Hej dziewczynki. Witam Was w tym zaspanym dniu.
Wczoraj przesadziłam trochę heh, i teraz cierpię.
Mieszkanie w którym mieszkamy miał nawiedzieć pośrednik mieszkaniowy wraz z klientami, więc zabrałam się ostro do sprzątania. A że w tzw międzyczasie dowiedziałam się, że nie tylko mój ojciec przyjedzie się z nimi spotkać (bo on sprzedaje mieszkanie), ale i moja matka... więc zabrałam się jeszcze ostrzej. Moja matka jest typem takim że potrafi nieźle dopiec, a ja czasem nie mam siły słuchać (ten typ jak by mógł, założyłby biale rękawiczki i sprawdzał czy dokładnie kurz starłam, a potem by rzucała "spojrzenie-pełne-potępienia"... a tego wczoraj mi nie było potrzeba, bo humor miałam niezły)
Więc skończyło się na tym, że na pełnych obrotach wysprzątałam całe mieszkanie na błysk... Energii mialam aż nad to
Ale potem... zdechłam.
A w nocy tak mnie spojenie bolało, że nie mogłam usnąć. No nie dało się leżeć. Więc do 3 siedziałam i co się poruszyłam to wyłam. W końcu skusiłam się na apap i jak zaczął działać, poszłam spać. Ech, a teraz... zdycham. Bo oczywiście rano nie pospałam. Jak zadzwonił budzik M to już był koniec. Bo przecież on go wyłączy i śpi dalej. Więc na mnie spoczywa budzenie go.
Jeszcze wczoraj wieczorem zabrałam się za pranie dzieciowych ciuszków i w końcu będę mogła przygotować torbę
Dziś je poprasuje.
A teraz pościel i tetrowe pieluchy okupują pralkę
Cieszę się tym jak głupia. A jak dam dziś radę to jeszcze poszyję pieluszki flanelowe
w końcu, bo tak odwlekam i odwlekam
A jutro koniec 7 miesiąca i w sobotę zaczynam 8
cieszę się jak głupia
Na weekend jadę do rodziców. Przywieźć resztę ubranek, łóżeczko, kojec, bujaczek
I już będę miała prawie wszystko.
No a dziś jeszcze, jak nie zapomnę, wkleję Wam na galerii ile ciuszków przywiiozłam przedwczoraj dla dzidziola
i wszystkie w rozmiarze 56-62 hihi. Cuuuuudo.
Co do posikiwania... też tak mam. Na szczęście matka mi tonę wkładek dostarczyła. Czy kucnę czy kichnę to już po mnie. Choćbym była 5 sekund temu w wc. Masakra. A mięśnie Koegla ćwiczę od wielu lat (bo przy sexie też się przydają
) No ale widać tak być musi. Peszek.