Fifka: przykre z tą koleżanką – dbaj o siebie i Adrianka :* krążek (pesar) czy szef nie polepszy wiele – przy tym oszczędzanie i leżenie, bo inaczej niewiele się zda. Męzowi zrób listę i nie ma wyboru – musi robić. Jedzenie – najlepiej pół gotowce – Biedronka ect. – coś co sobie sam podgrzeje mąż, żebyś przy garach nie stała. Mi akurat mama gotowała i co 2 tyg. m. przywoził dostawę do zamrażarki i tylko odmrażałam… no i niestety, ale nie ma że on odpoczywa, a ty latasz – najlepiej mu przygotuj zawsze listę co musi zrobić danego dnia, bo chłopy to proste maszyny – musza mieć jasne obowiązki, bo sami to w życiu się nie domyślą, że mają pomóc i coś zrobić… ten system u nich jest niestety zazwyczaj wadliwy
Sali: gratuluję ruchów, mój syn tak wali mnie jak po pęcherzu i do tego co chwilę obrywam i obkopuje nie coraz mocniej, aż normalnie marzę, żeby więcej spał w tym brzuchu, bo nie wiem co będzie dalej, ale córa była tak samo ruchliwa heheh
Blue: odporność to coś, co w okresie jesienno-zimowym spada u każdego. Moja nigdy antybiotyku nie miała, do tego jest całkowicie nieszczepiona, więc ja w jej odporność wierzę, ale i tak staram się ją utrzymywać i wzmacniać, bo moja raczej niejadek i tych witamin w jedzeniu to jakoś specjalnie pewnie nie zjada wieleJ Ja swojej od małego daję zapobiegawczo naturalne w 100% (ja apteki omijam raczej szerokim łukiem, chyba, ze muszę) wspomagacze witaminowe – coś takiego:
Forever Kids Forever Living Witaminy dla dzieci - Aloes Forever Living Products FLP FLPP Wrocław
Efekt? Pierwszy raz w przedszkolu katar złapała dopiero w listopadzie. A w ciągu całego roku chorowała 2 razy – raz zapalenie uszu, a raz po prostu już mocno kaszlała i ją przytrzymałam w domu tydzień. Reszta to były katarki, a dla mnie katar nie choroba, więc chodziła do przedszkola.
Pustiszi: ja do ciąż też ewidentnie nie jestem stworzona i powiem szczerze – nie tęsknię ani za brzuchem, ani za zmatwieniami typu szyjka czy wytrzyma, a teraz stuknął mi 20 tydzień i już spojenie siada i chodzę jak żabą, ale za to m. mówi, że swoim dzieciom zazdrości, bo wg niego jestem cudowną mamą (i taką się też sama czuję – uwielbiam bycie mamą), więc jedno drugiemu nie przeszkadza J najgorsze, ze my sobie trójke zaplanowaliśmy, więc przynajmniej jeszcze raz znowu to samo będę musiała zaliczać… dlatego bliźniaków zazdroszczę, bo to by było dobre rozwiązanie dla mnie
Inomama: ja rozumiem, ze ciężko nie myśleć o przeszłości, ale pozytywne nastawienie to jest połowa sukcesu – limit przykrych doświadczeń masz wyczerpany – teraz czekaj z radością na córę!
Anbas: współczuję problemów – ja posiew moczu właśnie musze robić w poniedziałek, ale to dlatego, ze rośnie mi poziom białka w moczu, a podstaw brak – bo ciśnienie idealne… do tego macmirror dostałam dopochwowy, bo jakaś infekcja grzybiczo-bakteryjna po wakacjach i kąpielach w morzu … także uroki ciąży
Co do muzyki to puszczajcie dzieciom – z córą miałam ulubioną płytek kołysankami dla dzieci – jeszcze kiedyś z USA sobie przywiozłam. Misia do teraz jak ma problemy i włączę jej tę płytę to zasypia. U nas muzyka to codzienność – mamy pianino, a mąż muzyk z wykształcenia i zamiłowania, więc prawie codziennie gra coś mi, wiec już płyt nie puszczam, bo mam live.. czasem z Michasią coś grywa i ja uczy, generalnie muzyka w domu gra
)