Dziewczyny, nie ogarnę odpisać każdej z osobna, więc będzie trochę w skrócie
Chrzcin udanych gratuluję i zazdraszczam - oglądałam foty, dzieciaki piękne, mamusie też fajne, a u nas.. doopa. Ojca chrzestnego brak, bo brat męża niewierzący, a z tych, co by mogli, to nam nikt nie pasuje. Jeden wytypowany, ale nie jesteśmy na 100% ustaysfakcjonowani, tyle, że nie mamy lepszej alternatywy. Nie chcę, żeby to był ktoś, z kim nie jesteśmy naprawdę blisko, wystarczy, że mnie rodzice wybrali chrzestną, której już chyba 20 lat nie widziałam (chociaż to w sumie bliska dość rodzina), ale naprawdę nie mam dobrego kandydata Więc nie wiem, kiedy Lentilka ochrzcimy, chyba na Gwiazdkę... :-(
Za wszystkie szpitalne epizody i "przygody" trzymam kciuki, żeby się jak najlepiej i jak najszybciej skończyły.
Pustiszi, a co ja mam powiedzieć, jak Lentil 4 miesiące skończy 15 maja, a już powoli podchodzi pod 7 kg?
Chrzcin udanych gratuluję i zazdraszczam - oglądałam foty, dzieciaki piękne, mamusie też fajne, a u nas.. doopa. Ojca chrzestnego brak, bo brat męża niewierzący, a z tych, co by mogli, to nam nikt nie pasuje. Jeden wytypowany, ale nie jesteśmy na 100% ustaysfakcjonowani, tyle, że nie mamy lepszej alternatywy. Nie chcę, żeby to był ktoś, z kim nie jesteśmy naprawdę blisko, wystarczy, że mnie rodzice wybrali chrzestną, której już chyba 20 lat nie widziałam (chociaż to w sumie bliska dość rodzina), ale naprawdę nie mam dobrego kandydata Więc nie wiem, kiedy Lentilka ochrzcimy, chyba na Gwiazdkę... :-(
Za wszystkie szpitalne epizody i "przygody" trzymam kciuki, żeby się jak najlepiej i jak najszybciej skończyły.
Pustiszi, a co ja mam powiedzieć, jak Lentil 4 miesiące skończy 15 maja, a już powoli podchodzi pod 7 kg?