reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

Hej dziewczyny troszke mnie nie bylo
miaalam sporo osobistych problemow a w dodatku remont naszego pokoju i powoli dochodze ze wszystkim do ladu
poczytalam po lebkach co u was niestety wiecej nie dam rady
co do malucha bylam ostatnio na wizycie jest zdrowy, dostalam skierowanie na glukoze, no i polozna delikatnie zwrocila mi uwage ze za duzo tyje od poczatku ciazy mam +10kg juz, ale majgorsze jest to ze w 4 tygodnie przytylam az 5kg!! tyle ze wedlug mnie nie jest odkladajacy sie tluszcz ale straszne obrzeki spowodowane zatyrzymywaniem sie wody w organizmie moje stopy i dlonie wygladaja jak z horroru! a i mam straszne zaparcia i problemy z wizytami w wc odkad biore to przeklete zelazo!!
teraz delektuje sie widokiem urzadzonego przeze mnie gniazdka mamy taka mala namiastke swojego mieszkania (mieszkamy z tesciami mamy tylko jeden maly pookoj dla siebie) bedziemy kombinowac jak upchnac jeszcze lozeczko ale damy rade;))) i mam nadzieje ze juz nie dlugo stad wyfruniemy
aha no i zapisalam sie do szkoly rodzenia u nas jest za darmo przyszpitalna zaczynam 8 pazdziernika;)))
buziaki :***
 
reklama
Kasia mi się ostatnio śnił poród, nie śniło mi się jaka płeć dziecka. Najfajniejsze w tym śnie było że nic nie bolało i w miarę szybko poszło. Jak się obudziłam to stwierdziłam że fajnie by było tak łatwo rodzić na żywo:rofl2:
Anisen dasz radę - jesteś asertywna i mimo problemów z ciąża i jeszcze 2 maluchów dajecie radę bez tej zołzy. Ja Cię podziwiam. Dobrze że ona z Wami nie mieszka i nie odwiedza zbyt często.:tak:
U mnie teściowa za dużo się nie wtrąca i nie często nas odwiedza. Za to teść ma takie super pomysły np. że facet zajmuje się dzieckiem od 2 roku życia a do tego czasu kobieta ze wszystkim powinna radzić sobie sama i tak mówi mojemu m.:wściekła/y: Albo jak chciałam nowy telefon to miałam sobie wybrać gorszy niż on ma bo przecież nie mogę mieć taki sam albo lepszy. Już jak 3 lata temu zmieniałam i akurat wybrałam taki jak miała teściowa i mój m mówi że mój telefon jest wizualnie ładniejszy a ten na to ale ten mojej teściowej był droższy - snob jeden - to co że różnica czasu i że mam lepszy i tańszy? Ważne że ona miała droższy:wściekła/y:.

No ja też się wyżaliłam. Nie wiem czy każda z nas ma takie problemy z teściami lub rodzicami. Normalnie moi czasem są bardzo pomocni i starają się, można na nich liczyć ale czasem potrafią działać na nerwy - jak wyżej.

Aha i jeszcze się nie pochwaliłam.Dziś dowiedziałam się że dziewczyna, którą przyuczałam do moich obowiązków gdy odchodziłam dziś dowiedziała się że jest w 6tc. Jakieś dobre fale tam przechodzą skoro już druga osoba, a właściwie trzecia bo pierwsza była koleżanka ze stanowiska obok będzie mieć dzidziusia
laugh.gif
Gratulowałam jej oczywiście bardzo.
 
Ostatnia edycja:
Magsus w ciąży jesteś bardzo uczuciowa, więc nie dziwne, zę tak płaczesz. Ja od początku ciąży jestem sama i brakuje mi takiego zainteresowania, czułości. Jeszcze miesiąc poczekam
Czikusia to dość wcześnie puchniesz. A co lekarz na to. W takim tempie to możesz 30kg przytyć, a jeśli to woda to po porodzie ci spadnie.
Cleopatra oj ja mogłabym dużo o mojej mamie i teściowej tu napisać, ale najlepiej to z dala od nich. Ograniczyć kontakty do minimum
 
Widzę,że każda ma problemy straszne z tymi teściami i rodzicami,ja również.kAŻDA SWOJE PRZESZLA i przechodzi...co zrobić,nie wiem czy to też roznica pokoleń czy co....

Wiecie bralam antybiotyk Augumentin,podobno bezpieczny dla dziecka itp ale kurcze jak w srode bylam u gin czulam lekkie swedzenie,mowilam mu o tym patrzyl ale nic nie widzial niepokojacego.zwalilam to na zmiane zelu do higieny intymnej
Ale kurcze w czwartek i wczoraj tak sie rozkrecilo to pieczenie,wrecz mnie pali tam,uplawy sa mniejsze i przezroczyste,ale kurcze to pieczenie jest nieprzyjemne i boje sie że cos sie przyplatalo_Okolice mam tam obolale,nie wiem czy to datego,że tydzien temu mialam w szpitalu badane wziernikiem ,potem w poniedzialek gin sprawdzal palcami szyjke i w srode do swojego gin pognalam,żeby mi sprawdzil co z tymi wodami i znowu mi wkladal ten plastikowy wziernik i patrzyl czy wszystko jest wporządku potem usg przez pochwe zeby ocenic stan szyjki.Czuje ze te wejscie mam obolale ,jak sie podcieram papierem to masakra.

Musze zadzwonic do gin co moge wziac na to,boje sie ze to jakas infekcja i zagrozi to dziecku...
 
Cleopatra bo ciaza w pracy jest zarazliwa, w mojej pracy, wlasnie jedna z kolezanek ma termin na dniach , pozniej ja zaszlam w ciaze a teraz 3 kolezanka stara sie o dziecko, dyrektorce juz sie to nie podoba..heh ale nie moze nam zabronic;-)

Nisiao, moze jakas bakteria sie przypałetala, najlepiej jakbys posiew zrobila, no i powinnas udac sie z tym do gina , ale dziecku to raczej nie zaggrozi tak odrazu. Takze sie nei martw tylko skonsultuj z ginem co to moze byc.

Czikusia a w sumie ile przytyłas? Ja sie boje w srode stanac na wage u poloznej, kaze nam stawac i podawac ile jest na wadze, mysle ze juz 8 kg+ mam na pewno.

A ja tesciowej juz nie mam, ponad rok temu zmarla na raka, w ciagu pol roku od nas odeszla, strasznie to przezylam, chociaz nie ukrywam ze nasze stosunki byly zawsze najlepsze. Ale brakuje nam jej bardzo, tesc zostal sam w 250m domu, caly czas ma nadzieje ze wrocimy w rodzinne strony. Rodzice moi mieszkaja z 10min drogi od tescia, wiec czesto go zapraszaja , zeby nie czul sie samotny.
 
sylka no wlasnie jak czytalam na necie co to moze byc za nastepstwo jak jest jakas infekcja,masakra.
Zadzwonie dziś do gin.
Juz na poczatku myslalam,ze to od czestego podcierania sie czy papierem w szpitalu husteczkami do higieny intymnej z laktacytu.No i w sumie to myslalam ze stad to podraznienie i minie,ale to sie rozkreca i sie boję.
Mamnadzieje że gin odbierze,bo jestem cala zeschizowana...ze jakis stan zapalny sie wda.

W szpitalu jak mi zasugerowal gin że mam malo wod plodowych to moj gin rozwial to wszystko,ale zawsze w glowie cos jest takiego,ze sie jest ostroznym,w szpitalu specjalnie podano mi antybiotyki z obawy ze wod jest malo i zeby nie zaszkodzic dziecku...

Jak nie urok to...
 
ach dziewczyny tak pobieżnie przejrzałam wątek, bo nie mogę sie na niczym skoncentrować, od wczoraj wieczora znowu mnie boli podbrzusze, w nocy nawet nospe bralam, i prawie nie spalam przez ten bol i ze stresu. cholera caly czas cos sie dzieje
 
Witam
U mnie leniwy dzień, ogarnę w domu, coś ugotuje, moze koleżanka z synem nas odwiedzą. Alanek już strasznie się nudzi
Nisiao a na co brałaś ten Augumentin. To jest złożony antybiotyk. A brałaś w tym czasie coś osłonowo??
Ja polecałabym jakiś probiotyk ginekologiczny np Lacibios Femina albo Lactovaginal dopochwowy. Do tego zewnętrznie Clotrimazolum krem
Lekka infekcja nie zaszkodzi dziecku ale możesz przez nią złapać zapalenie pęcherza, co może rozwinąć się do zakażenia pęcherza, później macicy itp
Sylka przykro mi z powodu teściowej. Wiem, ze nie każda jest taka zła, jak to mówią
DOna bierz nospe odpoczywaj dużo. Jak nie przechodzi to moze warto to sprawdzić
 
reklama
Uf... widzę że nie tylko ja ostatnio jestem jakaś taka mało aktywna...

Strasznie dokuczają mi "nerwy"... czuję się już jak wieloryb... jest mi ciężko, mały dokazuję bo mu trójki idą... (wyszły dwie ale dalej coś mu nie przechodzi więc obstawiam że hurtowo następne idą...) mąż jak to mąż... wkurzyć też potrafi... i ogóle ciągle jestem zła... aż mi szkoda Konrada bo to na nim się najbardziej skupia przez niegrzeczne zachowanie i dre się na niego od rana do wieczora... :no: a jak wiadomo to efektów nie przynosi i koło się zamyka... mam już naprawdę dość.... :sad:



Anisen
o twojej teściowej to serio można książke napisać.... :no: Ja zbyt nerowa jestem... chyba ze schodów poleciałaby już kilka razy....


Cleopatra
oj temat teściów i rodziców to temat rzeka...



Ja na swoich teściów narzekać nie mogę... serio nam pomagają, czasem coś "pogadają" ale nauczyłam się ich słuchać a i tak robić swoje. Nigdy nie stawiali męża przede mną, jeśli były podejmowane jakieś decyzję to mnie pytali o zdanie... wiadomo, czasem się pokłócimy... ale jak to teść mówi "jak to w rodzinie,każdy ma prawo do swoich humorów ale nie ma co rozpamiętywać." Mój M to ich jedyny syn a więc cała ich uwaga jest skupiona na Konradzie - a zaraz Adrianie...
Co do moich rodziców... to z ojcem nie mam kontaktów od 3 lat praktycznie... a z mamą... ah.. temat rzeka... kocham ją i czesto się widzimy i rozmawiamy ale z biegiem czasu coraz bardziej widze jak bardzo samolubną i zimną jest osobą... :-( Boli mnie to strasznie ale z drugiej strony powtarzam sobie że to nie moja wina i ja na to wpływu nie mam... a to jednak moja mama, kocham ja i szanuję bo sama jestem matką...



Magsuus
ja mam tak samo.. co raz płaczę i nie wiele mi potrzeba do "rozpaczy" czy wzruszenia.. :-( Nie przejmuję się tym jednak bo taka sama byłam w ciąży z Konradem a on to bardzo wesołe dziecko :tak: więc nie zgadzam się z tym stwierdzeniem ze jak chodzisz w ciąży takie będziesz miała dziecko.



Czikusia to faktycznie wcześnie puchniesz...ja ani w ciąży z Konradem ani teraz nie mam tej przypadłości...mówiłaśo tym lekarzowi?



Dona
oby nic się nie działo.. mnie też boli podbrzusze ale wydaje mi się że na tym etapie kiedy już maluchy są spore to poprostu wszytko jest tam pouciskane... z Konradem też mnie bolało całą końcówkę i żadne leki nie pomagały... dlatego teraz nie biore sobie tego jakoś za mocno do głowy. Powodzenia kochana :*





Sylka
współczuję... mój teść jest po 3 zawałach i lekarze już mu dużo nie dają... mimo spięć jest dla mnie jak prawdziwy ojciec i strasznie się boje tej chwili...


Akuku
bardzo dobra decyzja! A płeć to i teraz i za miesiąc powinno być widać... :tak:




Jaguś
ja nie mam żadnych problemów z forum...
 
Do góry