reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

Marika wyczyścić się da(choć na razie tym co próbowałam nie zeszło)tylko problem w tym że on wrył ten długopis w drewno...:baffled: dupek mógł wziąć mazaka chociaż:-D

U nas w samochodzie też wieczny syf:-D jakoś tak samo wychodzi:-D Utrzymać go w czystości to trzeba co 3dni sprzątać...A ja już nie mam na to siły,i jak dojdzie 3dzidziol to dopiero będzie tam pastwisko:-D
 
reklama
dziwczyny wyobraźcie sobie, ze dzisiaj szłam do kościola i nie mialam sie w co ubrac, wprawdzie mam jedne spodnei ciazowe ale jakos dziwnie w nich wygladam i ostatecznie poszlam w jeansach męża, wprawdzie za długie ale podwinełam, a w pasei a raczej pod bruchem akurat (mój rozmiar sprzed ciazy to 26/27 a teraz wciskam sie w 30 - oczywiscie mówie o pasie w spodniach:)
 
Hej dziewczynki moje słodkie :)
Ależ ja za Wami tęsknię. Ma-sa-kra. Ale z różnych powodów (netowo czasowo innych) nie miałam jak wchodzić na forum. Plasiam *patrzy wzrokiem kota ze Shreka*
Niestety nie mam jak być częstym i aktywnym gościem forum (a w komórce jak korzystam to szlag mnie trafia już przy szukaniu wątków) ale zaglądać czasem będę :) Tak żeby zobaczyć co się dzieje, jak się macie i powiedzieć co u mnie.
To czy nadrobię to co napisałyście jest moooocno wątpliwe... więc nawet się na to nie porywam bo aż tyle dziś nie posiedzę przy kompie.
Więc tylko tak ogólnie gratuluję wszystkim pozytywnych badań, ruchów, dobrego samopoczucia, wejścia w III trymestr, tym co niedawno poznały, poznania płci :)
Tym co mają jakieś ciążowe niedogodności - dziołchy, to jeszcze jakieś 3-3,5 miesiąca :) wytrzymacie. Zobaczycie jak szybko zleci :)

A co u mnie... Nadal na 100% nie wiem co będzie :) A tu już końcówka II trymestru ;) Będzie niespodzianka. No chyba, że 26.11 się pokaże na usg. Ale wtedy to już będe marzyła o rozpakowaniu chyba :D
Czuję, że rośnie jak na drożdżach, kopie mnie już prawie po żebrach :)szok: gigant. To chyba przez te długie, "starsze" od całego ciałka nóżki). Wczoraj z zachwytem mój M obserwował jak kopał dzidziol i aż było widać jak się brzuchol wybrzusza :-D Był wniebowzięty i tylko pytał czy aby to nie ja robię przeponą hihi. Głuptas. A potem położył policzek w tym miejscu i gadał "tatusia po twarzy kopiesz? nie ładnie, nie ładnie" :) I dziugał palcem żeby dzidzia się ruszała, wierciła i kopała. Cyrki z nim mam.

Glukozę przeżyłam :) I cukrzycy ciążowej brak :) Więc jestem happy, bo przy mojej wadze i otulince, a dodatkowo obciążeniu rodzinnym normalną cukrzycą bałam się, że będzie. Tokso też wyszło ujemne :) Nic tylko się cieszyć.
Dla dzidziola nadal nic nie kupuję :p Już nawet nie chodzę po szmateksach. Ostatnio męczy nas straszny brak kasy. Niedługo wywalam regał z pokoju bo jest straszną kolubryną i zawalidrogą, a miejsce na łóżeczko muszę mieć. Zamiast niego dostajemy w prezencie 2 komody :) I będzie bosko. W końcu więcej miejsca :)

I już tak bardzo chciałabym się rozpakować :D już trzymać dzidziolka w ramionach... wszystkie moje koleżanki które teraz chodziły w ciąży już mają swoje maleństa a ja wciąż gadam przez brzuchola... buuu...

Pozdrawiam Was dziewczynki mocno i całuję :)
 
Hej kochane!


U mnie ostatnio też czasu na forum brak... strasznie za wami tęsknie ale zupełnie nie mogę się "pozbierać"... Szykuję się już na powitanie maluszka bo licząc podobnie jak Anbas za jakieś 65 dni mogę powitać Adriana po tej stronie :-D więc szykuję półki, robię zakupy... oj jest tego...

W ogóle to idzie mi już 7 miesiąc i III trymestr :tak:


BARDZO WAŻNE PYTANIE!
Kochane od jakiegoś czasu czuję że z tyłu - na łączeniu pupy i pleców, strasznie piecze mnie skóra... tak jakbym się czymś tam poparzyła... :-( Wczoraj z przerażeniem odkryłam że ten "obszar" się powiększa i objął już biodra. To upierdliwe bo boli kiedy ruszam się w ubraniu nie wspominając o przejechaniu tyłkiem po pościeli. Nic tam nie ma.... skóra jasna, gładka... nie zauważyłam krostek... nie wiem co to jest :zawstydzona/y: Któraś może ma coś podobnego albo miała w poprzednich ciążach? Jutro mam wizytę to zapytam o tą dziwaczną przypadłość...



Czytam o tych waszych przypadkach "popsucia" przedmiotów i boki zrywam! Magsus twoja mała chyba najlepszy model.... chyba bym rozniosła ją tam na twoim miejscu :-D


Blue mój Konrad też mi tak buty załatwił :-D Teraz na szczęście już nie gryzie tak wszystkiego... I zgadzam się... my też wstrzymujemy się z remontami póki dzieci nie podrosła...


Milusia boże... współczuję ci tego łóżka... od durna zabawa..


Vinga
100 latek dla malutkiego!!! Składałam na FB ale poprawiam tutaj! :-D U nas pewnie 2 latka pokryją się z "odwietkami"... będzie wesoło...



Justynaj
a ja z kolei nie cierpie szaf... u nas wszystkie rzeczy wiszą na wieszakach - nawet spodnie... i to sobie chwalę bo schnął tak po praniu i przewieszam tylko do garderoby... ale jeśli dziecięce ubrania to tylko Komoda... kiedyś jak mieszkałam jeszcze z mamą mieliśmy tylko półki... noż tragedia... zawsze szukanie czegoś było wywalaniem zawartości na sofę....


Blanka haha czytając twój post poczułam się tak jakbym sama o sobie pisała... Adrian też wziął sobie za cel "wywiercenie" mi dziury w brzuchu...


Bandyta haha a wiesz co my wczoraj zrobiliśmy apro po spania? Rano zakupy i koło 12 położyłam małego... o 13 już spał ze mną... obudził się z płaczem - coś mu się przyśniło... przyszedł mąż uspokoił go i we 3 zasnęliśmy w naszym łóżku... spaliśmy do po 16... gdzie Konrad o 18 jest kąpany i po 19 śpi :-D Szaleliśmy wczoraj do późna :-p


Dona ja na razie przygotowałam półki i przygotowałam rzeczy :tak: Też musze się za to zabrać bo serio mało czasu zostało...


Inomama mmmm piękne są te przygotowania miejsca dla maleństwa! :-)



Akuku
ależ z ciebie oszczędna mamuśka! Haha i jak? Kiedy się w końcu wybieracie na te USG? Jestem strasznie ciekawa czego się spodziewasz! :-) Hehe a tak serio to poszalałaś z zakupami!



Dzięki dziewczyny za Linki! Czekam na kasę i też zamówię od jednego sprzedawcy takie rzeczy jak pieluszki tetrowe, flanelowe, obcinacze, aspirator do noska itp itd :tak:



Marika dwie moje sąsiadki są "Marcóweczkami" :-) szkoda że na "chodniku" czasem pogadamy ale już się spotkać jakoś ciągle nie idzie... :-(



Diablica
zdrówka dla małej... boże co te choroby tak wszystkich męczą...



Salli
jak fajnie cię widzieć na forum!!! Cieszę się ze u was wszytko dobrze!! Hehe i z jednej strony współczuję wstydziocha z malucha! ja bym chyba oszalała gdybym nie wiedziała ze Adrian to Adrian :tak:
 
Witajcie
Dłuższą chwilę mnie nie było, ale ogólnie doba ostatnio za krótka, dużo się dzieje w moim otoczeniu i brakuje mi czasu nie tylko na forum. Staram się nadrobić Wasze wpisy z minionego tygodnia, ale wybaczcie, że nie odpiszę każdej z Was z osobna, bo i tak już niewiele pamiętam ;)
Jutro kolejna wizyta u gina - już nie mogę się doczekać, kiedy zobaczę moją kruszynkę...
Wczoraj odwiedzili nas znajomi, więc dwa dni wcześniej spędziłam na sprzątaniu chałupy a wczoraj pół dnia przygotowywałam jedzonko (w normalnym stanie zajęło by mi to max 2 godziny). Powiem tak - pierwszy i iostatni raz w ciąży dałam się namówić, żeby do nas zapraszać gości. Może to nieładnie z mojej strony (na szczęście mamy dobrych znajomych, którzy rozumieją sytuację), ale dla mnie to już za ciężko stanowczo - jeszcze dziś czuję ból w plecach od tej krzątaniny przed a później od siedzenia 4 godziny za stołem....
W tym tygodniu porobiłam trochę drobnych zakupów do torby szpitalnej, bo czas ucieka... Zostawiłam na take pierdoły dosłownie 200 zł w sklepie - a to dopiero początek. Upatrzyłam już w necie foteliki dla dzieciaków i jak tylko stolarz wyceni mi komodę na ciuszki i szafkę do łazienki to oszacuję budżet i zamawiamy foteliki - może przy dwóch uda się jakiś rabat załatwić...
A z tych mniej fajnych wieści - to moja przyjaciółka, która jest w pierwszych tygodniach ciąży jest bardzo zdołowana, bo wygnałam ją do gina z plamieniem i okazuję się , że ciąża się za wolno rozwija i nie wiadomo czy zdoła ją utrzymać :( wczoraj zrobiła betę i w poniedziałek ma ją powtórzyć, żeby sprawdzić czy przyrasta... wyć mi się chce, bo wyobrażam sobie jak jej ciężko i po prostu jestem przy niej....
Dziś mam dzień piżamiaka - znaczy leniu****e cały dzień... Jeść jest co, bo zostało po wczorajszej wyżerce, Lena dokazuje w brzuchu, a ja będę dalej starała się nadrobić Waszą twórczość radosną :)
Spokojnej niedzieli Wam życzę.

 
Fifka nie mam pojęcia co może ci tak dokuczać z tyłu pleców, a moze masz jakies opuchnięcia?

Salli miło cie uslyszeć

Siva bardzo mi przykro z powodu Twojej przyjaciółki, ale jest jeszcze nadzija skoro robią Betę.
 
Witam my po obiadku i zaraz wybywamy z domku. Nie ma za bardzo do kogo pojechac bo wszyscy chorują
Dona musiałaś śmiesznie wyglądac w tych jeansach męża. JA to śmigam w spodnioleginsach. Mam też ciążówki kupone na ciuszkach
Sali obyś poznała płeć jeszcze przed porodem
Fifka ne mam pojęcia co to moze być u ciebie:baffled:
JA tą koleżanke poznałam w przedszkolu syna. Nasi synkowie sa najlepszymi przyjaciółm, mieszkają na drugim końcu miasta, ale jakoś dobrze sie dogadujemy ;-) Mamy teraz wspólny temat, ciąża i poród :-D
Siva trzymam kciuki za wizytę
 
Siva - zgadzam się z Tobą. Mi też normalne czynności które normalnie wykonałabym w mgnieniu oka teraz zabierają mi sporo czasu i energii. Od wczoraj też jakoś tak słabo się czuje, myślałam że zesłabnę przy robieniu obiadu i oczywiście myślami byłam nie tam gdzie trzeba - włączyłam piekarnik i zapomniałam wyjąć upieczoną babkę ze środka - nic się babce nie stało tylko zapach z piekarnika dawał czadu...:szok:
Salli fajnie że jesteś z nami nawet jak rzadko, ale przynajmniej wiemy co u Ciebie:-)
Fifka nie wiem co Cie tam na plecach może boleć?? Może od kręgosłupa coś promieniuje?
Marika udanej niedzieli wśród znajomych
Diablica zdrówka dla córeczki
Dona każda z nas radzi sobie z ubraniami jak może, no jeszcze tylko trochę trzeba wytrzymać, a kupować nie wiadomo ile na ten już dość krótki czas nie ma sensu - także gratulacje zaradna kobieto ;-)
 
reklama
cze!

my dziś na grzybach znowu, cichaczem coby nie płacić kary:)

i z kościoła zrezygnowaliśmy, bo już mi na dziś za dużo atrakcji...

dziewczyny, jak czytam o zdolnościach Waszych dzieci, to aż strach bierze:) aż zapomniałam, ze tak jest przecież. Obrazy na ścianach, freski na podłodze...będzie co wspomniać:)

Diablica - zdrówka i zdrówka! i bądź częściej!

Sali - ja się zastanowię jeszcze, czy wybaczyć nieobecność.....no dobra - wybaczam! Fajosko, ze chłop Twój taki zakochany w dzidziulu! Czekam na wieści, czy to Łon czy Łona!

Fifka - ja nic takiego nie mam ani nie miałam...nie poradzę więc:(

Siva - a olać gości! jeszcze się nagoszczą, teraz nie muszą! trzymam kciuki za koleżankę, mam nadzieję,ze bedzie wsio ok!
 
Do góry