz nie urodze, juz mi bylo wszystko jedno, zwyzywalam polozne i kazalam wyp....do domu :)
 
i wcale sie nie dziwie, jak rodziła moja siostra to kazała na koncu lekarzowi dziecko z powrotem do brzucha wepchnać! sama nawet tego nie pamieta jej maz za to bardzo dobrze :))))
 
one mnie wkurzaly bo mi przeszkadzaly i panike sialy, a wszystko rozchodzilo sie o to ze wody mi njapierw odeszly a one nie byly takie z holistycznym podejsciem jak moja poprzednia polozna tylko mialy czysto szpitalny poglad wiec na kazdym kroku zamiast dac mi spokojnie urodzic to sie wtracaly rzekomo bojac sie zakarzenia. Przez to ja bylam wyczerpana i porod sie tak przedluzyl. Straszyly szpitalem, wymuszaly jakies kroplowki na mnie z antybiotykiem, dzis tak na trzezwo to powinnam je kopnac od razu na poczatku za drzwi i zaufac swojmu cialu i instynktowej. Przez nie moje dziecie prawie na ulicy sie urodzilo ;:) zamiast w cieplym domku!
 
reklama
Do góry