reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Styczeń 2015

Ja dzisiejszej nocki nawet nie komentuję - nie wiem, czy ŁĄCZNIE spałam ze 2 godziny :wściekła/y:
A teraz Potwór śpi w najlepsze!!!
Wykończę się!!!
 
reklama
Noc byłaby ok gdyby nie fakt, że młody nie chciał zasnąć po karmieniu o 4.. koszmar. Marudzenie, wiercenie, potem znowu jedzenie i zasnął na mnie. Teraz się zmula i może zaśnie..
Chciałabym małemu kupić karuzele do łóżeczka ale nie wiem jaką wybrać, w ogóle jakoś mam wrażenie, że te karuzele nie są najpiękniejsze, albo kolory średnie, albo misie nieciekawe :-)
 
U nas podobnie jak u Megami ze spaniem w naszym łóżku, Nina ani minuty tak nie przespała...zawsze w swojej kołysce a potem łóżeczku, z Jagodą będzie podobnie. Nasze łóżko to miejsce do zabawy, łaskotania, skakania itp. ale nie do spania:-D
Nocka bardzo fajnie, Jagoda zasnęła ok. 21, obudziła się po 2 a potem już przed 7. Teraz śpi dalej:-)mamy dzisiaj wizyte pierwszą u pediatry, ciekawe ile Jadźka waży.,..
 
Jezyk nam wczoraj chrusty czy tam faworki. Zjadlam 3 i nie chcesx wiedziec jak mlody sie w nocy meczyl:-\
No i ł oczywiscie do mnie z ryjem czy dobrze sie czuje z tym faktem ze moje dziecko cierpi przeze mnke.
Myslalam ze w ryj mu strzele
 
hej Dziewczynki

Witam nowe mamusie :))

ze starszakiem nie spalam razem, bo sie bałam za to Alutce sie zdazy kimnąc u mamy w wyrku nad ranem, zazwyczaj jak obie zasniemy po jedzonku, jakos tym razem nie widzę w tym nic złego :)

U Nas refluksowo, testujemy jeszcze delikol ... i mamy recepte na debridat :baffled: szkoda mi malutkiej, bo widac ze to ulewanie i podchodzenie mleska pod gardlo ja meczy. jeszcze powalczymy, a jak nie to oby leki na recepte pomogły.
Mała waży 4800 :szok: i przynajmniej to dobra nowina przy tym ulewaniu, ze dobrze przybiera :)

jenn dla maluszka karuzela kontrastowa, czarny-bialy-czerwony, dla starszaka kolorowa :)

Szprajt, jak tam na chacie laseczki ?

Nulini ja tak mialam z T, darl sie non stop, niewiadomo dlaczego ... pozniej to juz chyba z przyzwyczajenia :baffled: jakies 3 mce i minie :p

Na bioderka musimy sie zappisac + stopka do kontroli (ucieka do wewnatrz, przez to ze A praktycznie caly czas byla ulozona posladkowo).
Mamy już pesel, A jest dodatkowo poubezpieczana przy nas ... pelnoprawny obywatel!

czekam na wizyte poloznej ma przyjsc niedlugo.
 
Hej

U nas drugi raz z rzędu wielkie płacze wieczorne tzn. tak około północy kiedy my chcemy iść spać :confused2: mój mimo, że jest w 7 tygodniu zycia też ma chyba skok rozwojowy bo bardziej marudzi i potrzebuje więcej jedzonka, właściwie w dzień nie zjada nie wiadomo ile a wieczorem mu się przypomina , że głodny i zżarłby pieluchę gdyby tylko można...

Żelka u nas też masakryczne ulewanie a Debridat mały bierze chyba już 2 tygodnie 3 x dziennie i nie pomaga :-( oby Wam pomógł... no trudno, czekam aż mały z tego wyrośnie...
 
Mój dla odmiany zachęca żebym próbowała nowych rzeczy i sam podtyka. Wczoraj szwagierka przywiozła oponki i zjadlam i nic Franusiowi nie było. Może to faktycznie skok rozwojowy???

Dziś piękna pogoda, będziemy się werandować.
 
reklama
Jakby mi Ł tak z mordą wyskoczył to by chyba od razu w tą mordę zarobił...
Na szczęście nic mi nie wytyka, nie komentuje, wczoraj nawet pizze mi zamówił.
No, ale żeby nie było, że niby ob taki super to ostatnio mi ciśnienie podnosi jeśli chodzi o zajmowanie nie małą.
Nie wymagam od niego żeby z nią cały czas siedział, bo dużo robi w domu, zajmuje się starszakami, ale kurde ja czasem nawet kiedy zjeść nie mam.
Ostatnio zrobił obiad, ale młoda akurat zrobiła się głodna.
Miałam odciagniete dopiero co mleko, bo wtedy miałam tą gorączkę, więc karmiłam ja butelką.
W tym czasie Ł zjadł obiad i zaczął po chałupie się kręcić więc wkurzona zapytałam czy mógłby Lile w końcu wziąć ode mnie, bo ja też bym chciała zjeść to ten z pretensjami, że skąd on miał wiedzieć, że skończyłam karmić, bo on nawet nie spojrzał czy ja trzymam jeszcze tą butelkę czy już nie.
Wczoraj wieczorem jak Lila marudziła to też wziął ją dopiero kiedy się wkurzyłam.
Nie powiem, że mi w niczym nie pomaga, bo pomaga dużo, ale czasem mam wrażenie, że on myśli, że w takim razie oprócz kąpieli już nic przy niej robić nie musi.
Nie pomyśli, że ja mogę być zmęczona i chciałabym chwilę odpocząć.
 
Do góry