Elutka - ja bym na Twoim miejscu pokusiła się o wózek 2 osobowy. Jakiś używany. 2 latek lubi chodzić ale nie ma mowy żeby szybko przejść drogę. No i pogoda różna wiatr, mróz, śnieg albo deszcz. A tak do wózeczka nakryjesz kocykiem osłonką foliową i pędzisz.
reklama
McPearl
Fanka BB :)
Elutka, zgadza się, ale kto weźmie do pracy prawie 50 letniego dziada do pracy jako automatyk bez doświadczenia? Jeśli teraz nie podejmie pracy w zawodzie to myślę, że może się już z nim żegnać...
MommyTigger
Fanka BB :)
Jezyk dziękuję Tak to nasze pierwsze dziecko, bardzo wyczekane, 8 lat walczyliśmy. Wymarzony synuś Z inowrocławia jestem , taka wioska zabita dechami w kuj-pom Ja tak nieśmiało na razie tutaj
McPearl
Fanka BB :)
Elutka, oj nie rok tylko jak już to 10 lat...
Mommy, rozgość się, nie gryziemy :-)
Mommy, rozgość się, nie gryziemy :-)
Ja dzisiaj mam zły dzień...
pół nocy męczył mnie kaszel, ledwo żyję, do tego jakiś katar doszedł... dziewczyny, co ja mogę jeszcze brać? Bo nie chce mi się wierzyć, że nic- tak jak powiedział ten doktor. Bez żadnych leków to ja przez miesiąc będę chorować...
Kolejne spięcie z teściami- wczoraj sami zaproponowali (po delikatnej sugestii M), że w sobotę popołudniu wezmą Ninę i odwiozą ją w niedzielę rano na zajęcia basenowe. Dzisiaj teściowa dzwoni, że owszem mogą ją wziąć ale sami musimy po nią przyjechać z rana w niedzielę, bo teść idzie z synem szwagierki na basen...no cholera mnie trafi...wkurza mnie że Nina zawsze jest "gorsza" i że dzieciaki szwagierki mają pierwszeństwo. Żeby do nich przyjechać i ją odebrać i potem zdążyć na basen to musielibyśmy wstać koło 7, to nawet Nina później wstaje, co to k...rwa za luksus zrywać się w niedzielę skoro świt... oczywiście M nie widzi w tym żadnego problemu, to ja robię problem...
No i wróciła też kwestia tego kina co nie poszliśmy w zeszłym tygodniu bo teściowa źle się czuła, oczywiście następnego dnia (kino miało być w poniedziałek) już poczuła się lepiej i nawet do pracy poszła. Mieliśmy iść w przyszłym tygodniu tylko, że na wszystkie tanie seanse wszystkie bilety są już wykupione... muszę chyba na kogoś nawrzeszczeć bo już nie mam siły...
pół nocy męczył mnie kaszel, ledwo żyję, do tego jakiś katar doszedł... dziewczyny, co ja mogę jeszcze brać? Bo nie chce mi się wierzyć, że nic- tak jak powiedział ten doktor. Bez żadnych leków to ja przez miesiąc będę chorować...
Kolejne spięcie z teściami- wczoraj sami zaproponowali (po delikatnej sugestii M), że w sobotę popołudniu wezmą Ninę i odwiozą ją w niedzielę rano na zajęcia basenowe. Dzisiaj teściowa dzwoni, że owszem mogą ją wziąć ale sami musimy po nią przyjechać z rana w niedzielę, bo teść idzie z synem szwagierki na basen...no cholera mnie trafi...wkurza mnie że Nina zawsze jest "gorsza" i że dzieciaki szwagierki mają pierwszeństwo. Żeby do nich przyjechać i ją odebrać i potem zdążyć na basen to musielibyśmy wstać koło 7, to nawet Nina później wstaje, co to k...rwa za luksus zrywać się w niedzielę skoro świt... oczywiście M nie widzi w tym żadnego problemu, to ja robię problem...
No i wróciła też kwestia tego kina co nie poszliśmy w zeszłym tygodniu bo teściowa źle się czuła, oczywiście następnego dnia (kino miało być w poniedziałek) już poczuła się lepiej i nawet do pracy poszła. Mieliśmy iść w przyszłym tygodniu tylko, że na wszystkie tanie seanse wszystkie bilety są już wykupione... muszę chyba na kogoś nawrzeszczeć bo już nie mam siły...
Aaa fuck fuck fuck wcięło mi posta!
McPearl mój też ma na tą szkołę iść, ale dogadał się, że pójdzie w czerwcu jak Marysia podrośnie.
Ja sobie najwyżej wtedy do Włocławka pojadę i wrócę w połowie sierpnia żeby Nikole do szkoły wyprawić.
Ogólnie to ja się bardzo cieszę, że Ł w wojsku pracuje, bo nigdzie nie miałby tylu dodatków co tu.
Jak potrzebuje wolne czy wyjść wcześniej z pracy to też nigdy problemu nie ma.
Jakby mi powiedział, że chce iść do cywila i szukać pracy to bym go po głowie lała dopóki by się nie ogarnął...
McPearl mój też ma na tą szkołę iść, ale dogadał się, że pójdzie w czerwcu jak Marysia podrośnie.
Ja sobie najwyżej wtedy do Włocławka pojadę i wrócę w połowie sierpnia żeby Nikole do szkoły wyprawić.
Ogólnie to ja się bardzo cieszę, że Ł w wojsku pracuje, bo nigdzie nie miałby tylu dodatków co tu.
Jak potrzebuje wolne czy wyjść wcześniej z pracy to też nigdy problemu nie ma.
Jakby mi powiedział, że chce iść do cywila i szukać pracy to bym go po głowie lała dopóki by się nie ogarnął...
reklama
McPearl szkoła trwa pół roku i może akurat udałoby się dorwac szybko etat :-) moim zdaniem warto spróbować. Szkoda by było stracić szansę, ale to musicie sobie już faktycznie przemyśleć i podjąć jakąś decyzję. Niektórzy czekają latami na szkołę. .
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6 tys
- Wyświetleń
- 261 tys
- Odpowiedzi
- 0
- Wyświetleń
- 326
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 291 tys
Podziel się: