reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

reklama
jej Pustiszi przytulam Cię bardzo mocno :tak:, i też wszystkiego naj, naj naj :-) aż mi łzy stanęły jak to przeczytałam, ja bym na Twoim miejscu po prostu leżała i mu pokazała, że masz sprzątanie, gotowanie w d... może wtedy nim coś wstrząśnie, wiem, że Ci troszkę trudno mieć bałagan czy mu ie ugotować, ale pokaż mu, że nie będziesz latać i koniec... nie wiem może to pomoże...

a ja stwierdziłam, że muszę się wreszcie wziąć za pisanie pracy dyplomowej i chyba dziś zacznę, muszę napisać do mojej promotorki, bo z poprzednią tylko temat ustaliłam i wstępny zarys pracy, niestety nam zmienili na gorszą ... , chciało mi się robić podyplomówkę to trzeba teraz pisać...
 
Zawsze jak czytam i nadrabiam to chciałabym każdej coś napisać, a potem zapominać co komu...

Pustiszi:
w każdym małżeństwie są lepsze i gorsze dni - ważne żeby tych lepszych było więcej, a tych złych jak najmniej, a w ciąży na pewno bardziej wszystko bierzesz do siebie i przeżywasz:confused2:

Nisiao: ja przy córze też wszystko kupowałam, bo znajomi i rodzina to na allegro wyprzedają i nie mam co liczyć na paki ciuchów;) więc po swoim dziecku też nikomu nic nie dałam – zapakowane leży i czeka – może przy trzecim się przyda, a jak nie to sprzedam – teraz znowu kupuję, bo z kolei wszystko w innych kolorach, bo syn i nie liczę na jakieś ciuchy od kogokolwiek:baffled:

milusia: masz skarb w domu taki mąż co nic mu mówić nie trzeba :-D

Salli: czy butelka czy cyc – ważne żeby wam pasowało i dzidzi – przynajmniej ci mąż wstanie w nocy i pomoże nakarmić, a tak ja 2 lata swoją karmiłam na cycu to mój spał jak zabity i nigdy dziecka nie słyszał, a ja w nocy jak lunatyczka, choć na szczęście te 6h ciurkiem spała mała, więc podobno bez tragedii te nocne karmienia:-p

Kaczuszka: ja mam schizowaty sen ze spadającym balkonem naokrągło mi się śni!:rofl2:

Fifka: ty się oszczędzaj bardziej – to, że jedna ciąża się tak zakończyła nie ma znaczenia dla drugiej, bo każda jest inna i każda może inaczej przebiegać. A facet jak facet - mój tylko w ciąży ma natchnienie, że robi sam z siebie wszystko i nic mi tykać nie pozwala, ale po ciąży to ogarnia go ślepota całkowita i musze włąśnie proste komunikaty typu "zrób to" i jeszcze 3 razy powtórzyć....

Anisen: ja jeszcze nic nie piorę – na grudzień zostawiam mój tez mówi, żeby się nie spieszyć, bo się zakurzy wszystko, pomijając, ze czasu nie mam póki pracuję na nic…

Siara lecąca w ciąży chyba nie ma znaczenia w późniejszym karmieniu – mi nic w ciąży nie leciało, a po porodzie bar mleczny na samą myśl – 2 miesiące z pieluchami chodziłam w stanikach, bo leciało ciurkiem – z domu wyjść nie mogłam bo od razu plamy na bluzkach po 15 minutach… trojaczki bym wykarmiłaJ
Co do przewiania piersi to dziewczyny bardzo ale to bardzo łatwo je zaziębić. Ja otworzyłam raz listonoszowi drzwi w koszuli nocnej i wystarczyło. 40 stopni gorączki i ból piersi taki, ze 2 doby nie spałamL potem już jak drzwi otwierałam to sweter zawsze zakładałam na cycuchy, albo się owijałam chustą...
 
Akuku - ooj to masz kochanego mężulinde :D Tak w ogóle to wydaje mi się, że jesteście taką szanującą się, fajną, ciepłą rodzinką

Malinka, Tamtusia, Sylka, Milusia - kolejni mężowie-skarby! :) Super!

Pustiszi
- trzymajta się, i oby to był tylko kryzys chwilowy, a nie koniec bajki! Ja Mariusza staram się nadal uczyć niektórych rzeczy, ale nie jak matka, tylko spokojnie staram się likwidować niektóre przywary, które BARDZZO mi przeszkadzają.

Ahoj tak w ogóle.

Ja wczoraj w Bytomiu byłam i na badaniu byliśmy. Rozpoczynam 32 tc właśnie z czego jestem bardzo dumna! Aczkolwiek wczoraj jak babeczka mówiła, że wszystko dobrze z Dzieciątkiem, że 32 tc, to jak powiedziałam, że w sumie już się pewniej czuję, to mi zasygnalizowała, że jeszcze nie ma się z czego cieszyć, że takie wcześnie urodzone dzieci to nie jest nic dobrego, że mimo technologii, postępu medycyny terefere to są często duże problemy i tak dalej. No i mnie sprowadziła na ziemię :D

Wczoraj kupiła nam mama kombinezon dla Kajtuli, 10 pieluch tetrowych i wkład do pościeli :) Kolejne rzeczy odhaczone na liście wyprawkowej!

Ja tymczasem uciekam do sklepu po zakupy, mięso na obiadek mamy gotowe tylko podgrzać, ziemniaki kupić muszę i coś niecoś zielonego do zestawu :)

Miłego dnia!
 
Fifka nie oceniam tylko napisalam ze jestem zdziwiona ... to moje zdanie a w tym co piszesz masz duzo racji stres moze pogorszyc ... juz wiecej nie bede pytac ani pisac :p bo to tylko z dobroci serca ...
 
Pustiszi wszystkiego dobrego z okazji imienin :*


Ja dla męża nigdy nie usługuję. Nauczony jest ze sam sobie robi jeść (nigdy nie lecę robić mu obiad itp) robi zakupy, zmywa, prasuję sobie sam koszule itp... Wraca na czas po pracy, nie włóczy się z kumplami... a i Konradem się zajmie. ALE! No własnie... on ma naloty...
W ogóle on ma tak po raz drugi bo w poprzedniej ciąży zachowywał się identycznie... dopiero jakieś 2-3 miesiące po porodzie się otrząsnął.. ja nie wiem czy on tak odreagowuję stres czy jak? :no:



Bandyta
udanych zakupów!


Kasieńka bo tak napisałaś jakbym ja cholera na bange skakała co najmniej... naprawdę przez 3/4 dnia leżę lub siedzę ale jednak coś zrobić muszę... masz jednak rację w tym ze nie powinnam pisać o tych wszystkich rzeczach po prostu. Bo nikt nie siedzi ze mną w domu i nie widzi jak to wygląda w rzeczywistości a pewne komunikaty jednak mogą zdawać się sprzeczne -np, mam skurcze, muszę leżeć a potem "rozwieszam pranie" "idę na spacer" itp



Agagsm wiem... ale jednak liczę że pójdzie podobnie... w poniedziałek mam wizytę to zobaczymy jak to na USG wygada i co na to lekarka...
 
reklama
to ja też chcę tu męża publicznie pochwalić:rofl2: teraz nic mi nie każe robić. mam ciąże zagrożoną więc to zrozumiałe, ale jak widzę nie dla każdego... mój kochany sprzata, pierze, prasuje, odkurza, corcie kapie, przynosi kolacje do lozka, masuje mi plecy i nawet ogląda "te durne pogramy na TVN" ahhhhhh.... KOCHANY JEST!!
 
Do góry