reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2014 :)

Dona - oohoo o której Ty wstajesz! : D Ja od 2000 roku miałam jamnika, został z mamą jak się wyprowadziłam, Mariusz 8 lat miał Huskyego i został u babci, gdzie jest dom z ogródkiem do wybiegania się, a teraz Mariusz Haszczaka przyniósł do domu.

Marika - nie Ty jedna czujesz, że masz wsparcie. Forum to super sprawa, też się o tym przekonałam. Jakiś taki element tej ciąży. Nie da się już zaprzeczyć, że wirtualne życie to też element życia i o ile kiedyś, jeśli się słyszało, że ktoś poznał kogoś przez internet wywoływało uśmieszki i drwiny, to teraz wydaje mi się to zupełnie naturalną koleją rzeczy.

Magsus - trzymam kciuki za powodzenie w terapii z psychologiem mamy Dzidziolka. Dobrze, że z Dzieciątkiem wszystko okej!

Kurcze, jesteśmy z Mariuszem po rozmowie i jutro Husky idzie znów do babci. Obydwoje kochamy psiaki i będziemy je mieć, no ale nie teraz, gdy Dzidzia, gdy cały czas coś tu remontujemy no i mieszkanie a nie dom. Krzywdy psiakowi też nie robimy bo nie przenosimy go z domu w miejsce, którego nie zna, a wręcz przeciwnie - Mariusz wziął Luniaka z miejsca, gdzie żyła cały czas i była szczęśliwa. Problem husko-sierści więc za dwa dni zostanie rozwiązany :)


Ej! Jak już wszystkie będziemy rozpakowane to...too... nie wyobrażam sobie bez foooooruum ;(((
 
Ostatnia edycja:
reklama
cze!

zauważyłam, kurde, ze mi w jednym oku się czerwono robi, jak przy kompie siedze...:( buuuu, już nawet tego nie bede mogła????

właśnie edytowałam swoją listę wyprawkową i powiem Wam, ze mało co do kupienia mi niby zostało, tylko, że cholera akurat wszystko to, co najdroższe...:)

aaaaaa, Kajtkowi się podobała bardzo kniżka na dzień chłopca, może Waszym dzieciom pod choinkę ?

Maki w Giverny: Mapy Mizielińskich - książka, która zachwyci Franka!


Miejskibandyta - luuuuz kobito! z dzieciem przy cycu bedziemy na forum siedzieć!:)

Anbas - bidaku jeden! no co Ty! przecież kocha Cię dziecię tak samo mocno! ata faza na tatusia to dobra akurat teraz, kiedy 'Ty brzuchatka:)

Malwis - taka widać Twoja uroda, ze nie tyjesz:) ja bym się cieszyła chyba...:) dziś mam 52 kg, więc 7 do przodu...

Marika - my tu jesteśmy do przytulania i do wypłakania się też...ściskam mocno! a piesunio boski!

Magsus - jak dobrze, zę z maleństwem coraz lepiej! a mama...dojdzie do siebie, bez takich traumatycznych doznań mają kobiety doła, a co dopiero Ona...trzymam za nich kciuki! i za bardzo dzielnego tatę, który to wszystko jakoś ogarnia...
 
Dzień dobry :) dziewczyny juz sprzątam ukladam przekładam i tak wkoło hehe znalazłam Julii pudeleczko z pamiątkami noworodkowymi nie do wiary jaka ona była malutka :). Czy któraś z Was tez zostawia takie rzeczy na pamiątkę ??? Ja zostawiłam pierwsze ubranko jakie miała na sobie zaraz po porodzie, smoczek, te brazoletki na rączke małe zdjęcie które robił pan w szpitalu a i taka karteczke co wkładają do wózka z nazwiskiem waga i wzrostem :)
najgorsze jest to ze po tygodniu przerwy z bieganiem do toalety znów mnie czyści I co gorsze po 3 wizytach wyszły mi hemoroidy nie mogę na tyłku siedzieć


Wiecie u tej koleżanki najgorsza ta depresja tyle sie słyszy o krzywdzach jakie matka wyrzadzili dziecku w takim stanie :( ojciec na szczęście moze zając sie dzieckiem i pracować w domu bo gorzej jak by musiał wrócić do pracy. W 2007 chyba u nas kobieta po kilku poronieniach urodziła córeczkę zdrowa i wogóle wszystko było ok ale ukrywała przed rodzina depresję nikt nie zauważył ze coś jest nie tak i po dwóch tyg kiedy jej maz wrócił do pracy ona dźgnela dziecko nożem niestety dziecko zmarło Mogłyscie o tym słyszeć bo było bardzo głośno zreszta jeszcze gdzieś na internecie można to znaleść to było w miejscowości Józefów. Matka trafiła do pobliskiego psychiatryka ale wiem ze juz dawno wyszła chodzi jak cień człowieka bo dopiero po 2 letnim leczeniu dotrało do niej ze zabiła własne dziecko jej maz założył nowa rodzine i jest moim sąsiadem ma teraz synka i córkę ( dziewczynka jest z poprzedniego związku jego obecnej partnerki)


Juz wcześniej pisałam ze sama miałam depresję najgorsze jest ze kobieta w tym stanie ma okropne myśli ja nigdy nie pomyślałam zeby córce krzywdę zrobić ale sobie tak i to nawet pare razy za to ze wmawialam sobie ze jestem najgorsza matka ze nie nadaje sie do tej roli a to wszystko przez te kolki nie mogłam sobie przetłumaczyć ze to nie moja wina ze ona tak płacze nie z mojej winy. Bo co ze mnie za matka która nie potrafi pomóc dziecku kiedy cierpi:( . Mam nadzieje ze teraz będzie inaczej a jesli to wróci ide od razu po pomoc bo nie chce sie męczyć tak jak wtedy !!
 
magsus ja jak sie wyprowadzalam z domu do męża to dostalam od mamy MOJE pamiątki po porodzie I chrzcinach...moją chusteczke...I nawet mama zachowala tą bronzoletke ze szpitala...dla Mojego Synka chce zrobic tez takie pudełko...tam będą tez zdjecia z usg, zdjecia mamusi z ciązy, jakies skarpetki, czapeczka...I kiedys Tymek dostanie od mamy:)
 
witam dziewczynki
ja ledwo żyję, więc wybaczcie moją nieobecność... dopadła mnie rwa kulszowa, wyszły mi bokiem przygotowania do roczku... nawet Nataniela nie mogę podnieść. wczoraj nawet moja mama została u mnie bo nie dałabym sobie rady z małym, niesamowity ból. do tego przychorowało mi się, faszeruję się czosnkiem ale średnio pomaga.
mam nadzieję że niedługo wrócę do świata żywych
 
ojej vinga no to zdorwka chorowitku...a z ta rwa to wiesz...ciezko jest ale powinno po czasie ustapic...Tyle z pocieszenia bo teraz I ak zadnych zastrzuykowitd. wziasc nie mozna :( znam en bol niestety... :(
ikasia- super pomysl z tym pudelkiem :) Ja mam po poprzednim porodzie te bransoleki od malego I skarpeciaki jakies noi oczywiscie zdjecia usg...Moze tez zrobie z tego jakas paczuszke :) Aha I mam kartki od znajomych I rodziny z graulacjami na urodzenie dziecka :)
magsus - straszna historia z ta matka...I tez z ta twoja depresja. Mam nadzieje ze Cie tym razem nie lapnie, bo to koszmarna rzecz.
Ja tez kurcze z Kuba mialam troche ale tak dziwnie bo nie od razu po porodzie ale jakos tak po 3 mies moze. Taka sie czulam wlasnie nieporadna w roli matki. Myslalam ze nie umiem mu zapewnic wszystkiego czego potrzebuje itd. I mysle ze mialo na to tez wplyw to, ze bylam koszmarnie przemeczona. Bo mlody w nocy co prawda budzil sie moze 3 razy ale wisial na cycu po 30-40 min a w dzien poprostu nie spal wcale ;/ Myslalm ze oszaleje bo nic nie moglam zrobic. Nawet na siusiu musialam sie spieszyc bo on tylko przymykal oczka ale czuwal caly czas I jak tylko sie ruszylam z pokoju od razu otwieral oczy I plakal... Chodzilam jak zombie przez pierwsze 6 mies ;p ale w koncu I do spania w dzien sie przekonal :) Ale bylo ciezko :)
 
Magsus - jezuniu, co za historia!!!aż ciary mam

Vinga - biedaku jeden! odpoczywaj ile możesz!

chciałam Wam napisac, jak mnie mężul rozbawił właśnie. Sobie na gg gadamy i pytam czy ma jakieś pytania do gina na czwartek, gdyż właśnie spisuje swoje. A On, ze tak. Zdziwił mnie, więc pytam jakie, to zapiszę razem. A on dyktuje:" czy mam już zmieniać opony na zimowe?, czy mówi się pomarańcz czy pomarańcza":):):)
zaraz potem omawiamy liste wyprawkową i tam jest zapisany prezent dla Kajtka od Laury (słyszałam,z ę to bardzo ważne, by dziecku, które już jest , dziecko nowe coś "dało" - żeby się w łaski wkupić. I mężulinda na to, ze spoko, tylko jeszcze " no i co z prezentem dla ciebie od laury, dla mnie od ciebie i od laury dla mnie i od garsona dla kota od sasiadow??"

kocham czubka jednego jak nie wiem!
 
Drogie przyszłe mamusie.Przepraszam ze tak rzadko sie odzywam.Ale poświecam sie dużo domowi i swojej pasji.
W sob tydz temu bylam w szpitalu..mam zagrozenie polozeniem na patologi ciązy..wykoncze sie psychicznie wiec probuje robić cos dla siebie i nie myśleć chociaz przez chwilke.
Gdybyście byly tak miłe i zagłosowały na mnie w konkursie to byloby super. nie mam jeszcze nic dla maluszka.a tak chociaz pościel bym wygrała..bo ta po corci jest juz ostro zdewastowana. :(
https://apps.facebook.com/brzuszki/z/b26342
 
reklama
Anna, ja już zagłosowałam :)

vinga, współczuję, znam ten ból... a nic nie można wziąć...

byłam na targu, zamierzam przerobić rosół teściowej na zupę krem z cukinii, zobaczymy, co mi wyjdzie... ale zimno na dworze.... a po południu jedziemy z mężem na większe zakupy, obym dała radę, bo ostatnio wystarczy, że pochodzę z godzinę i już mnie plecy bolą, a brzuszek przecież nie jest jeszcze taki duży :szok:
 
Do góry