reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2014 :)

reklama
Cześć Kochane :)

Odezwę się wieczorem do Was, poczytam co przez dwa dni się działo :) A tymczasem lecę się uczyć być panią domu. To moje pierwsze mieszkanie, samodzielne bez mamy i powiem Wam, że wyprowadzając się w wieku 23 lat to jest jakaś niepełnosprawność. Pisałyście kiedyś, że jestem aktywna, że co chwilę coś robię, że mnie nosi. Owszem nosiło mnie, jak miałam posprzątane w domu, mnie tylko mój pokój interesował i ewentualnie naczynia, kiedy miałam ugotowane. Skoordynować to wszystko, gotowanie, sprzątanie, zakupy, prasowanie, a w naszym przypadku jeszcze malowanie ścian (dziś gruntujemy i gładzimy czy szpachlujemy czy coś takiego :D) to dla mnie, nie lada wyczyn. Zajmuje mi to sporo czasu w ciągu dnia i...aaaj! Powiedzcie, że kiedyś dojdę do wprawy! :D Lecę tymczasem, pozdrawiam Was, ściskam i do wieczora! ;*
 
Pustiszi mam nadzieje zs to nie wirus... Wspolczuje wymiotow. Odpoczywaj I czekaj na chlopaka , jak dalej bedziesz wymiotowac to do szpitala... Niech Cie nawadniaja dozylnie jak bedzie trzeba. A puki co postaraj sie pic co 10 minut doslownie po troszku po lyczku. Zeby to sie wchlanialo a nie podraznialo zoladka.

Dona mam badzieje ze brudzenia sie nie rozwina w plamienia. I oby bole szybko przeszly.

No ciocia jestem I bede chrzestna Pawelka hehe :-)

A mnie kark boli, glowa I katar mam I do doopki sie czuje.

A wczoraj pierwszy raz pocxulam kopniaka przez skore, polozylam sie na bok I akurat mnie w lapke pacnal dzidzius. Ale tylko raz I cisza.
Ale przynajmniej wiem ze wszystko ok , bo jakos malo ruchliwy ten maluszek..

A I mialam pisac ze to ze dziecko ruchliwe lub nie w brzuchu wcale nie jest wyznacznikiem na pozniej.
Moi Alex kopal jak szalony, brzuch mi latal..a urodzil sie czysty aniolek...spal po 7 godz. W dzien. Nie plakal tylko kwilil, usmiechal sie I spal jadla hehe a ja mialam czas nawet na pieczenie ciast, sprzatanie, gotowanie wymyslnych obiadow hehe.
Za to Victor nie kopal prawie wcale, a jak sie urodzil to pierwszy dzien spoko a pozniej sie zaczelo...spi spi I nagle wrzask I cyc hehe , wisial na mnie jak przy smoczku.

Tutaj mozna wyjsc ze szpitala w d dniu porodu chyba 6 godz. Po jesli nie ma przeciwwskazan. No I z Alexem wyszlam w dniu porodu I bylo super, z Vikim tez wyszlam w dniu porodu I musialam sie skupic na Alexie a nie mialam czasu by zrozumiec Victora tak jak bym chiala. Teraz jak tylko bede mogla to zostane w szpitalu ze 3 dni... No sobaczymy jeszcze. Ale jak wroce do domu, to leze z maluchem w sypialni I skupiam sie na nim, a tatus starszakami.

Ale zem sie rozpisala haha

Milego dnia

Miejskibandyta dojdziesz do wprawy kochana. Spokojnie.
Najpierw uporzadkuj sobie wszystko a potem juz bedziesz wiedziala co I gdzie.
Jak bedziesz robic na bierzaco to wszystko dasz rade.
Ja za to mam zaleglosci, przeglad szaf dzieciakow, co za male pochowac hehe, pranie do prasowania jeszcze z urlopu... Jakos sie zebrac nie moge.
A mam ochote sobie wszystko gruntownie uporzadkowac tylko raz mi sie chce a raz nie...a nie lubie przerywac pracy w polowie, a chyba dnia by mi zabraklo hehe...
 
Ostatnia edycja:
Dziewczyny ja sie wogole nie ruszam tak sie przestraszyłam siedze i tylko czekam do 13, ale wiecie co moze to nie orzyjemne co napisze ale mi sie zatoki troche ruszyly nic mi nie jest rano wstalam z mega katarem i w nocy mi to chyba sciekalo bo oraktucznie tym wymiotowalam z cola moze to tez ma wplyw, uspokoiłyscie mnie a wiecie jak to kurde nie smyra mnie maluch 2 czy 3 dni i ja juz panikuje uhhh :(
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
Hej dziewczynki, dziś już lepiej, dziękuję Wam za wczoraj :**

Akuku gratuluję nowego członka rodziny :)
Cześć Kochane :)

Odezwę się wieczorem do Was, poczytam co przez dwa dni się działo :) A tymczasem lecę się uczyć być panią domu. To moje pierwsze mieszkanie, samodzielne bez mamy i powiem Wam, że wyprowadzając się w wieku 23 lat to jest jakaś niepełnosprawność. Pisałyście kiedyś, że jestem aktywna, że co chwilę coś robię, że mnie nosi. Owszem nosiło mnie, jak miałam posprzątane w domu, mnie tylko mój pokój interesował i ewentualnie naczynia, kiedy miałam ugotowane. Skoordynować to wszystko, gotowanie, sprzątanie, zakupy, prasowanie, a w naszym przypadku jeszcze malowanie ścian (dziś gruntujemy i gładzimy czy szpachlujemy czy coś takiego :D) to dla mnie, nie lada wyczyn. Zajmuje mi to sporo czasu w ciągu dnia i...aaaj! Powiedzcie, że kiedyś dojdę do wprawy! :D Lecę tymczasem, pozdrawiam Was, ściskam i do wieczora! ;*

Bandytko ja wyprowadziłam się z domciu mając 20 lat (dziś też mam 23) do tego ponad 2000 km od rodzinnego domu :-) łatwo nie było na początku, ale teraz już nie chciałabym wrócić na domowy garnuszek :-) przywykniesz, musisz tylko nabrać wprawy :-)
 
Cleopatra - miłego wywczasu!

Ania - ściskam Cię i ściskam i ściskam!

Olich - buziaki urodzinowe dla dziecięcia!

Fifka - gratulacje polowy! ale Ci bosko!!!! kiedy masz studniówkę?:)

Akuku -gratki wielkie!

Pustiszi - poczekaj jeszcze, ale jak jutro się powtórzą wymioty, to skonsultuj z kimś

Dona - może to naprawdę taka Twa uroda z tym plamieniem? trzyma kciuki, zeby tak było!

Miejskibandyta - będzie gucio! niedługo zmienisz nick na Perfekcyjnapanidomu:)


a teraz prywata, wiem że już o tym Wam pisałam, ale dziś wyjątkowo muszę jeszcze raz.... Rok temu w szpitalu dowiedziałam się, ze mam rozwarcie i zaczynam rodzić...w 20 tyg...moje bliźniaczki....Dano mi znieczulenie w kręgosłup i chciano zszyć szyjkę...okazało się, ze rozwarcie jest już na 10 cm i nie ma czego zszywać, bo nie ma już szyjki...dano jeszcze tylko nadzieję, że może jedna z dziewczynek da radę dotrzymać chociaż do 30 tyg...złapałam się tego jak głupia...dali mi kolejny zastrzyk w kręgosłup...urodziłam Polę...i niestety...Lena też zaczeła się rodzić...tylko ja już siły nie miałam na tę wieść...wykończona psychicznie i fizycznie...więc dostałam znieczulenie ogólne...obudziłam się już pusta...nigdy tyle nie płakałam...nigdy nie widziałam, by mój mąż tyle płakał....

prosze Was o chwilę dla moich lasek malutkich....

dlatego tym większy strach we mnie, prawie w rocznicę mam operację taką samą...:(
 
Ostatnia edycja:
hehe Akuku to Gratuluję ciociu!!


Dona
termin z miesiączki mam na 2-3 stycznia. A z Usg na 26 grudnia ale suwaczek liczy tygodnie według okresu. :tak:

współczuje tych brudzeń... kurcze trzymaj sie kochana! Ja brudziłam bardzo długo z Konradem..


Blanka
czyli dobrze pamiętałam :-) Tak więc kciuki za niewstydliwe dzieciątko i cipeczkę! :-D Aspargin ja brałam na skurcze. Można go brać w ciąży :tak:



Pustiszi
na pewno musisz to zgłosić ale to wcale nie zonacza nic złego... znajoma w III trymestrze leżała z wymiotami w szpitalu a wcale żednego zatrucia itp nie miała. Tak więc czasem tak niektóre dziewczyny mają!



Bandyta miłego dzionka kochana! Ja wyprowadziłam się mając 20 lat i bardzo się z tego cieszę bo wiele dzięki temu się nauczylam!



Inomama boże jak ci współczuję strasznie... :-( pomodle się dzisiaj za twoje dziewczynki...

A 100 dniówkę nie wiem kiedy :-D teraz mam 140dni do terminu więc jeszcze z półtora miesiąca :tak:
 
Fifka wczesnie było to moje usg . Zobaczymy co sie dowiem teraz na polowkowym.

Inomama straszne co przeszłaś :( Bardzo bardzo Ci współczuję straty blizniaczek i pomodle sie za te dwie Twoje kruszyny.... Sciskam Cie mocno!

Ja juz wróciłam od taty z cmentarza i mysle co z tym dzisiejszym dniem począc, co robic:)
 
reklama
Inomama - ściskam mocno, pomodle się za Aniołki, wycisze. Trzymaj się kochana wszystko się uda, wszystko będzie dobrze ! Poprostu musi..

Mi juz ciut lepiej zjedzone napite rewolucja w brzuchu bo zaczal zoladek pracowac ale leze a w tylku mam sprzatanie i pranie jak przyjedzie moj R to wstane poki co siedze cicho i grzecznie i nie forsuje sie mimo ze to zjawisko poranne moglo byc czyms naturalnym to sie nie rusze! O nie

Gadalam przed chwila z kolezanka z dawnej pracy złapałam ją na fb, i termin ma na 11/12 wrzesnia synio Bedzie ale tak płacze i sie zwija z bolu ze byla juz na pogotowiu 2 razy czy wszystko dobrze z nia i małym bo tak dostaje po kosciach. Mówi ze Taki breakdance ze czasami poprostu siada i placze.

Bandytka - ja sie wyprowadzilam na dobre rok temu no półtora w sumie i dacie rade ze wszystkim my mielismy tylko materac lodowke i malutki opiekacz. Wszystko zostawił w poprzednim mieszkaniu moj ja w pl sprzedalam samochod i pomalutku pomalutku sie urzadzalismy w naszym malutkim gdniazdku. Ale ze obowiazki domowe i tak mialam wczesniej wiec dla mnie tylko nowoscia byli rodzice na Skypie i inny jezyk. Zobaczysz Jeszcze z Twoim ADHD :) pozytywnym oczywiscie wszystko poukladasz poustalasz bedzie git!! :)
 
Do góry