reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

fifka no chyba kazdy facet gdera, bo moj teraz jak bylam chora to robil, ale sie wkurzal ze musi sam bo ja leze w lozku...i jak 2 dni pochodzilam i sie polozylam to stwierdzil ze ja juz specjalnie sie klade... a np. wkurza sie jak niose plecak dziecka ze szkoly (w plecaku ma tylko bluze bo tu dzieci ksiazek nie nosza)
ale to chyba jego ego , bo ja ludziom pokazuje jaka matka polka jestem. szczerze nie wiem czy wytrzymalabym psychicznie wysluchiwanie jak to on musi wszyst, o robic a ja leze np. przez wlasnie skurcze czy skaracjaca sie szyjke...ehh
dzis wracam ze sklepu i szlam powoli bo akurat mnie skurcz zlapal, wsiadam do auta a on ze jak ja wolno chodze...warknelam ze mam skurcz i biegac nie bede...a on ze nie wiedzial, ze przeciez na czole napisane nie mam...powiedzialam ze ejstem w ciazy i jak ide wolno, czy robie cos powoli itd to niech sie nie pyta tylko domysli, ze jakis powod jest...

no i powiem wam ze 1 ciaza jest o tyle latwa ze jestesmy tylko my a kazda kolejna obciaza duzo mocniej organizm, jednak dzieci nie zrozumieja...

ale mowie ja ogolnie nie moge na m nazekac, bo i posprzata i ugotuje jak trzeba, dziecmi sie zajmie, ale wlasnie byl wychowywany w rodzinie gdzie jego mama biegala nad tatusiem ze wszystkim, nawet mu specjalnie inne obiady gotowala, paznokcie u nog obcinala...no i on to widzial cale zycie, naszczescie taki nie jest...
 
reklama
Boże kochany.... rozmawiałam ze swoją znajomą która też ma termin na styczeń tyle że na koniec... nosiła bliźniaki i napisała ze we wtorek urodziła... chłopiec i dziewczynka nie żyją :sad::sad::sad: Boże kochany jak strasznie mi źle... jeszcze takiej informacji mi brakuje...


Adrianku trwaj proszę jak najdłużej w brzuszku u mamy... obiecuję że będę na siebie bardzo uważać... tak bardzo się boję że mogę go stracić... chyba serce by mi pękło...


zmykam teraz... bo mój nastrój i wam się cholera udziela... :-( przepraszam was kochane...
 
jej naprawde dziewczyny ja sie ciesze ze ni mam problemu i nie mam ciazy zagrozonej i nie musze lezec to chyba najgorsze co moze byc a jeszcze gorzej ja miec jak ma sie juz dziecko :( przykre ;(

ale mnie tesciowa wkurzyla pytala sie mnei przedwczoraj czy nei kupic malej jakiegos sanostolu albo syropku na to zeby nei chorowala na odpornosc to jej powiedzialam ze sie zastanowie bo ja raczej jestem za tym zeby nie dawac dziecku czegos niepotrzebnie ona ma swietna odpornosc i tylko raz byla na antybiotyku i to przez to ze ja moja chora siostra zarazila i teraz pytaie do was czy wy podajecie swoim dzieciom w podobnym wieku jakies syropki ??bo zgłupłam ...a no i ja do neij ze sie zastanowie a ona dzisiaj przyszla i przywlekla multisanostol i pretensje do mnei ze zamiast podziekowac to wybrzydzam a ja sie zdenerwowalam bo podwarza moje decyzje kurde ...
 
wpadłam na chwilkę
Fifka, jesteśmy z Gabysiem całym sercem z Wami! wszystko musi się dobrze skończyć, dbaj o siebie i nie przeciążaj się (wiem, łatwo się mówi).
 
fifka przykro mi z powodu kolezanki :/:/ wielka strata i nawet nie potrafie sobie wyobrazic jak jej ciezko...a Ty dbaj o siebie i staraj sie za duzo nie myslec o tym co zle.

blue jak mala ma swoja odpornosc to nie ma sensu jej nic dawac na odpornosc, to wszystko sztuczne jest... zreszta lepiej porozmawiac z lekarzem. ja moim dzieciom w okresie zimowym daje witaminki ale niebtaki z apteki, tylko takie dobrze przysfajalne.
 
Ostatnia edycja:
:tak:już jestem :-) Na stałe tym razem, bo od wczoraj na l4 jestem (i bardzo dobrze mi z tym). Jeszcze tylko dzisiaj zawiozę zwolnienie do pracy i luz :)
Wczoraj chłopaki nazbierali mi brzoskwiń i malin i jeszcze Ł dobił mnie wiaderkiem maślaków - więc dzisiaj słoikowy dzień. Wczoraj już trochę zrobiłam i dzisiaj kończę.
Na razie tak pobieżnie przeleciałam kilka ostatnich postów więc jeszcze za bardzo nie wiem co tu się działo jak mnie nie było. Nadrobię popołudniu :)
Fifka, trzymaj się dzielnie, będzie wszystko dobrze. Bardzo przykre co spotkało koleżankę, nie wiem jakbym takie coś przetrwała ...
 
Fifka - aach ... :( to straszne jakie życie jest kruchutkie jak trzeba uwazac walczyc nie wyobrazam sobie jak kolezance ciezko...
Uwazaj na siebie kochana

Swoja droga ja myslałam tzn. Czytalam nie myslalam ze do 12 tc organiz sam decyduje ... No tak ale w 13, 15, 18, 27 tez decyduje...
Ja nie jestem stworzona do bycia w ciazy Ostatnio mowilam to mojemu R mam nadzieje ze do bycia mama jestem ... Ciagle jestem zmeczona, mecze sie nawet jak pozmywam musze usiasc, ciagle cos kłuje ciagnie..dusznosci... Jak widze na ulicy kobitki z wielkim brzuszkiem ktore usmiechniete maszeruja bez zadnego zmeczenia pelne wigoru to zazdroszcze ... I pojąć niemoge dlaczego los bywa dla niektorych mam i dzieci okrutny ...
 
Fifka bardzo mi przykro z powodu twojej koleżanki, a ty kochana musisz odpoczywac, musisz leżec, mały przezyje zabawy na leżaco zobaczysz nawet nie zauwazysz jak szybko sie przyzwyczai ze teraz zabawy wygladaja troszke inaczej, a męza kopnij w tyłek (niestety z moim mam ten sam problem, jak nie nakrzyczysz, nie narysujesz to nie pomysli) i przed praca ma wam zrobic sniadanie, a po pracy zajac sie malym, trudno jezeli wyladujsze w szpitalu to bedzie mial jeszcze wiecej obowiazkow, musi to zrozumiec,, moj malo domyslny ale jak musialam lezec to robil mi jedzenie (wprawdzie bez zadnych ulepszen, zwykla kanapka z kielbasa, ale i tak bylam wdzieczna bo nie musialam biegac po schodach - kuchnie mam na pietrze)
 
heloł!

jacie, jak mnie dziecię od rana harcuje:) boskie to jest:):):) mówiłam, ze to dziewczynka?????????:):):)
aż musiałam reprymende słowną udzielić! a Garsonizda (znaczy polskie imie kota mego, taka luźna odmiana:)) na nią zareagował:) myślał, ze do niego mówię:)

Anbas - oj pamiętam okres buntu 2 latka, pamiętam:) wtedy zaczęłam czytać książkę "Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały - jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły"...i tak co roku sobie lekturę odświeżam, bo takie bunty powtarzają się cyklicznie....

Siva - jak na zebraniu? jesteś w trójce klasowej?:) to zawsze kojarzy się mi z pierwszymi wywiadówkami i ile musiałam się namęczyć, żeby ktoś się zgłosił:)

Nisiao - będą jakieś fotki z wesela???

Czikusia - czasem trza ponarzekać, cycki do przodu i głowa do góry! będzie lepiej!

Fifka - a jednak bedę musiała wkroczyć, widzę! na jaki spacer ja pytam???? martwię się o Ciebie!!!!!!!!!!!!leżeć mi tam spokojnie!!! proszę...a najlepiej to od razu do lekarza, ja nie wiem czy 2 dni to nie za długo....
i aż się poryczałam, jak przeczytałam o bliźniakach:(:(:( to jest właśnie ten najbardziej beznadziejny czas dla ciązy podwójnej:( uściskaj ode mnie koleżankę bardzooooooooooo mocno.

Mozart dla dzieci jak najbardziej może być! ...natomiast ta muzyka relaksacyjna dla maluchów...jezuniu drogi, jak wycie kota. Nie mogę tego przetrawić. I Laura też nie będzie, za chiny ludowe:) obawiam się, ze zdubluje zachowanie Kajtka, który w wieku 3 lat, na choine w mojej szkole, odśpiewał Mikołajowi piosenkę...Happysad...a idąc do przedszkola radośnie darł się " Jestem sobie nimfomanką" to chyba w jego mniemaniu Peszek była...

Anisen - to super, ze masz dentystę za sobą już:)

Salli - ale fajowsko, ze czujesz!!!!!!!!!!!! tatuś też niedługo zobaczy, jak mała stópka daje czadu:)
 
reklama
Dziękuję wam kochane :* Dzisiaj już nieco humor lepszy i zaczynam nieco trzeźwiej myśleć. :tak:


Dzisiaj powinna być wypłata męża i przez weekend mamy dokupić rzeczy i spakować torbę do szpitala. Nie mam praktycznie NIC! Bo pidżamy czy szlafrok noszę do dzisiaj po domu jak kupiłam je wcześniej w ciąży z Konradem i wiadomo jak one wyglądają...

Musze się przygotować bo jak twardnienia nie ustąpią to po weekendzie pojade do szpitala, nie ma na co czekać, lepiej żeby założyli mi ten szew czy krążek a nie żebym za 2 tygodnie dowiedziała się że już za późno i szyjki brak...


Pustiszi
ja podobnie myślałam i cię pocieszę! W roli mamy sprawdziłam się bardzo dobrze- przynajmniej ja czuję się jak ryba w wodzie! I choć ciąża to stan nie dla mnie to nie wyobrażam sobie życia bez dzieci! Bycie mamą to moje hobby!


Dona wiem kochana :* Dziękuję za miłe słowa! Zaczynam się do tego powli dostosowywać bo wiadomo ze i ja nie jestem do tego przyzwyczajona... a jako że mam bardzo żywy temperament jest to dla mnie wyjątkowo trudne....


Inomama dzisiaj leże i odpoczywam :* czuje po tym twardnieniu ze organizm faktycznie mocno się buntuję....
Muszę weekend przeczekać bo i tak mi w sobote i niedziele nic nie zrobią... pamiętam jak leżałam z Konradem... Wole do poniedziałku poczekać - no chyba ze będzie źle.


Akuku nie no... mój nigdy do mnie pretensji nie miał... nawet jak olałam sprzątanie czy nie zrobiłam mu obiadu po jego pracy... u nasraczej jest taka fajna współpraca... ale jednak mąż lubi burczeć... i mimo ze sam mi mówi żebym go nie słuchała bo on musi dla własnego sumienia to ja się wściekam...



Aa co do muzyki!! Polecam "Klasyka Bobasa" tam są piosenki z muzyki poważnej "Dla Elizy" "Manuet" itp itd. i są naprawdę piękne!!! Takie nagrywane pod dzieci z dźwiękami jak dzieci gaworzą w tle! Ja sama uwielbiam tego słuchać... :-)
 
Ostatnia edycja:
Do góry