reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

Salli jesli moge zapytac i nie jest to zadna tajemnica jakie psychotropy bierzesz??? pytam z ciekawosci bo mi psychiatra natychmiast z dnia na dzien kazal odstawic ( choruje na lęk napadowy, napady lekowe jak zwal tak zwal) lek byl oczywiscie przy okazji antydepresantem dlatego walcze z nastrojami w ciazy nie dosc ze hormony to jeszcze gwaltowne odstawienie lekow i radzenie sobie samej...w twoim przypadku chyba jest przewaga korzysci leku ze nadal mozesz brac

Czikusia to nie tajemnica. Nie ukrywam swojej choroby i mówię o niej otwracie (ot takie zboczenie z czasów jak byłam instruktorem żeglarstwa... od "wiedzy" moich kursantów o chorobie zależało bezpieczeństwo) .Na padaczkę biorę Trileptal w dawce 450mg 2x dziennie. Tych nie mogę odstawić, bo byłoby to ze szkodą i dla dziecka i dla mnie. Bo bez leków mam napady tzw G-M (grand mal - czyli drgawki wraz z utratą przytomności, te najcięższe)
Jak zaszłam w ciążę brałam też antydepresanty (depresja, stany lękowe, lekka nerwica natręctw), ale jak lekarz się dowiedział, od razu mi odstawił. A brałam (na początku prozac, ale źle znosiłam ;) ) ... no żesz, ale dziura w głowie... zapomniałam jak się nazywał lek który brałam 2 lata o_O Ale przypomnę sobie. I wtedy napiszę. A doraźnie dostawałam Afobam.


Aaaa wiem :D Nie przypomniałam sobie nazwy leku, a składnik :D Boże co za dziura w głowie przez te hormony ;)
Brałam Prefaxine 150mg, 3 razy dziennie.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Emka &&&& za was kochani!

zgodnie ze starym zwyczajem mój mały diabełek od rana daje mi popalić :no: tak się czasem zastanawiam czy ja w wariatkowie nie wyląduję jak Gabryś będzie taki sam:baffled:
 
Em-Ka trzymam kciuki żeby szycie się powiodło!!!

Kurcze ja już nie rozumiem tej polityki szpitali... U Emki podjeli decyzje niemal od razu a ja cholera dostałam skierowanie do szpitala i dupa... wypuścili mnie z kwitkiem :no:
 
Bez kitu... kurcze ale tym bardziej że już miałam taką przygodę... ze szwem eM-Ka będzie spokojniejsza. Nie rozumiem dlaczego u mnie bali się założyć szwu czy tego krążka :wściekła/y:


Dobra mały poszedł już do kuchni na śniadanie... idę zjeść i lece na te przeciwciała.
 
cze laski brzuchatki

wlasnie oglądam stronkę sklepu, w którym się bujnęłam ostatnio. Już kupilam coś tam, a dziś jedziemy po zegar, bo pragnę go bardzo!

Horloge Gousset Greengate

Milusia - sprawy urzędowe, to coś co od razu, na wejście, mnie denerwuje...ale wiesz co? może być gorzej! nie wiedziałam, póki tu nie zamieszkałam. Polska biurokracja jest super szybka i sprawna!:)

Salli - ja wczoraj opieńkę miodową zrywałam i dzis idę jeszcze raz:)

Ania - jak film? bo jestem ciekawa bardzo
 
Wiecie co z tapomoca męza jest róznie.Ja tez siedzialam w szpitalu i potem mialam te skurcze,maz pracuje dodatkowo,ale czy mi pomaga???no raczej nie.
Zje wstawia do zlewu itp ile ja sie nagadalam już.
Czasem mam wrazenie,że on mysli ze ja sie zastawiam ciaza i ze udaje,nie wiem...
Wczoraj w nocy mialam dwa skurcze,takie jak ostatnio ale dwa.To chyba nic niepokjacego....

Naprawde tez ile razy mialam taka sytuacje,że mam jechac gdzies dalej samochodem i prosze meża żeby mnie zaiozl,to on twierdzi że dam rade,ze panikuje itp.
Dziś jade do szpitala po ten moj wypis,tez to odkladalam bo sie boje sama jechac samochodem.No i nadal sie boje,ale on uwaza,że przed ciaza tez sie zawsze balam gdzies dalej sama jechac-to fakt,wiec on uwaza że przesadzam.

Boli to,bo czuje że umniejsza moje obawy itp.Ja czasem wole mu nie mowic ze cos mnie boli,bo mysle sobie że on pewnie i tak nie bierze tego serio.

Ja torozumie,ze on pracuje itp ciezko wraca do domu wieczorem,ale przykro mi jak czytam czy slysze,że mąż cos pomaga itp że dba a moj czasem cos poda itp, jestem zdana na siebie.
Okien sie boje myć juz sa takie czarne ale sie boje a on nie umyje,bo...uwaza że nie ma takiej potrzeby...
 
Hejos brigaderos :-D

em-ka mam nadzieję, że już po strachu i wszystk jest ok, daj znać koniecznie!

Fifka no i ja też nie kumam za bardzo jak to jest :-(

inomama byliśmy na "Wałęsie" hihi :-)
 
reklama
To pomaganie to .... Temat rzeka trzeba sie nagadac .. Czasami tez juz sobie odpuszczam bo wole szybciej sama cos zrobic ... Ale dzisiaj obudzil mnie skurcz po 5 no i rozmowa dzisiaj i moj: dzisiaj nic masz nie robic leż ! No dobra ale po sniadaniu w pokoju pobojowisko w kuchni tez... W buciorach po domu błoto w korytarzu... Ale nie leż kochanie nic nie rób... Dobrze ze chociaz ugotowalam wczoraj na dwa dni to w dooopie mam nie gotuje dzis ... Ale na prośbę przyniesiesz skrzynke z wodą do kuchni?? .....ZARAZ... No to zaraz sie nie przeniosla i czekam az wroci... A jak mi ciezko sie wstaje o 6:30 zeby sniadanie zrobic to wie jak pomiziac podrapac zeby obidzic mnie i zebym zapindalała do kuchni .... Eeeh wygadałam sie ...
 
Do góry