Ja bym na twoim miejscu poszła do dentysty. Chociażby żeby sprawdzić co się dokładnie dzieje i co z tym robić. Ja jak dowiedziałam się, że jestem w ciąży to w I trymestrze zrobiłam 6 zębów
Na znieczuleniu. Teraz są takie znieczulenia, że można w ciąży stosować i nic się nie dzieje. Tylko ważne żeby zaznaczyć w jakim jest się stanie.
Poza tym, jak to powiedziała moja ginka (a kolejna się pod tym podpisała i potwierdziła) - o wiele gorzej jest nie zrobić zęba czy go nie wyrwać. Bo może być jeszcze gorzej. A jak np zacznie Cię jeszcze bardziej boleć w trakcie porodu (a przecież to i stres i napięcie i wysilek, więc to bardzo możliwe) to co zrobisz?
I jeszcze jedno... stan zapalny nieleczony (także w ciąży. I ponoć w ciąży jest jeszcze większa szansa na to) może doprowadzić do odkłebuszkowego zapalenia nerek... A to już jest przewalone. I zagrożenie dla dzidzi, i dla Ciebie.
W ciąży, jak trzeba, podają antybiotyki. I z tego co z ginką gadałam (jak się szykowałam do rwania) to te z grupy penicylin mogą być bezpiecznie stosowane w ciąży (np Augmentin).
Tak więc ruchy do dentysty
I za telefon i dzwonić do gina - żeby jeszcze Ci potwierdził jako fachowiec, bo ja jestem tylko taką sobie o, kobitą która dowiadywała się na własną potrzebę i piszę co wiem
A lekarz niech potwierdzi i Cię uspokoi