reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

Czikusia kciukiaaam!!! &&&&&&&&&&&&&&


Widzę że naprawdę wiele z nas narzeka na słabe ruchy... chyba serio pogoda ma coś do tego... Adrian fika nie powiem, ale jednak gołym okiem widać ze jest spokojniejszy...



Oki ide jeść!! AAAAAAAAAAAAA ważyłam się dzisiaj :-D przybrałam 2kg!!! Aktualnie niecałe 63kg :-) Czyli jeszcze około kg go wagi sprzed ciąży i już będę powoli przybywać :tak:
 
reklama
Dziękuję Wam bardzo:**** trochę mnie uspokoiłyście... w sumie dziwny zbieg okoliczności, że tak wszystkie bobo teraz mniej się ruszają więc może faktycznie to od pogody czy tam jak to się mówi biometru zależy.
 
Vinga, super, gratulacje :)

Co Wy dzisiaj z tymi plackami :-) Ja na placki się nie skuszę, bo akurat nie lubię, a zresztą i tak by mi się nie chciało robić :-D Leniwca jakiegoś mam.

miejskibandyta, a maliny to mi rosną przed domem - mam taką odmianę, że praktycznie do połowy października będą. W sumie to już mam ich trochę dość, ale co zrobić, dojrzewają to zrywam :tak:

Fifka, no i bardzo dobrze, że podjęliście decyzję, lepiej sprawdzić i mieć spokój. Będzie dobrze.

Mi wszyscy mówią, że w tej ciąży lepiej wyglądam niż w poprzedniej ( wtedy przytyłam prawie 30 kg. :-) ) - tylko, że pamiętają mnie z końcówki ciąży, a teraz mam półmetek, więc wszystko przede mną, hehe :-D
 
Moje dziecko jak przez cały dzień było bardzo spokoje, tak teraz nadrabia - tak mi skopało pęcherz że nie chce wiedzieć co będzie za parę tygodni jak będzie mieć więcej siły. Jedyne co dobre i każdą z nas cieszy że wiemy iż wszystko u niego ok jak kopie.:-)
Jeśli chodzi o obiad to ja dziś zapiekane ziemniaczki, pieczeń i brokuła do tego strzeliłam. Placków ziemniaczanych nigdy sama nie robiłam więc nie umiem, a nawet jak bym się odważyła to trzeba by wymyślić do tego jakieś mięsko bo mój m kręci nosem - twierdzi że on nie królik żeby samą kapustą czytaj warzywami się żywił.
A jak wy podajecie same placki? jakoś na słodko to jest czy z sosem?

A mąż wkurzył mnie dziś tak że szkoda gadać i weź się nie denerwuj. Wie że nie mogę niektórych rzeczy robić, sam mi to mówi, ale sam też jaśnie Pan nic nie pomoże - liczy że samo się zrobi.:wściekła/y:

Dobra no to się wygadałam a teraz tak wiem mam się nie denerwować
 
Ostatnia edycja:
Ikasia ja myślę, ze warto chodzić do szkoły rodzenia. Ja wyniosłam stamtąd jak kąpać noworodka wspólnie z mężem, jak ubierać. Jakie są pozycje przystawiania do piersi itp. A jeśli mogę zapytać to jakie masz wskazania do CC?? Ja po swoim traumatycznym SN teraz też chce mieć CC dlatego pytam. Boję się, ze te wszystkie blizny nie wytrzymają porodu
Deleware, ja też boje się końcówki, ja tak od 8 msc strasznie spuchłam, na stopach, nogach, twarzy. Taka jedna wielka pyzia
Cleopatra chyba prawie każdy facet tak ma
Vinga gratuluje kredytu, nie ma to jak na swoim
 
Strasznie dużo produkujecie;) Ja w sumie dopiero o tej porze mam czas bo od wczoraj na tapecie są przetwory - ogórki konserwowe, sałatki a na jutro została papryka;-) Kuchnia jest tak zagracona że chyba przez poligon łatwiej przejść;-)

Miejskibandyta - jak ja Cię rozumiem, zresztą nie tylko my mamy taką sytuację, z tego co dziewczęta pisały...To naprawde jest trudne, taka zmiana stylu życia, miejsca zamieszkania, znajomych...mi 3 rok mija wlasnie w takich warunkach...i szczerze, to lepiej specjalnie nie jest:( ale to tylko moja wina, znajomości zamieram dosyć szybko, ale przyjaźnie...to już nie. A tego mi brakuje! No i pracy!!!!!!! A ile można żyć jak żona ze Stepford...albo francuski albo paznokcie albo fryzjer albo kawka z laskami albo tv albo siłownia albo gotowanie....życzę Ci zatem, zebyś szybko znalazła swoje miejsce w nowej rzeczywistości!!!

Dziewczyny ja też tak miałam, przeprowadziłam się do męża rok temu, rodzice mieszkają 120 km stąd. No i nie powiem było bardzo ciężko, tam wszystkich znałam, miałam dobre koleżanki i ogólnie fajnie się czułam a tutaj tak jakby mnie ktoś stamtąd wyrwał, ponad pół roku minęło zanim o nowym miejscu byłam w stanie normalnie powiedzieć "dom". Całe szczęście od razu dostałam tu pracę, inaczej pewnie bym chodziła po ścianach i wpadła w straszną frustrację:tak:

Malinka, gratuluję 5! Wiem że często są ambicje na więcej ale i tak świetnie Ci poszło:-)

Vinga, również gratuluję kredytu, dobrze że już wiecie na czym stoicie:)

Dziś poszalałyście z tymi obiadami - ja na jutro planuję gołąbki z sosem pomidorowym i jestem bardzo ciekawa co z tego wyjdzie:-D

A jeśli chodzi o te ruchy maluszków to chyba im faktycznie pogoda nie sprzyja - mój skarb też od wczoraj funduje mi tylko takie delikatne pojedyncze kopniaczki żebym wiedziała że wszystko OK ale jasno już mi dał do zrozumienia że na większe szaleństwa nie mam co liczyć, jeszcze będzie na to czas;-)

Fifka, mam nadzieję że wszystko się w tej klinice wyjaśni i nie będzie już powodów żeby się martwić:tak:

Cleopatra, nie przejmuj się, jak mu powiesz to pewnie zrobi, ja już się nauczyłam że trzeba wszystko pokazać palcem bo inaczej nie ma na co liczyć;-)
 
Dzień dobry kochane!!


Dzisiaj obudziłam się z podwójną siłą!! :-) Skończyłam 24 tydzień i zaczynam 25!!! :-D Nawet nie wiecie jak się cieszę że te tygodnie tak szybko lecą. :tak: Im dalej tym mniejsze zagrożenie dla maluszka a tym samym spokojniejsze sumienie ;-)



Ka_siaaa na pewno :-) zaczyna się gorsza pogoda... inne ciśnienie.. nasze samopoczucie się zmienia to i dzieciątka to odczuwają...


Delevere hehe teraz wcale nie musisz tak dużo przytyć :-D



Cleopatra
nie martw się... większość z nas ma takie egzemplarze w domu... mój mąż robi identycznie... uczę się wymagać bo inaczej zamieniłabym się w robota.



Jaguś
dziękuję :*
 
Placków ziemniaczanych nigdy sama nie robiłam więc nie umiem, a nawet jak bym się odważyła to trzeba by wymyślić do tego jakieś mięsko bo mój m kręci nosem - twierdzi że on nie królik żeby samą kapustą czytaj warzywami się żywił.
A jak wy podajecie same placki? jakoś na słodko to jest czy z sosem?

A mąż wkurzył mnie dziś tak że szkoda gadać i weź się nie denerwuj. Wie że nie mogę niektórych rzeczy robić, sam mi to mówi, ale sam też jaśnie Pan nic nie pomoże - liczy że samo się zrobi.:wściekła/y:

Dobra no to się wygadałam a teraz tak wiem mam się nie denerwować

Cleopatra, placki ziemniaczane są bardzo proste. Najgorsze dla mnie jest obieranie ziemniaków, ale to akurat często mój K. sam robi na szczęście.
Obierasz ziemniaki - najlepiej duże - i ścierasz je na takiej tarce: http://www.tarmex.net.pl/aktualizator/products/photos/83.jpg
na drobną papkę (albo przepuszczasz przez malakser, jak masz). Zależnie od ilości wody jaka się zbierze, trochę odcedzasz, żeby potem masa nie była za rzadka. Dodajesz ok. 2 łyżki mąki, 1 łyżkę kwaśnej śmietany (żeby nie ciemniały), 1 jajko, sól, pieprz do smaku. Możesz też dodać małą cebulę i trochę majeranku. Dzięki niemu będą lżej strawne.
Mieszasz aż się połączą składniki. Nakładasz łyżką na patelnię z rozgrzanym olejem i smażysz z obu stron na rumiano.
Możesz podać np. z gulaszem i sosem, z grzybami, posypać tartym żółtym serem, polać ketchupem albo posypać z cukrem. Oczywiście nie wszystko na raz :-D
 
reklama
Fifka :) super, też już bym chciała 25 tydzień
już coraz mniej czasu w brzuszku zostało, a jeszcze niedawno robiłyśmy testy ciążowe

moje dziecie rozrywa mi dziś bok brzucha, za przyjemne to nie jest... Nataniel też uwielbiał tak robić a ja się zwijałam z bólu, bo strasznie delikatne miejsce tam mam :baffled: ale ale już nie marudzę, bo strasznie się cieszę, że wreszcie daje codziennie znać :)
 
Do góry