Można powiedzieć, że skończyłam
Siva u mnie po kilku dniach nie widać różnicy, bo mieszkam przy skrzyżowaniu na którym jest codziennie mnóstwo TIR-ów (urząd celny pod domem) i jak te hamują to w zależności od pogody - albo pył, albo woda leci prosto na mój dom, więc cieszę się tymi oknami póki jeszcze są czyste
A Lenka jest do schrupania! Słodko wygląda
My na spacer idziemy za jakąś godzinę - jak m przywiezie Julkę
Kasia ja za to zabrałam się teraz, bo to jedyna okazja - niby jestem na L4 do piątku, ale Julka jest w klubiku więc mogę to na spokojnie ogarnąć
Też próbuję sobie rozkładać pracę, na jutro zostało mi składanie prania i prasowanie - przez te biegunki i wymioty Julki pralka chodziła na okrągło, a że jechaliśmy na weekend do moich rodziców to nie było czasu tego składać, tylko zbierałam by na suszarce się nowe zmieściło
Ale to już jutro
Jeszcze podłogi i będę zadowolona;-)
Elama oj, to zaszaleliście - oby było po Twojej myśli, nie stresuj się bo jeszcze przez to Ci się okres spóźni i schiza gotowa
Nawiasem mówiąc oboje z m jesteśmy przekonani że Julka się właśnie przy takich szaleństwach poczęła - ale nie chcę straszyć;-)
Tina powodzenia z mieszkankiem
Fajnie jak wszystko pójdzie po Waszej myśli
Nie wiem czy Wasze dzieciaczki też mają taki etap, ale z Julki zrobiła się taka przylepa, że normalnie cały czas by chciała żeby ją głaskać i tulić
Nie powiem by mi to nie pasowało, fajnie mieć takiego pieszczocha;-) No ale jeszcze miesiąc temu jak było za dużo przytulania to nas odpychała byśmy się ogarnęli
I jak fajnie całuje - wystarczy mieć twarz blisko jej buzi to od razu cmoka, słodziak mój mały
M się śmieje, że kupiła mnie do końca
A jeszcze zapomniałam Wam napisać, że mi ostatnio awanturę zrobiła - spotkaliśmy się ze znajomymi, koleżanka ma 5-miesięczną córcię i jak ją wzięłam na ręce to Julka miała atak zazdrości
W sumie chciałam zobaczyć jej reakcję ale że aż tak będzie na mnie krzyczeć to się nie spodziewałam;-)