reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniowe Mamusie 2008

reklama
ale ci fajnie pawimi jak sobie tak zawsze wyobrazalam moj porod ze dostane skorczy wody mi odejda i dopiero pojade do szpitala a juz od 7 stycznia w szpitalu lezalam i gdyby maly sie nie urodzil 15 to bym do 26 stycznia lezala az do terminu!
 
no ja nie pojechalam wcale do szpitala....ale faktycznie moja biedna siostra przelezala w nim od 3 mc ciazy, to dopiero porazka!!!
 
a mi pani doktor 31 stycznia na badania kazała przyjechac, mierzenie miednicy, ktg, usg i jak podłaczyli mnie do ktg to sie okazało,ze ja skurcze mam o czym nie wiedziałam, dostałam kroplówke i wtedy poczułam co to jest skurcz! ja chce rodzic a tu porodówka pełna i nie ma gdzie, to wedrowałam z meżem po korytarzu, jak sie zwolniła porodówka i skurvze były co kilka minut to powiedzieli, ze cesarke musza zrobic bo dziecko jest głwka w dół ale nie przejdzie...
miałam przygody w czasie porodu oj miałam
 
nie przejdzie bo co...niby za waska jestes? wiesz ja tez niby moglam miec ten problem i generalnie nie kwalifikowalam sie do porodu naturalnego...a urodzilam normalnie, bez ingerencji i malo tego, pozostale 2 porody w domu
 
po pierwsze, że za wąska i jeszcze główka się żle wstawiała,zbadało mnie dwóch lekarzy i postanowili, ze bedą ciąć, dostałam to znieczulenie w kregosłup więc wszystko wiem co sie działo ale powiedziałam nigdy więcej tego znieczulenia nie chce, koszmar.
 
dlatego ja sie nie zgodzilam na klucie mnie w kregoslup bardziej sie tego balam niz porodu, caly szpital mnie slyszal ale urodzilam w ciagu 4 godzin i bez zszywania zadnego, bez nacinania, ale ja to akurat mam "predyspozycje" do rodzenia dzieci.
 
no ja olivera rodzilam niecale 2 godziny, ledwo polozna zdazyla do mnie przyjechac,w dodatku moj maz byl wtedy w polsce a rodzice mieszkali 30 km ode mnie :)
 
reklama
Do góry