Jezyk dobrze ze z małym ok, do szpitala lepiej nie chodzić, bo jeszcze coś nowego można złapać. Ja jestem na świeżo w temacie, dziewczynka z sali obok w trakcie pobytu złapała jakąś jelitowke. Ale w sumie na własne życzenie, bo biegała i bawiła się ciągle z taka inna dziewczynką, która przyszła z wymiotami i biegunka.
My juz od poniedziałku w domku. Zakarzeniu winna była oczywiście e coli. Na szczęście wyleczyliśmy. Obym długo nie musiała wracać do szpitala.
W innej sali leżała pani z 13 miesięczną dziewczynka. Wiecie ile ta dziewczynka spała? W dzień z 5-6 razy nawet po godzinie i w nocy ciągle 12 godzin. Praktycznie ciągle spala. Spala albo ryczała, bo matka ciągle grala na telefonie.
U Was w szpitalach na oddziałach dziecięcych też są szyby pomiędzy salami. Zle rozwiązanie moim zdaniem, wszystko słychać, wszystko widac.
My juz od poniedziałku w domku. Zakarzeniu winna była oczywiście e coli. Na szczęście wyleczyliśmy. Obym długo nie musiała wracać do szpitala.
W innej sali leżała pani z 13 miesięczną dziewczynka. Wiecie ile ta dziewczynka spała? W dzień z 5-6 razy nawet po godzinie i w nocy ciągle 12 godzin. Praktycznie ciągle spala. Spala albo ryczała, bo matka ciągle grala na telefonie.
U Was w szpitalach na oddziałach dziecięcych też są szyby pomiędzy salami. Zle rozwiązanie moim zdaniem, wszystko słychać, wszystko widac.