reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

Czesc laseczki !! ja sie wyprowadzilam z domu:p dlatego tak malo mnie jest:)) gladz sie tam kladzie:D i kurzu duzo wiec sie wynoslam mam nadzieje ze szybko to wszystko pojdzie:)

Milego dnia;**
 
reklama
Dzień dobry! Dawno mnie nie było... Po długich wojażach wreszcie wróciliśmy do domu. W ciągu 2 tygodni urlopu męża byliśmy u mojej mamy, u jego rodziców, ja byłam w Krakowie, a potem wyruszyliśmy nad morze z krótkim przystankiem w Toruniu... nasz Maciek to prawdziwy mały podróżnik :)

teraz mam nadzieję będę już z Wami na bieżąco, choć mam jakieś problemy z forum, strasznie wolno mi chodzi... muszę poczytać co u Was...

u mnie się wszystko powoli układa, dzięki pomocy koleżanki zacznę pracę jeszcze w tym roku (prawdopodobnie w listopadzie) i dzięki temu będę miała płatny macierzyński (jupi!!!)
 
Hej dziewczynki :)

A my wczoraj z M zmieniliśmy samochód. Chcieliśmy sprzedać nasz, ale wyszło na to, że gość chciał się zamienić i jeszcze nam sporo dopłacił, bo my mieliśmy lepszy samochód klasą no i dwa lata młodszy :) Przez co teraz zyskaliśmy bo kupiliśmy z mniejszym silnikiem= mniejsze opłaty no i większy bo w kombiku :D Ogólnie nie żałuję zamiany bo jakoś do tamtego samochodu przywiązana nie byłam, a ile kasy trzeba było w niego wsadzać to masakra:-) teraz się unormuje hihi :-)
 
cze! wszystkiego naj starszym i młodszym chłopcom Waszym dziś! no i tym najmniejszym w brzuchalkach też!

ja mam dla Kajka jojo i kniżkę - styka, nie?

zanim się ogarnęłam dziś, to już mąż na lunch przyszedł! szok! w takim tempie to ja z dzidziolem nie dam rady:)

wczorajsza wizyta w Brukseli obłędna, nie mogłam się nacieszyć normalnie:) ale brzuszol się stawia trochę po tym chodzeniu...a tylko 2 godziny to były! obłęd w kropki! za to nażarłam się za wszelkie czasy: i fryty i gofry i lody i jogurt mrożony i czekoladki i ciasteczka - jestem nienormalna - wiem...

dzięki za pomysły co do pokoju Laurki. Zostawiam jednak Kajcika tam, gdzie jest - macie rację, za dużo zmian też źle.

Magsus - gratki wózka:) z nosem też tak mam, wodą morską płuczę...

Olich - ale tak z zaskoczenia ta glukoza???

Nisiao - spróbuj z Tantum rosa - to naprawde pomaga. Ale biedna jesteś, aż mnie wszystko zaczyna swędzić!

Jaguś - ja dziękuję za taką atmosferę świąt:) ale za to na prawdziwe, grudniowe bedzie pewnie bosko!

Miejskibandyta - u Was to tak wszystko na nowo i dziecię i mieszkanko, az mnie nakręcasz i zaczęłam mieszkania szukać w POlsce, bo gdzieś przecież musimy wrócić

Bluelovi - mnie korci, zeby wszystko robić i pakować się i pokoik zrobic do końca i ubranka wyprać...ale robię nic albo mało

Blanka - ototo! kiedy ten styczeń...albo chociaż grudzień...nie dołuj sie tam - to mówię Ci ja, która dołuje się codziennie:)

Malinka - czyli wsio ok u Cię! bardzo fajnie:) pisz częściej!

Ania - gratki nowego zakupu! no i na waciki jeszcze Ci starczy:)
 
inommama ja nie wiedzialam ze dizs dzien chlopców ;)) hehe dobrze ze kupilam malemu bamboszki zeby nei bylo ze wyrodna matk ai dostal glukoze dzisiaj i sie cieszyl i skakal dwie godziny hihi juz mi na dzis slodkosci starczy :))))
 
Wrr, jestem poddenerwowana, bo Mariusz parę dni temu przyprowadził Luniaczka, psiak nasz, który u babci jest od długiego czasu, bo w mieszkaniu to nie bardzo, a tam ma ogród cały do dyspozycji. I mam kurka wodna tyle sierści w powietrzu, że o ja pierniczę ;/ Masakiera! Klnę strasznie teraz, bo prasuję i wszędzie sierść w każdym kur.... zakamarku, na każdym ubraniu, w pościeli wszędzie! ;/ Mariusz chce Luniaka zostawić tutaj do czasu na miesiąc przed porodem, ale wojna o to będzie coś czuję, że hej.

Pieprzę to, nie sprzątam.
 
Blue ja też myślę o tej torbie do szpitala - tylko, że jeszcze nie mam nic kupione: ani koszuli, ani walizki czy jakiejś torby (mamy jedną, ale korzystamy z niej np. jak jedziemy do teściów albo gdzieś na jakiś weekend), ani tych podkładów czy majteczek dla mam.
Wczoraj byłam u mojej mamy i mówię że ja jeszcze nie prałam rzeczy naszego bąbelka bo to jeszcze 3 miesiące, poza tym remont. Na co moja mam mówi:" nie boisz się? a jak wcześniej zaczniesz rodzić?" - no coś w tym jest, bo ja jakoś mojego męża nie widzę jak pierze i prasuje maluszkowi ubranka. Więc teraz jestem rozbita, co bym nie zrobiła to nie dobrze :-(
 
Wreszcie nadrobilam!! :) Hej kobitki moje drogie...tyle tematow jest ze az nie wiem co napisac hihihih :)
Jesli chodzi o torbe do szpitala to tez juz mam takie mysli z tylu glowy, zeby zaczac choc wyjmowac z szafy I do prasowania przygotowac pizamy I kosmetyczke spakowac jakas I miec to gdzies pod reka w razie czego...
nisiao- kurcze wpsolczuje tego swedzenia bo znam to doskonale ehhhh...ciagle mam z tym problem, a ze teraz biore juz 3 antybiotyk w przeciagu 2 miesiecy na ten pecherz to to swedzenie przychodzi za kazdym razem po skonczonej kuracji...az sie boje bo jutro biore ostatni antybiotyk... :(
inomama - dzieki za info o dniu facecikow :) zupelnie zapomnialam o tym a zawsze milo jak nawet jakas *******ke sie dostanie :) Tak wiec zakupilam moim mezczyznom po .....jajku niespodziankce :) Obydwaj to "slodkie dziurki" wiec beda miec mala ucieche :)
Wiecie...ja tez mam humory ciagle. Moze nie w senscie ze sie czeiam czy cos...ale te zmienne nastroje ciagle. Albo placzki w oczach o byle go...no. A do tego jestem tez w kiepskiej formie psychicznej przez te moje ciagle problem z pecherzem I potem tymi poantybiotykowymi infekcjami pochwy :( Dobija mnie to psychicznie bardzo bo ciagle czuje sie chora I mam wrazenie ze jestem z tym zostawiona sama sobie :(
A do tego moj Kuba ma ostatnio faze na "tatus, tatus" I mama jest dla niego beee :( Tatus spedza z nim super czas kiedy jada gdzies na rowerkach (a ja nie moge). I nie chce sie ze mna bawic ani nawet klasc sie spac zebym mu baje poczytala, chociaz wczesniej wlasnie ja mu czytalam na dobranoc. Teraz wygania mnie z pokoju I tatusia wola :( Przykre to strasznie jest dla mnie chociaz wiem ze to nie chodzi o to ze mnie mniej kocha czy cos...Wiem ze jest maly itd. Ale mimo wszystko czuje sie teraz odrzucona I taka....samotna przez to.
ah no wyzalilam sie....az mi lepiej :)
 
reklama
Cleopatra nie przejmuj sie ja tez mam tak ze co bym nie zrobiła to i tak nie jest tak jak trzeba przejmowalam sie wcześniej a teraz leje na to co kto powie:)
ja jeszcze nie myśle o pakowaniu torby ale właśnie dlatego ze nie mam co do niej włożyć chyba oprócz gorszej koszuli do porodu a dla dziecka mam tylko becik i pampersy hehe nie wiele bym na ta chwile mogła wziasc :)
 
Do góry