Blue dobrze mowisz! my chcielismy zmienic samochod, bo ten wydawal nam sie stary i ostatnio nam sie psul.Ale moj facet mowi, e zaczekamy jeszcze moze pare lat jak dzieci podrosna, bo z tego co widzi to po tygodniu samochod nadaje sie caly do prania wewnatrz:-)a teraz jezdzi tylko dwojka, poczekajmy jak 3 swintuchow tam wsiadzie...no i zbieg okolicznosci sprawil,ze znalaz co jest problemem i hakalo jak byl za niski bieg wlaczony do predkosci.mechanicy caly dzien cudowali wymieniali czesci, zaplacilismy kupe kasy a samochod nadal hakal. w koncu poczytal na necie co to moze byc,znalazl,okazalo sie cos banalnego,kupil czesc, wymienil,i samochod jak nowe cacko, a dzieci moga nadal sobie swinic bez naszych nerwow
![śmiech :-D :-D](https://www.babyboom.pl/forum/styles/default/xenforo/smilies/square/laugh.gif)
tak,ze rzeczywiscie warto poczekac z inwestycjami pare lat.
moja starsza corcia jak miala ze 4 latka miala nagle manie rysowania po scianach,dlugopisem pisakiem i mniej zmywalne tym lepiej dla niej bylo. ale my co nerwow przeszlismy.zabralismy jej wszystko do malowania,ale i tak juz bylo za pozno. w koncu wymyslilismy historie,ze jak dzieci rysuja po scianach to dom splonie. na dwowo w okolicy stal spalony smutny dom, i mowilismy:widzisz jak narysujesz cos jeszcze to nasz domek tez tak bedzie wygladal...tak sie wystraszyla,ze o malowaniu nie ma mowy do dzis. natomiast uwielbia brudnymi lapami po scianach bez zastanowienia dotykac. mamy takie polzmywalne tapety,ze doczyscic nie problem,ale energie to pochlania... ogolnie z jej pokojem musze jej pilnowac raz a nawet kilka razy dziennie inaczej zapusci tak,ze potem 3 dni siedzialam i wynosilam torby z "uchomikowanymi"skarbami nie moglam dojsc do ladu...a ma prawie 8 lat...wiec rozumiem, jak 2-3 letnie dziecko balagani,ale widzac moja core to prognozy nie sa zbyt optymistyczne.ma od urodzenia tendencje do balaganiarstwa a raczej talent i duuzo juz pracy w to wlozylam,by to wyplenic ale jeszcze pewnie wiele lat przede mna...
kanape np. kupilismy taka fajna wielka i cholernie droga, bo inne nam sie nie podobaly, a jest z takiej zamszowej skorki...wiec konczy sie tak,ze zakrywamy ja narzutami, a jak goscie przychodza to narzuty skladamy...na szczescie mozna ja normalnie woda myc i gabka i plam nie widac....
powiem Wam dziewczyny bardzo zle sie czuje,jesli chodzi o trawienie ogolnie, nie dosc,ze sa takie lekkie mdlosci,za to codziennie, zgaga to bol tego woreczka zolciowego jest obecny prawie ciagle.jestem juz na diecie watrobowej i nie pomaga! niedlugo przestane wogole jesc to w mig strace te 8 kilo...niech juz bedzie styczeeen!!!
Milego i zdrowego sobotniego wieczoru!