reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2015

Witam kochane melduję się jako styczniowa mamusia :-), strasznie dużo naprodukowałyście już w ciągu tygodnia .....:szok:
Ja właśnie dziś po wizycie u lekarza, kropeczka się rozwija na razie malutka. Termin około 5 stycznia.
Marcowy braciszek 2011 czeka na rodzeństwo :-D
 
reklama
A chociaż się nie wgryzłam jeszcze co tu od tygodnia się dzieje, to przeglądając wasze wpisy uświadomiłam sobie, że wiele z was ma 2 pociechy i spodziewa się kolejnego, albo ma 1 i czeka na drugiego dzidziusia.
A ja już się zastanawiałam czy my z mężem jakieś dinozaury jesteśmy, bo jak znajomym mówimy, że trójka nam się marzy to patrzą na nas jak na wariatów....
A tu proszę tyle mamuś podwójnych i potrójnych, aż miło - dzięki za to, że jesteście :tak:
 
Mamii witaj. Ja jak mówię, że chciałabym trójkę, to też na mnie dziwnie patrzą. Mało tego, jak mówiłam, że chcemy drugie, to pukali się w głowy. U nas tylko parę znajomych ma więcej niż jedno dziecko. Takie czasy czy co? Teraz powiedzą, że to wpadka;) Nikt nie uwierzy w świadome działanie;)

Co prawda mam już jedno dziecko, ale czy ja jestem matką z doświadczeniem? Czasem mi się wydaje, że nic nie wiem;)
 
aguś :-):-):-):-):-) super, że wszystko w porządku.
Ja mam 32 lata, w styczniu rocznikowo będzie 33.

Jak moi chłopcy mieli ospę, to fiolet nie pomagał, za to ten płynny puder działał cudownie. Także każde dziecko potrzebuje czegoś innego.

Jesli chodzi o rzezcy dla dziecka to ja nie mam nic:szok::szok::szok: Łóżeczko rozwalili, wózek sprzedany, ciuszki prozdawane, fotelika brak. Moje koleżanki w tym roku urodziły córeczki, to pewnie dostanę trochę ciuszków.

Też musze kupić sukienkę i powiesić w szafie, co by córcię przywołać. Chociaż coś mi mówi, że teraz będzie córka. W dwóch poprzednich ciążach czułam, że to chłopcy i mimo że chciałam żeby drugie było dziewczynką, to w środku wiedziałam, że to będzie synuś. :)

U nas tez puder plynny dzialal. fioletu nie probowalam.

a coi do rzeczy dla bąbla. Łozeczko mamy, Ł dostal na przechowanie bo " masz gdzie trzymac", wozka brak,fotelik nam splonął, ciuszki meskie... cos tam jest. Przyjaciolka w listopadzie urodzila mi chrzesnice wiec kupuje malej to w czym swoją corcie bym widziala :) a ze z przyjaciolką mamy takie same gusta wiec wrazie cory ciuszki mam :)

pearl, ja Filipa wychowalam na wielorazowych. papmersA zakladalam na daleką podroz tylko. na nocnik wolal jak mial ok20 m-cy. noce byly gorsze.. bo do 5 roku zycia pampek byl w uzyciu.
 
Filipiamama - każde inne, a serducho i tak wszytko podpowie. Ja się przy naszym synusiu nauczyłam jednego, że wszystkie dobre rady były dobre, a najlepsze było to, co sama myślałam :tak:, tylko z początku mi się wydawało, że ja taka niedoświadczona to przecież nic nie wiem, a z czasem nabrałam ..... myślę, że nie tyle doświadczenia co pewności siebie.
 
Mamii, ja na początku się spinałam, czytałam książki, słuchałam rad, starałam się wszystko pod zegarek robić. I tylko sfrustrowana chodziłam. Potem odpuściłam i żyje nam się lepiej;) Robię jak uważam za stosowne, nie spinam się i jakoś wszystko wychodzi;)
 
reklama
Aaaaa moje gardło!!!!
Śliny przełknąć nie mogę, z jedzeniem jeszcze gorzej niż przed bólem.
Psikam, biorę tabletki do ssania i jak na razie nic nie pomaga.
Za to Tymko nawet ładnie spał w nocy, ale za to ja o 6:30 miałam już oczy jak 5 zł :-/ Czas sie ogarnąć i wyjść z psem. Ehh na szczęście już jutro mąż wraca :-D
 
Do góry