reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

reklama
nisiao- te porodowe to moce regularne twardnienia brzucha polaczone z bardzo silnym bolem w dole brzucha...No jakby miesiaczkowy ale duuuuzo silniejszy. Masz wrazenie...hmmmm....no jakby ci sie wnetrznosci mialy na "lewa" strone przekrecic...Ciezko to opisac ale napewno poznasz...
 
Oczytalam sie co niemiara od rana o tych sterydach pluckach sprawa bardO indywidualna dla kazdego dzidziusia ale wlasnie czy jak juz jest to rozwarcie czy to wlasnie da rade zatrzymac czy to kwestia juz godzin dni ?? O tego jie moge znalesc nigdzie
 
pustiszi- to tez sprawa indywidualna...jesli jest rozwarcie ale nie postepuje I nie ma skurczy to tez mozna donosic. Moja szwagierka chodzila z 1cm rozwarciem od 28 tyg ciazy, ale skurczy nie miala I urodzila w 37.
Wiec to nie jest powiedziane ze rozwarcie jakiekolwiek = porod
 
Fifka: trzymaj się - ja mam nadzieję, że skurcze się da wyciszyć i jeszcze dasz radę poleżeć trochę...aż mi łzy w oczach stanęły jak te smsy dziś przeczytałam, bo wczoraj na BB nie było, więc dziś szok od rana...

Pustiszi
: ja w pierwszej ciąży miałam rozwarcie na 1,5cm w 25tc. - 2 tyg. leżałam, potem w 27tc. założyli pesar i leżałam do końca. Zdjęli mi to w 36tc. i jeszcze 4 tygodnie chodziłam sobie z rozwarciem na 2 cm. Ale nie miałam skurczy i szyjka miała potem już co prawda jakiś 1cm, ale była i się nie skracała dalej... Jak się zaczął poród i pojechałam do szpitala to miałam na wstępie 5cm;-) Także to jest bardzo indywidualne - z rozwarciem można przechodzić, ale nigdy tego nie wiesz czy dasz radę czy nie z rozwarciem dotrwać do terminu.
Nisiao: u mnie skurcze porodowe szły z krzyża, więc mnie nie bolało jak na miesiączkę, ale jakby mi ktoś walił w kręgosłup po jakiś nerwach i ból przemieszczał się w stronę brzucha - od tego zapierało dech z bólu - ból na miesiączkę miałam dzień przed porodem i już wiedziałam wtedy, że się zacznie lada chwila - tak wewnętrznie to czułam, że to niestety będzie już za moment:-D:rofl2:
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Fifka mam nadzieje,ze da sie jeszcze opanowac sytuacje ! Mysle o Was!

Ja mam pogotowie w domu. Ja zaziebiona , Nataniel też .
 
Dziewczyny skurcze porodowe nie zawsze bolą. Mi bolały i to bardzo już po 14 godzinach porodu chciałam dosłownie umrzeć, a urodziłam juz pół przytomna i mdlejąca między skurczami dopiero po 18,5 godzinach, lekarz dziecko już wyduszał, ciekawe ile to jeszcze naturalnie by trwało
Słyszałam wiele opinii moich koleżanek, że one czuły tylko niewielki ból, jak na miesiączkę, a od 3 że nawet bóli nie miały, tylko dziwne uczucie ciągnięcia krocza od dołu i szybki poród i to pierworódki.
 
Mnie te skurcze od połowy ciąży nie bolały, było uczucie napięcia... Porodowe to całkiem inna historia :baffled:, ale wszystko zależy od odporności i progu bólu, który każdy ma inny....
 
reklama
Fifka trzymaj się!!! Odkąd fifka była spokojniejsza ostatnim razem i mówiła że z Konradem też tak było to mi się udzieliło. W końcu miała już takie doświadczenia i wydawało się że teraz będzie tak samo. A tu masz!!! Ni z tego, ni z owego jakieś skurcze i plamienia:no:
Trzymaj się Fifi a nam pozostaje trzymać kciuki i modlić się.

A tak swoją drogą jak każda pierworódka zastanawiam się czy poznam moje skurcze?????? Na razie chyba żadnych nie mam
 
Do góry