reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczniowe Mamusie 2008

Bardzo łatwo doradzac w sprawie zzo podczas porodu..jak sie ma ptaka:-)to bzdura,ze szkodzi dziecku, a co nam to nie szkodzi przeciskac 4kg przez nasze szparki, ktore musza sie rozciagnac do wielkosci obiadowego talerza???:szok::szok::szok:
 
reklama
Anja78 zabolało mnie to co napisałaś:sick:.nawet nie chcę o tym myśleć-biorę sie za obiadek. Codziennie obiecuję , że coś gotuje a jak mężulek wraca to mnie sie dzieje wszystko naraz i wcale nie udaję. Wtedy on robi obiad nieziemsko głodny a najpierw pustoszeje lodówkę:laugh2:
 
ja na razie o porodzie nie rozmyslam. staram sie cieszyc poczatkami ciazy i tym ze mdlosci mi mijaja. odliczam dni do wizyty w szpitalu-polece tam na skrzydlach bo bede sluchac sercunia mojego malenstwa. (wizyta 23 lipca) .co do rodzinnego-wlasciwie nie pytalam P. czy ma zamiar mi towarzyszyc-chyba raczej tak.
 
Hej witam dzisiaj!
Byłam dzis u nowego ginia - może być. Dał skierowania na wszystkie badania i usg bez marudzenia. Może wreszcie u niego zostanę.
O porodzie trzeba myśleć pozytywnie. Nie słuchać traumatycznych opowieści koleżanek i rodziny! A faceci czasem się przekonują w ostatniej chwili, ze chcą wejść na porodówkę. Trzeba go nastawić tak, żeby myślał, że jest nam tam niezbędni, że nikt tylko on, i w ogóle nikt inny nie zrobi tego tak jak on (tzn. trzymania za rękę i ocierani a potu z czoła). Mój chce;-)
 
pumi mnie tak bolało na początku, ale podobno tak jak mówisz - rozciąga się.
A z tym porodem to pewnie doświadczone mamusie wiedzą lepiej, ale w mądrych książkach piszą, że rozwarcie porodowe krocza powinno wynosić 10cm. Trochę nasze elastyczne - bo takie kobietki mają - kości się też poruszą. A i dzidzia po to ma na początku taką mięciutką główkę (kości czaszki) żeby też go nie bolało. I tyle mądrości:cool2:
 
reklama
A suwaczki faktycznie coś nie tego - dopiero się przyjrzałam, jak wspomniałyście na forum. Mój się o tydzień opóźnia. Najpierw pomyślałam, że może liczy od momentu zapłodnienia, ale to by były 2 tyg różnicy, a nie tydzień. Ja jestem w 12 tyg +2 dni.
 
Do góry