G
gość 574
Gość
dona: dołączam do tych, co im mąż potrafi najlepiej na świecie ciśnienie podnieść.
Moje ulubione pytanie m. kiedy wracam po 10h do domu, a wstaję codziennie o 6 - przedszkole, praca, przedszkole, dom, czasem jeszcze zawieźć córę na zajęcia dodatkowe - i o 17 padam w domu zmęczona jak nie wiem
a on dzwoni np. o godz. 18 i pyta - co robisz? jakbym sobie po prostu nie mogła nic nie robić tylko leżec i odpoczywać po pracy. Mam nerwa od razu
ikasia: ty już nie biegaj tak, tylko spokojnie, spacerkiem - za ręę z mężem grzecznie...
sylka: a konsultowałaś to swędzenei z ginem? próby wątrobowe robiłaś?
Ania: ja też nei spakowana - baa dopiero zamówiłam rzeczy wczoraj na allegro, zanim dojdą i wypiorę to jeszcze dobry tydzień do dwóch zanim torbę spakuję...
Tina: facet choruje ciężko już przy temperaturze 36,7 a zastrzyki jak twój to już matulu klękajcie narody - zadziwiające, że oni wszyscy jakby z jednej półki brani w tym względzie
Anbas: tez tak odliczam - u mnie jedynie 2 tygodnie... i nie wiem czy wytrzymam
kasienka: patrzę na tę twoją liste i jedno mi wpadło - a ręczników papierowych nie bierzesz dla siebie?ja zamiast ręcznikiem wycierałam się papierowymi - położna mi poradziła i było super rozwiązanie
marika: nie dziwie sie zmęczenia remontem...no i oby infekcja pęcherze szybko przeszła.
kaczuszka: ja mam jedno dziecko z 28 grudnia, więc przy drugim mowy nie ma u mnie żebym w grudniu rodziła - choćby ze względu na ten szybszy obowiązek szkolny - dwa razy kary nie chcę płacić za opóźnianie pójścia do szkoły hehe, ale ja widze kolosalną różnice między moim dzieckiem z końca grudnia, a dzieckiem z tego samego roku ze stycznia - różnica nie do pokonania w 3 lata przedszkola...
Moje ulubione pytanie m. kiedy wracam po 10h do domu, a wstaję codziennie o 6 - przedszkole, praca, przedszkole, dom, czasem jeszcze zawieźć córę na zajęcia dodatkowe - i o 17 padam w domu zmęczona jak nie wiem
a on dzwoni np. o godz. 18 i pyta - co robisz? jakbym sobie po prostu nie mogła nic nie robić tylko leżec i odpoczywać po pracy. Mam nerwa od razu
ikasia: ty już nie biegaj tak, tylko spokojnie, spacerkiem - za ręę z mężem grzecznie...
sylka: a konsultowałaś to swędzenei z ginem? próby wątrobowe robiłaś?
Ania: ja też nei spakowana - baa dopiero zamówiłam rzeczy wczoraj na allegro, zanim dojdą i wypiorę to jeszcze dobry tydzień do dwóch zanim torbę spakuję...
Tina: facet choruje ciężko już przy temperaturze 36,7 a zastrzyki jak twój to już matulu klękajcie narody - zadziwiające, że oni wszyscy jakby z jednej półki brani w tym względzie
Anbas: tez tak odliczam - u mnie jedynie 2 tygodnie... i nie wiem czy wytrzymam
kasienka: patrzę na tę twoją liste i jedno mi wpadło - a ręczników papierowych nie bierzesz dla siebie?ja zamiast ręcznikiem wycierałam się papierowymi - położna mi poradziła i było super rozwiązanie
marika: nie dziwie sie zmęczenia remontem...no i oby infekcja pęcherze szybko przeszła.
kaczuszka: ja mam jedno dziecko z 28 grudnia, więc przy drugim mowy nie ma u mnie żebym w grudniu rodziła - choćby ze względu na ten szybszy obowiązek szkolny - dwa razy kary nie chcę płacić za opóźnianie pójścia do szkoły hehe, ale ja widze kolosalną różnice między moim dzieckiem z końca grudnia, a dzieckiem z tego samego roku ze stycznia - różnica nie do pokonania w 3 lata przedszkola...