Karpanna- w całości to nabijamy go na ruszt bo mamy w piekarniku i się tam kręci. Oczywiście przyprawiony i co jakiś czas go polewam.
Kiedyś robilam nadzianego na puszkę piwa. Ten był dobry, nie za suchy.
Teraz dzielimy na porcje, doprawiam, naczynie smaruje dużą ilością masła, wkładamy i przykrywam pokrywka. Tak z 10 min przed końcem sciagam pokrywke żeby lekko się przypiekl.
Kiedyś robilam nadzianego na puszkę piwa. Ten był dobry, nie za suchy.
Teraz dzielimy na porcje, doprawiam, naczynie smaruje dużą ilością masła, wkładamy i przykrywam pokrywka. Tak z 10 min przed końcem sciagam pokrywke żeby lekko się przypiekl.