reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

nisiao to moje pomiary ciśnienia robione przez położna przed wizyta u gin
147/89. 152/108. 149/94 144/90 i tak co wizytę jest poniżej 144 nie spada ale za to w domu mam ciśnienie idealne nap teraz mierzylam 121/74 .
w moim przypadku jest tak ze mam prawdopodobnie tak zwane ciśnienie faruchowe bo mam je na każdej wizycie ale mam je kontrolować mierze codziennie około 16 i czasem zdarzy sie wiecej niż powinno ale nie jakoś specjalnie wysokie moja gin nic z tym nie robi no bo za bardzo nie moze skoro w domu mam dobre a w przychodni za wysokie to cieżko cokolwiek na to poradzić .
 
reklama
Pustiszi, no i właśnie o to chodzi :( a teraz doczytałam jeszcze, że to w ogóle jest teraz mega zagmatwane, bo podobno jak się maleństwo urodzi w styczniu 2014 roku, to trzeba wziąć zaświadczenie z US o dochodach za 2012 rok (!), plus zaświadczenie od pracodawcy o odprowadzonym zdrowotnym, bo to podobno nie to samo co zdrowotne wynikające ze zwykłego PITa i dopiero z tego wyliczają, czy Ci się kasa należy. Czyli w zasadzie sama sobie nie wywróżysz, chyba że jesteś księgową i masz do tego smykałkę ;)
To Polska właśnie...

 
Deleware mAm nadzieje że kotek się znajdzie,gdyby zaginął mój chyba bym oszalała...
Fifka super trzymaj się.
Ja właśnie wróciłam z badań krwi, zobaczymy co tam wyjdzie... Laryngolog wykluczył zaburzenia błędnika, a więc zawroty głowy to pewnie od niedotlenienia, albo anemii. Czytałam że niektóre śpią na siedząco... Ja niestety też bo to ogranicza zawroty w nocy.... Byle do stycznia....
Po lekarzu kupiłam drobiazgi dla malucha w ikei (kolorowy pjemnik na drobiazgi, do zawieszenia na łóżeczko taki przybornik). Potem wstapiłam do super pharmy i kupiłam pieluchy 1 duża paczka w promocji 39 zł, oilatum do mycia emulsja (jest super stosowałam przy średniaku, nie uczula i jest wydajna) w promocji z prawie 90na 59 zł, no i kupiłam 2 smoczki - m mnie chyba zamorduje bo kupiłam przeźroczyste takie które mają niewielką ozdobę na środku.... :baffled: pewnie będziemy je ciągle szukać a to że są przejżyste nie pomoże...ale co tam... Mi się podobały :)
 
Chyba na tym wyzszym stolkom zalezy zeby juz w przedbiegach sie ludzie poddawali patrzac na te chore zasady i wprowadzane nowosci to sie nie chce czlowiekowi nawet nic zglaszac bo tylko szkoda nerwow ...
 
:) Zgadzam sie w 100% pustiszi :) Ale cale szczescie nas to nie doyczy ;p Jeszcze takiego stresu mi tylko brakuje ;p :)
kaczuszka - fajne zakupki :) Mi to sie zawsze tak milo robi jak nawet *******eczke mala kupie :)
 
Pustiszi, niestety masz rację. szkoda fatygi nawet, a przede wszystkim szkoda zdrowia i nerwów :/
Zupełnie jakby dziecko, którego rodzice zarabiają w sumie tylko trochę więcej (jak my np.) już się nic nie należało. A to, że my jesteśmy praktycznie zdani tylko na siebie, to już nikogo nie obchodzi, cyferki ważniejsze.
Jak śpiewa Grabaż "żyję w kraju, w którym wszyscy chcą mnie zrobić w ch..." - tak się właśnie czuję :-(
 
super wieści od Fifki:-)
A wiecie jakie mam przeczucie???Że to nie Fifka będzie pierwszą rozpakowaną mamusią,tylko któraś bez problemów z szyjką:tak::-D Tak czuję :eek::-D
 
jestem w szoku bo ja nie mając ani obywatelstwa, mieszkając tu tylko 1,5 roku, nigdy w tym kraju nie pracujac nie oddaje podatku nic kompletne zero... ide i dostaje 660euro po 33tc i nie wnikaja kim jestem co robie tylko daje zameldowanie i ze mąż ma jakieś wpływy na konto i nie chciałam z mezem isc a bo i tak n]sie nie dostanie no niby czemu nam mają dać... do babka była w szoku że tak myslimy nikogo nic nie obchodzi dziecko sie rodzi a kobieta w ciąży to świętość ... w zyciu bym nie dostała w pl bo zarabiałam ja sama 2tys netto eeeh... poprostu współczuje bo nie wiem co napisać
 
To zwyczajnie Polska... A to dopiero początek... Do żłobka albo przedszkola się dostać to dla normalnej rodziny ( czytaj zdrowej pracującej i w związku małżeńskim) to dopiero problem... Zwyczajnie witajcie w pro-rodzinnej Polsce.
Znam wiele rodzin, które mieszkają np w Holandii i socjalny na dzieci pozwala zapewnić dużą część wydatków, nie mówiąc o wyprawkach do szkoły itd....
 
reklama
Moja Kinga sie nie dostała do żadnego przedszkola państwowego :( a ja pracownik oświaty.

Teściowa mnie do szału doprowadza. Zadzwoniła do bratowej męża że my mamy przyjechać w niedziele na 12 na obiad do niej bo robi imieniny babci J. Ani pytania jak ja sie czuję, ani czy damy radę itp . Mamy być na 12 , koniec kropka. No to ja ze jak sie będę dobrze czuła to będziemy na 16 na kawę i ciasto i o 19 wracamy do domu ( 1,5 godziny jazdy nas czeka ) .
No i zadzwoniła do J jaka ja jestem wstrętna bo ona już !!! szykuje obiad . Już ?? na niedziele ? eh . Szkoda słów ;)
Jak mnie bardziej wnerwi to nie pojedziemy nigdzie !
 
Do góry