reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

witam!

Akuku:
fajne zakupy:) gratuluję dobrych okazji!
Pustiszi: jak się dziś czujesz?
Miejskibandyta: nie krzywdzisz nie krzywdzisz, spokojnie kochana - raczej rozwijasz i siebie i dziecko od razu:) Jak moja teściowa była w ciąży z moim m. to siostra jedna piłowała skrzypce (czytaj uczyła się), a druga brzdąkała na gitarze (tez się uczyła), a mój mąż ma tzw. „absoluta” – czyli rozpoznaje dźwięk bez wzorca – i zdolny muzycznie niesamowicie :cool2: a też dziewczyny jedynie „brzdąkały”, a on mega uzdolniony muzycznie hehe
Delwearre: przykro, że macie chwilowe rozstanie z m. ale na pewno szybko minie:sorry2:
Katherine: ja śpię czasem na plecach, ale nie długo – od razu mi jakoś niewygodnie. Najczęściej na boku, a nawet tak pół na brzuchu póki wielki nie jest, choć nogą się asekuruję, żeby go nie uciskać. Jak za mocno ucisnę to mały mnie kopie i spać nie daje:angry:
Fifka: te komentarze sąsiadki to po prostu niesmaczne. Ciekawe czy wolałaby żeby córka miała chora dziewczynkę zamiast zdrowego synka? Bo bywa i tak – trzeba się cieszyć z tego co Bóg daje. Ludzie to mają wodę zamiast mózgu, jakby to płeć najważniejsza była i świadczyła o czymkolwiek. Mi wszyscy tak życzyli syna, że jakby druga córa była to chyba byłyby takie komentarze ja u ciebie – „że nam nie wyszło” – tragedia po prostu! Ja bym mogła mieć i trzy dziewczynki pod rząd i cieszyłabym się tak samo, zresztą teraz też bardziej chciałam siostrę do zabaw dla starszej córy, a m. chciał ogromnie syna, ale cieszę się tak samo z jednego, jak i z drugiego – chodzę i ciągle mówię „mój synuś” – najważniejsze, że zdrowy :-D
cleopatra: to twój m. może sobie z moim podać – mój też się cieszy, ze w końcu „sobie” (czyli synkow) zabawi kupi takie jak zawsze chciał, zamiast lalek, koników i zamków ;:rofl:
Justyna: im więcej obowiązków tym lepsza organizacja – coś w tym jest:-p
Marika: u mnie tez okna szare, ale mi m. zabrania tykać czegokolwiek – niby szyjka tym razem pięknie trzyma, ale . mówi, że jestem 8h w pracy, z małą latam do przedszkola, więc w domu mam odpoczywać i nie nadwyrężać się – więc kurze ścieram, ogarniam ogólnie, a dywany, podłogi, łazienkę, ect. sprząta m. Nawet prasuje :zawstydzona/y:Ja to zawsze mówię mu, że powinnam w ciąży chodzić non stop, bo tylko wtedy jest „mężem idealnym”, choć niestety ja się do chodzenia w ciąży mało nadaję – bo u mnie jak nie szyjka, to białko szaleje w moczu… o i stresu się swoje najem...

miłego dnia!
 
reklama
Pustiszi mam nadzieje ze dzisiaj juz lepiej sie czujesz

Czikusia życze żeby przynajmniej do końca ciąży kiedy nie mozesz brac lekow napady lęków nie wrocily, trzymam mocno za to kciuki

Akuku jakie super zakupy, normalnie jestem zazdrosna, ja jakos nie mam sily po sklepach biegac, fakt ze duzo mam po corce, ale wiecie chlopca w roze nie ubiore i co nieco ubranek musze dokupic

Fifka a jak u Ciebie dzisiaj?

a to z zupełnie innej beczki niż sprawy dziecięce, posluchajcie jak koleś komentuje mecz
Zawieszony komentator Eurosportu / Radio ZET
 
Hejka. wróciliśy dziś z chrzcin. Było fajnie, zero tematu z siostrą. Mala Kamilka cudowna :)))
Nie iwem kiedy nadrobię bo mam bajzel po powrotowy w domu ;)

fifka tyle doczytałam ze sie spokoiło. Jeny ale sie cieszę. Wielkie przytulasy i Trzymajcie sie w dwupaku do świąt :*
 
cze z rana!

melduję, że weekend udany, słoneczny i typowo letni. Kajcisław wydębił od nas kasę za wszystkie czasy, bo MUSIAL przecież wyjeździć się na każdej karuzeli, jaka przyjechała z wesołym miasteczkiem:)

Fifka - no ja właśnie nie umiem tego zrozumieć - nijak! Euforia ma być zawsze, nie ważne jaka płeć dziecka, na Boga!!!! Ja tak samo cieszę się z dziewczynki, jak cieszyłabym się z chłopca. Nie rozumiem innych reakcji. Cieszę się, ze dobrze u Cię i skurczów brak!

Marika - odezwał się mąz?

Miejskibandyta - zdrówka dla dziadka duuuuuuuuuuuuuuuuuużo! i nie dziwie się wcale, ze tak cieszy każda kupiona do domu rzecz:) mam tak samo!

Delleware - kochana, mam nadzieję, ze czas do powrotu chłopa szybko Ci minie!!!

Katherinne - nie śpię na plecach od początku ciązy - taka ja durna:)

Marika, Siva - przypomniało mi sie, jak Kajtka puszczałam na plac pod blokiem odkad skonczyl 6 lat. Naokoło duzo blokow innych, a w jednym z nich moja uczennica. Na jednej z lekcji WOS -u mówiłam właśnie o prawach dzieci, co mogą , czego nie, a jak mogą to od kiedy...no i właśnie o tym, ze dopiero od 7 roku zycia można dziecko samo zostawić w domu, bądź wypuścić na podwórko ...i uczennica ta tak do mnie:"aha...czyli jak następnym razem zobaczę Kajtka, to mam udawać, ze Go nie znam?:)" mądre toto wszystko jak nie wiem:)

Pustiszi - babo kochana! wyrzuć nerwicę do kosza! mocno Cię przytulam!!!

Akuku - fajny ten ryneczek! jakie ceny!
 
hej, to mi zanmim sie dowiedzialam tez wszysycy mowili ze zycza dziewczynki..ja sama mowilam glosno , ze chcialabym dziewczynke. Ale jak sie dowiedzieli ze chlopczyk to na szczescie nie bylo glupich komentarzy, tyle ze dobrze bedzie łatwiej bo sa wszystkie rzeczy po bracie, a coreczke moze jeszcze kiedys sie uda zrobic:-)
Wczoraj pochodzilam troche po sklepach , kupilam tylko skarpetki i czapeczki dla malego, ale ciagle zagladalam za tymi slodkim rozowymi ubrankami.

Unas na placu zabaw, przychodzi 4 letnia dziewcynka sama na plac zabaw, rodzice maja mieszkanie od strony placu ,raz pytalam gdzie sa rodzice to mi powiedziala, ze tata jest w domu a mama w pracy, widzialam tate ,ze zaglada od czasu do czasu za nia..ale ja balabym sie pomimo wszystko..bo akurat ona wydawala mi sie za mala, zeby przebywac sama.
 
a ja tak trochę z innej beczki. Wiem że sporo z was buduje domki, kupuje mieszkania itd.
do mnie dziś ma przyjść pan wymierzyć okna, bo musimy wymienić - te obecne to przewiewne i przeciekają.
Mąż w pracy a ja nie mam pojęcia na co zwraca się uwagę przy wyborze. Ma któraś doświadczenia w tym temacie??
Wiem że mają być białe, plastikowe. I to tyle.. a biorąc pod uwagę że ma płacić właściciel a nie my wynajmujący to w ogóle musimy dobrze wybrać żeby nie odwołał tej całej akcji.
 
no fakt czerolatek to tez mi sie wydaje zbyt maly, powiem szczerze ze mieszkam na wsi i moja ma juz prawie 3 lata ale nie mam ogrodzenia, tzn mam ale nie wszedzie i nie puszczam malej samej bo sie boje ze cos ja zaciekawi i pobiegnie na droge, no ale moze odziedzicyzlam po mojej mamie nadopiekunczosc (oby nie:)

Cleopatra nie znam sie tez zbytnio ale mozecie zrobic sobie okna uchylne, i to kazde z okien moze takie byc, a to jest dobre rozwiazanie gdy masz rzeczy na parapterach a tylko uchylasz sobie okno. ja jak wymienialam to jeszcze balkonowe okno zrobilam sobie tez tego slupka, tzn z ruchomym slupkiem, czyli jak otwieram oba okna w balkonie to nic mi nie stroi na przeszkodzie, mam otwarta przestrzeń. myśle ze jak zapytasz kolesia ktory ci przychodzi wymierzyc to cos ci jeszcze doradzi. wiem ze te okna sa roznokomorowe ale szczerze nie wiem o co z tymi komorami chodzi
 
Ostatnia edycja:
Czikusia - to ja to samo jak pomysle ze antydepresant lezy sobie spokojnie w szufladzie a ja nie moge i tak mecze sie i dziecko najgorsze ze jak stan lekowy dopadnie tak koniec... Pozamiatane...
Dzisiaj moj wyszedł do pracy a ja odrazu duszno juz mi niedobrze juz w glowie zaraz umre poronie bog wie co i szybko melise mam cukierki z melisy (istne placebo) ale w podswiadomosci mam ze cos mam w gębie i pomoze oszukam organizm i zasnelam na sile zeby tulko to przetrwac ..

A miesiac temu mowilam w sumie dobrze ze mi sie umiejscowila w jelitach poki co to zawsze przed wyjsciem gdzies na wc pomecze sie pomecze i moge wyjsc ale tez jak nie ma w poblizu ubikacji to zalewaja mnie poty mimo ze mi sie nic nie chce nerwica mi wywola ze mi sie bedzie chcialo i tak mysle dobrze ze mnie nie dusi jak w lutym no to mam.... Nie zna sie dnia ani godziny.... Kurest**** takie...

Agagsm, Dona, Inomama - nic lepiej walcze ile moge w szpitalu gez mi nic nie dadza... Tylko rozkurczowe i to wszystko leze nie ruszam sie pije melise, w glowie wszystko co tylko nie zwiazane ze stresem ale tak sie nie da ... Uchylone okno co by powietrze swieze na mnie lecialo i wegetacja az moj przyjedzie z pracy... A jak orzyjedzie to jak reka odjal ja bede wiedziala ze nie jestem sama imzaraz mi przejdzie juz za dobrze sie znam....
Ja chce juz grudzień!! Przynajmniej świeta czuc ze niunio bezpieczniejsze... :(
 
Pustiszi ja bym juz tez chciala grudzien, bo jakos ostatnio stale mnie cos boli, a jak noge do gory podnosze to tez boli, tak ciagnie, chyba jakies scięgna. boze jak ja dotrwalm do stycznia
 
reklama
Własnie chyba i ja podobnie cos odczuwam czy to ma wplyw ze dzidzio teraz taki orzyrost masy ma z dnia na dzien czy co bo tak samo ciagnie mnie po bokach jak kopie nisko to go tylko prosze zeby postukal wyzej bo reka noga mozg na scianie.... Kark łopatki plecy nogi rece matkoooo
 
Do góry