reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Styczeń 2015

femme wszystkiego co najlepsze :-)
mommy witamy :tak: Ooo widzę, że Wy jeszcze dłużej czekaliście! My od momentu rozpoczęcia starań do zajścia w tę ciążę dokładnie 5 lat, po drodze przeżyliśmy 2 poronienia :-( moja ciąża trudna i na wielu lekach, al.e trzeba być dobrej myśli.
Suseł zdrówka. Co do teściów to nie rozumiem takiego niesprawiedliwego traktowania wnuków, ale u mnie w rodzinie też takie przypadki były, mój dziadek np. zawsze mnie gorzej traktował niż moich kuzynów (od swojego syna)

Łączę się w bólu kręgosłupa :-:)-( wczoraj myślałam, że nie dam już rady - najgorsze, że nie pomaga ani siedzenie, ani leżenie, no nic po prostu. Jakbym nie była w ciąży to na pewno wzięłabym jakieś leki p/zapalne bo to nie jest ból fizjologiczny ale mam coś w konkretnym miejscu , jakieś zgrubienie w części piersiowej obok jednego kręgu. Ehhh muszę coś z tym zrobić...

No i znowu mam krew w moczu :-( ale już nigdzie nie konsultuję, pewnie od zastrzyków bo po krótkiej przerwie znowu mam mocniejsze...
 
reklama
Inhalacji nie robię, to znaczy robię Ninie bo ona też trochę pokaszluje...do ssania mam takie tabletki z porostu islandzkiego, Fiorda. Brałam już je kiedyś i mi pomagały ale jadłam po pół opakowania na dzień a teraz mam się ograniczyć do 4 sztuk...
Jak mi nie przejdzie to po weekendzie pójdę do innego lekarza. Na teściów też na razie się wypięłam, powiedziałam M że sama sobie poradzę z Niną w weekend (on pracuje)- bez łaski.
 
Mommy - ja jestem z Bydgoszczy i jestem jedną ze spacjalistek od kłopotów w ciąży. Ciągle coś. Moim zdaniem wystarczy kombinezon plus kocyk i nakrycie na gondolę. Wiem że po miesiącu można nawet do - 10 mrozu wychodzić. Skąd dokładnie jesteś??
 
agulqa to Ty tak między inem a bydgoszczą ;) Na środku hehe. Na szkołę rodzenia gdzieś jeździsz. Co do auta, to ostatnio moje u mechanika było bo mnie do qrwicy już doprowadzało.... Gościu od którego kupiliśmy amortyzatory jakieś za słabe wsadził i w drodze do bydg, albo nawet w mieście na koleinach ryłam przodem aż "miło" zimą to pewnie przedni zderzak bym gdzieś po drodze zostawiła.... No i jak poszło do mechanika to oczywiście filtry, oleje, tarcze, klocki i inne rzeczy do roboty się okazało , że były.... No ale pocieszam się , że bezpieczniej zimą będzie jeżdzić....

A jeśli chodzi o nerwy to hmm.... uważam , że jak na mnie to i tak jestem spokojna :-D ale największe afery są o bałagan w domu (którego w sumie nie ma ale wszystko na błysk muszę mieć).... Tak myślę gdzie się ewakuować na weekend bo będzie malowanie pokoju małego i inne prace gdzie będzie się kurzyć.... Sama nie wiem czy nocować wtedy w domu czy co....
 
Alecta- ja właśnie dokładnie liczę tak jak Ty z tym zwolnieniem. Po porodzie naturalnym też mąż dostawał na mnie 2 tyg.zwolnienia ze szpitala.

Agulqa- niezly wydatek. Wspolczuje.

Mommy- my wychodzilusmy na dwór nawet przy -10 ale oczywiście jak nie było zamieci itp. :)
 
Spróbuj tych inhalacji. Mężowi bardzo szybko pomogły, on antylekowy póki się da :-D

Emilchen współczuję bólu :-(
 
zazdroszczę wam tych prac mężów państwowych ( u nas ja mam taką) bo u mnie mąż sam sobie sterem i okrętem,więc do pracy będzie chodził normalnie,jedynie kiedy nie pójdzie to w dzień porodu i kiedy będziemy wychodzić :-(no chyba,żeby mróz był okropny to w tedy nie chodzi do pracy,ale tego nikomu nie życzę ,ma być łagodna zima
co do dzieci i szkoły to ja się pocieszam od 20 grudnia do 6 stycznia jest przerwa świąteczna,a później moje chodzą tylko 8 dni do szkoły i ferie zimowe do końca stycznia,więc luzik :happy:
 
jezyk ja bym tam nawet do tych -10 przy ładnej pogodzie wychodziła, ale wszędzie mi trąbią , że z noworodkiem do tych -5 i już zgłupiałam czy słuchać "mądrzejszych" czy robić tak jak uważam. Fakt, że śpiworka do wózka i kołderki mieć nie będę.No chyba , że śpiworek jest taki niezbędny to jeszcze zdążę kupić ;)
 
reklama
Do góry