G
gość 574
Gość
Fifka: dobry mąż - dba o ciebie))
na ten domek trzeba mieć czas - mi się marzy bardzo ogródek, własne warzywa, kwiatki - marze o tym, ale mój m. ma rację niestety, choć z bólem mu to przyznaję - co ja z tego domku użyję.... a my z mężem na dwa etaty każdy pracujemy rok posiedzę na macierzyńskim, może trochę wychowawczego, a potem powrót do pracy, a u nas szanse takie, że musielibyśmy za wa-wą mieszkać, bo ceny ziemi w mieście przerastają sens jakikolwiek - więc dojazdy to masakra dla nas! rano z domu, noca do domu;(
Dlatego pożegnałam chyba marzenia o domu na razie - i szukam jakiegoś ogrodzonego osiedla i wtedy parter z ogródkiem - sobie posiedzę na trawce, do pracy blisko, a zmartwień typu: dojazdy, opał, jak zostawić chałupę (a my wyjeżdżamy duuużo i to trochę problem też by był) może uda się uniknąć.
Do tego mój m. jak to muzyk jest kompletnym beztalenciem i odwrotnością złotej rączki - nawet uszczelki w kranach sama wymieniam więc nie daj Boze przy tym domu coś zrobić by miał... no a trawę to chyba po 22 by kosił, jak z pracy wróci
ale i tak troszkę zazdroszczę tych ogódków przy domach mój to będzie namiastka, a nie ogród
na ten domek trzeba mieć czas - mi się marzy bardzo ogródek, własne warzywa, kwiatki - marze o tym, ale mój m. ma rację niestety, choć z bólem mu to przyznaję - co ja z tego domku użyję.... a my z mężem na dwa etaty każdy pracujemy rok posiedzę na macierzyńskim, może trochę wychowawczego, a potem powrót do pracy, a u nas szanse takie, że musielibyśmy za wa-wą mieszkać, bo ceny ziemi w mieście przerastają sens jakikolwiek - więc dojazdy to masakra dla nas! rano z domu, noca do domu;(
Dlatego pożegnałam chyba marzenia o domu na razie - i szukam jakiegoś ogrodzonego osiedla i wtedy parter z ogródkiem - sobie posiedzę na trawce, do pracy blisko, a zmartwień typu: dojazdy, opał, jak zostawić chałupę (a my wyjeżdżamy duuużo i to trochę problem też by był) może uda się uniknąć.
Do tego mój m. jak to muzyk jest kompletnym beztalenciem i odwrotnością złotej rączki - nawet uszczelki w kranach sama wymieniam więc nie daj Boze przy tym domu coś zrobić by miał... no a trawę to chyba po 22 by kosił, jak z pracy wróci
ale i tak troszkę zazdroszczę tych ogódków przy domach mój to będzie namiastka, a nie ogród