Fifka
♥ Chłopcowa Mama ♥
Dzięki kochane... już się wyzłościłam...
Ja nie mam pretensji ze chce na te ryby jechać bo sama mu tego "bakcyla" zaszczepiłam i namawiam by rozwijał to hobby. On to typowy domator pierdzący w stołek więc te ryby to często pretekst zebyśmy gdzieś rodziną na łonie natury pobyli (bez czego ja żyć nie umiem) poza tym będzie miał zaraz dwóch synów i niech mają moi mężczyźni wspólną pasję
Tylko przykro mi się zrobiło że3 dni temu kupił sobie drogie słuchawki, teraz ryby... a dla mnie żałuję niecałych 30zł... no proszę... no dobra nie żałuję ale tak się poczułam... :-( w listopadzie mam dostać stypendium ze szkoły i jak tylko przyjdą pieniążki od razu nie patrząc na nic zamawiam pełną wyprawkę... będę tak odwlekać to wezmę i urodzę a sobie na poród jeszcze zakupów nie mam...
Inomama hehe dzięki... ja wiem ze to kiepski powód ale te jego jęczenie, wzdychanie itp działa na mnie jak płachta na byka...od razu w szał wpadam i nie umiem tego zignorować.... - choć mąż sam często powtarza zebym nie zwracała na niego uwagi bo "ten typ tak ma"
Anisen mnie przeraża że za 2 miesiące będę miała już 37 tydzień i mogę rodzić.... dla mnie strasznie mało czasu się wydaje...
Pustiszi nic nie mów.... w dupę bym czasem nakopała... ale masz rację to u niego tak falami... pomaga i nagle się zapomina...
Kaczuszka dobrze ze totylko żelazo a nie nic poważniejszego... współczuję przeżyć...
Magsus Dona oj to dla mnie też obce nie jest niestety... faceci to czasem straszni egoiści...
Cleopatra a dodaj do tego jeszcze małe dziecko które nic ci w domu nie daje zrobić.. piszczy, marudzi... pilnuj karmienia, wysadzania siku itp itd... oszaleć można... ale zauważyłam ze to od mojego nastroju zależy... raz dalej rade innym razem mam ochote usiąść i wyć... bo jednak ciąża jest na tyle zawansowana ze jest już ciężko nawet pochodzić dłużej czy się schylać...
Idę się chyba troszkę zdrzemnąć... Konrad śpi to skorzystam a moze humor mi się nieco poprawi... miałam jakąś ciężką noc...
Aaaaa Vinga pisała że komp jej padł i będzie na BB dopiero w sobote jak coś!
Ja nie mam pretensji ze chce na te ryby jechać bo sama mu tego "bakcyla" zaszczepiłam i namawiam by rozwijał to hobby. On to typowy domator pierdzący w stołek więc te ryby to często pretekst zebyśmy gdzieś rodziną na łonie natury pobyli (bez czego ja żyć nie umiem) poza tym będzie miał zaraz dwóch synów i niech mają moi mężczyźni wspólną pasję
Tylko przykro mi się zrobiło że3 dni temu kupił sobie drogie słuchawki, teraz ryby... a dla mnie żałuję niecałych 30zł... no proszę... no dobra nie żałuję ale tak się poczułam... :-( w listopadzie mam dostać stypendium ze szkoły i jak tylko przyjdą pieniążki od razu nie patrząc na nic zamawiam pełną wyprawkę... będę tak odwlekać to wezmę i urodzę a sobie na poród jeszcze zakupów nie mam...
Inomama hehe dzięki... ja wiem ze to kiepski powód ale te jego jęczenie, wzdychanie itp działa na mnie jak płachta na byka...od razu w szał wpadam i nie umiem tego zignorować.... - choć mąż sam często powtarza zebym nie zwracała na niego uwagi bo "ten typ tak ma"
Anisen mnie przeraża że za 2 miesiące będę miała już 37 tydzień i mogę rodzić.... dla mnie strasznie mało czasu się wydaje...
Pustiszi nic nie mów.... w dupę bym czasem nakopała... ale masz rację to u niego tak falami... pomaga i nagle się zapomina...
Kaczuszka dobrze ze totylko żelazo a nie nic poważniejszego... współczuję przeżyć...
Magsus Dona oj to dla mnie też obce nie jest niestety... faceci to czasem straszni egoiści...
Cleopatra a dodaj do tego jeszcze małe dziecko które nic ci w domu nie daje zrobić.. piszczy, marudzi... pilnuj karmienia, wysadzania siku itp itd... oszaleć można... ale zauważyłam ze to od mojego nastroju zależy... raz dalej rade innym razem mam ochote usiąść i wyć... bo jednak ciąża jest na tyle zawansowana ze jest już ciężko nawet pochodzić dłużej czy się schylać...
Idę się chyba troszkę zdrzemnąć... Konrad śpi to skorzystam a moze humor mi się nieco poprawi... miałam jakąś ciężką noc...
Aaaaa Vinga pisała że komp jej padł i będzie na BB dopiero w sobote jak coś!
Ostatnia edycja: