Inomama mój na budowie od rana i chyba do 18 nie skończy.
Prasowanie, ehh mogę pomarzyć że mój to zrobi
ostatnio nie ma na nic czasu i sprzątanie też jakos mu nie wychodzi.
Tesciowa nawet nie chcę myślec że ona mi prasuje
najwyżej wyprasuję tylko to co na poród i na 2 dni do domu a resztę po porodzie będę jechać
A tak wogóle to nawet nie mam z czego torby spakować !!
Wogóle ostatnio jest na bakier z nami
wychodzi przed 8 do pracy, wraca o 22 albo 23 zmęczony. Czasem dzieci już spią jak wraca. Nie ma siły ani czasu na nic. A teraz sobie jeszcze wymyślił ze kupujemy mieszkanie w deweloperce ( mamy na to kasę ) na przetargu w Krakowie , on je wykończy i sprzedajemy żeby nie trzeba było brać kredytu na budowę domu. ja już jestem ta głupia bo sie zapytałam kiedy on to zrobi ? Chyba ze zamierza mnie z 3 dzieci zostawiać nawet na niedziele samą ! no ale to pomysł mamuśki!
do tego juz mu 3 razy dzwoniła ze mamy być jutro na 11 u niej ! na 11 ? Ona myśli ze ja będę wstawać w niedziele o 7 rano bo ona żąda nas widzieć przed południem ( a swoja drogą jak raz jechali do nas i J zapytał czy by nie przyjechali na 12 to mu odparowała ze nie będzie sie zrywać skoro świt ) . Niedoczekanie. Z tej złosci powiedziałam ze wyjedziemy o 14 jak dzieci zjedzą obiad ! i wyjazd od nich o 19 bo trzeba je wykąpać po powrocie .
Dzis mam obiad lenia : rosól, pyzy kupne i sos mięsny z zamrażalnika