reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

Czikita, wszystkiego najlepszego! Niech ślub będzie piękny, w Wasze dalsze życie pełne Miłości i Radości! :-)
Catherine, ja też tak mam, jak kicham. Mam nadzieję, że to nic złego.
Ale macie Dziewczyny z tymi teściowymi. Moja na szczęście mieszka 400 km od nas, więc nie ma okazji, żeby mi tak zaszła za skórę. Moi rodzice niestety tak samo, a to już szkoda. Jak się Dziecko urodzi to nie będzie szybkich telefonów do mamy i podrzucania go na chwilę...
W środę idziemy do lekarza, też bym już chciała wiedzieć chłopak czy dziewczynka, ale obawiam się, że jeszcze się nie dowiem.
Miłego dnia!
 
reklama
Uff, to dobrze, że nie tylko ja tak mam. Do tej pory jakoś na wszelki wypadek odruchowo się skulałam przy kichaniu i nic takiego mi się nie działo, tym razem jednak złapalo mnie, kiedy akurat się na płask rozwaliłam na brzuchu (ćśśśśś... jeszcze daję radę, a to moja ukochana pozycja) no i nie zdążyłam się odkręcić i skulić. Ten kaszel mi się robi coraz mniej fajny, mam nadzieję, że się zaraz nie zrobi mi z tego typowe odalergiczne zapalenie oskrzeli, bo będą antybiotyki grane i kilka tygodni wypluwania płuc :( Cały czas się tego boję, już dawno nie miałam, bo astma była całkiem nieźle kontrolowana i mniej więcej raz do roku mi się przytrafiało w okresie jesienno-zimowym, ale teraz widzę, że wszystko się poprzestawiało. Nagle strasznie mnie pyłki na nowo zaczęły uczulać, już nie pamiętam, kiedy ostatnio przez nie cierpiałam, a teraz mam wieczną reakcję alergiczną, żadnych przeciwhistaminowych nie można i tak się bujam, o nadkażenie bakteryjne w takiej sytuacji wyjątkowo łatwo :(

Wiecie co, z tymi teściowymi nie umiem Wam współczuć. Ja z teściami też mam czasem różne hocki-klocki, ale ogromny problem to mam z własnymi rodzicami (i siłą rzeczy mój mąż ze swoimi teściami). To mnie o tyle bardziej martwi, niż teściowie, że po pierwsze już jestem nieco wykończona latami użerania się z nimi, po drugie po ślubie zrobiło się pięć razy gorzej, po trzecie już widzę, że po porodze jeszcze się sprawa pogorszy, a po czwarte mam świadomość, że prędzej czy później (a patrząc na wyniszczający styl życia moich rodziców raczej dosyć prędko) będę musiała się nimi zajmować, bo to moi rodzice, a nie wiem, czy będę miała do tego serce, bo oni w niczym nie pomagają, za to przeszkadzają we wszystkim, w czym tylko mogą i fundują mi naprawdę mnóstwo siwych włosów na głowie i wieczne taplanie się w absurdzie :(
 
Anisen, mi moja teściowa w zupełności wystarczy. nie no nie jest taka zła hehe, ale czasami aż mi para bucha uszami przez nią. to ona wam kupuje jedzenie o które nie prosicie i jeszcze kasę za to chce? chora baba.
Kajtek, przedszkole bardzo ładne :) i jaki fajny plac zabaw. :tak:
Calineczka, co się wkurzasz, zjedz sobie pomidorki i miej ją głęboko w poważaniu. a następnym razem idź na zakupy, napełnij lodówkę i pokaż teściowej, że nie głodujecie, tak jak ona myśli :p
Katherinne, to normalne, przy kichnięciu czy kaszlu tak się może stać. wtedy najlepiej jak podkurczysz nogi lub ukucniesz, wtedy nie będzie boleć. No tak, teściową można jakoś znieść ale jak właśni rodzice ci uprzykrzają życie to nie jest za fajnie.Współczuję kochana.

wstyd się przyznać ale ja dopiero wstałam. rano teście się małym zajęli, widząc w jakim stanie jestem, a potem położyłam się znów do łóżka jak Nat poszedł na drzemkę.
chciałam mieszkanie wywietrzyć ale na dworze jakiś straszny smród jest, jak palona guma.
 
NUDA!!!!!!!!!!!!!!!!! burze i deszcze non stop, nic robić się nie da. Chyba tylko kręgle nam zostaną, przy czym ja (oczywiście) nie mogą grać, wrrrrrrrrrrr

Miejskibandyta - jak nie pragniesz, to zmienić można, ale ja tam się przyzwycziłam

Czikusia - miłości każdego dnia! i radości, ze masz Jego a On Cię! nie mdlej dziś, tylko harcuj:)

a cholera, nie dam rady wiecej napisac, bo muszę się goścmi zajmować
 
vinga.. tez tak mysle :) jest duzo miejsca i wgl.. a co dla mnie najwazniejsze nie przy ruchliwej ulicy !! od przystanku no mam pare metrów do przejscia ale to nie jakies duze trasy gorzej bedzie jak bede miała duzy brzusiio hah..:-)
 
Hej Kochane,
melduje sie po przyjezdzie z moich mikro-wakacji:-)bylo super i dziekuje wszystkim za zyczenia milego pobytu,bo naprawde sie sprawdzily:tak:ale oczywiscie fajnie znow byc w domu ze swoim ukochanym, przez 4 dni prawie mezczyzn nie widzialam,totalnie babski wypad:-D

Calineczko, pamietal po burzy zawsze wychodzi slonce.zobaczysz bedzie dobrze, nie masz gdzie wyjechac nawet na 2 dni albo wiecej, moze musicie za soba zatesknic;-)

Czikita DUUUZO MiLOSCi Na Nowej Drodze Zycia!
Eech chyba koncze, bo mala histerii dostala, stesknila sie za ipadem;-)
 
kajtek przedszkole wyglada fajnie, plan dnia tez normalny i bardzo dlugo czynne, mala bedzie chodzic na ile godzin ze placisz 500zl. mi sie udalo dostac do publicznego z czego ze wzgl finansowaych jestem bardzo szczesliwa, tylko martwi mnie catterign czy to jedzenie bedzei zjadliwe bo moje dziecko jest strasznym niejadkiem i nie chce proboac nieczeog nowego, taki koszmar przy jedzeniu, ale moze z dziecmi bedzie jadla
 
Czikita- szczescia, szczescia, I szczzescia w calym waszym wspolnym zyciu:yes:
Calineczka- a moze musicie z niapogadac, ale razem- usiasc I szczerze, mamo my ci dziekujemy ale..........moze zaskoczy :confused: a ja juz wstalam, malutka jeszcze spi, wiec zagladam do was, bo pozniej raczej nie mam szans! Zycze milego weekend, u nas super pogoda, moze wyskoczymy na basenik , a propos wody, dzisiaj mi sie snilo, ze Amelka wpadla do jeziora, ale tak Machala raczkami I nozkami, ze plywala UFF co za stres- w tym snie oczywiscie .
 
dona 500 zł pełny wymiar godzin .. Co do jedzenia to tez sie obawiam :p Kuchnie maja tam na miejscu ale jak przeczytałam jaki mieli menu w lipcu .. tam na stronie jest menu .. heh .. nie wiem jak to bedzie w domu mało je bardzoo.. na siłe nie bede jej dawac .. na sniadanie zje kanapeczke z szyneczka czy serkiem potem jakies chrupki zje mała miseczka zupki + ziemniaczek i mały kotlecik , czy cos tam .. a na kolacje . chlebek z masłem .. bo tak chce .. ja muwie dam ci szyneczki a ona w histerie wiec trudno jak chce chleb z masłem prsze cie bardzo :) .. z tym jedzeniem moze byc problem w przedszkolu..
 
reklama
Do góry