reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Styczeń 2014 :)

A ja dzisiaj zaszalałam i poszłam sobie kupic bluzki:) kupiłam niebieska i białą...troszke takie luźniejsze, zbeym mogla chwile w ciązy w nich pochodzic a potem bez ciązy też mogą byc....

no i pewnie sobie niedlugo zakupię h&m bluzki ciązowe, bo jest promocja za 40zł 2 bluzki, i wzięłabym czerwoną i czarną:) czekam teraz tylko na premię M, bo kaska się konczy...a zeby moc dalej szalec po sklepach to jednak cos na koncie powinno byc:p
A no i dowiedziałam się, ze jeszcze z pracy dostanę premię kwartalną:):) za tdyzien powinna byc...pracowąłam 2 miesiace z kwartału i 2/3 premii dostabnę....wiec super, bo startujemy z remontem mieszkania:)
 
reklama
Widze ze piszecie o ciezkich sytuacjach.
Powiem wam ze jestesmy sobie w stanie poradzic chyba ze wszystkim :-)
A to moj przyklad. Zaszlam w ciaze z Vikim jak Alex ma 9 miesiecy, bardzo chcielismy I sie cieszylismy. Jakis miesiac przed porodem dostalismy wypowiedzenie, bo wlasciciel chcial zmienic chate, mielismy sie wyprowadzic do 1 marca...viki mial niecaly miesiac, moj m pracowal od rana do wieczora ja sama pakowalam wszystko przy Vikim ktory plakal co chwile I przy biegajacym Alexie.
Nie znalezlismy mieszkania do wynajecia wiec staralismy sie o mieszkanie od miasta, tylko ze na jakis miesiac musielisny sie przeniesc do b&b pokoj na 3 pietrze, krecone strome schody, lazienka wspolna, kuchnia wspolna :/
Wszyscy w jednym pokoju... Przy przeprowadzcce nikt nam nie pomogl :/:/ dzieci wyly w aucie a my wozilismy bo oczywiscie dowiedzielismy sie gdzie mamy isc w dniu zdania kluczy... Byla masakra ale przezylismy.
Zreszta jak juz bylismy w yym b&b to tez nylam sama I glupie robienie obiadu sprawialo taki trud ze masakra, bo wnkuchni nie bylo gdzie dzieci wsadzic taka mala byla a znowj samych ich zostawoac nie.moglam wiec latalam jak perszing... Wyjscie na spacer , masakra... Schodze na dol wkladam dziecko do wozka I mu sie ulalo, znowu z dwojka do gory I przebieranie. Wozek mialam podwojny szsroki trzykolowiec ale co z tego jak tu krzywe chodniki I mi sie przechylal, musialam albo przesadzac siedzenia co bylo ciezkie jak sam alex wazyl jakies 15 kg albo soe wyginac.

Dodam tylko ze jestem po 7 operacjach na biodra... Do tej pory mam z nimi problemy, bola masakrycznie.
Tak wiec kochane, jak musicie to sobie poradzicie ze wszystkim, jak nie ma wyboru to noc nie zmienicie ;-)

Ja wiem ze jak mam liczyc to najlwpiej na siebie.
Nawet to ze teraz jest u mnie mama to tak naprawde mi przeszkadza, bo ja czekam az ona pomoze I tak w kolko l.
Tak wiec od konca sierpnia jestem sama z m I wroce do normalnosci.
 
Akuku torcik fajny wyszedł:) Co do trudów naszych życiowych to ja tez uwazam ,ze liczyc najbardziej mozna na samą siebie i jakoś sie radę da ze wszystkim. Trzeba! My kobitki silne jesteśmy mimo wszystko :)

Miejskibandyta, a wiesz ze ostatnio o tym myślałam jak sie z soba właśnie powoli zżyliśmy. Poruszane są różne tamaty, wymagające otworzenia sie i fakt niby sie nie znamy ale w wzajemnych radach znajdujemy wsparcie ! I to jest super! Jestem tak zmeczona dzisiejszym dniem , ze nawet nie wiem czy to co pisze sie trzyma kupy :)

Trzymajcie sie mamusie i do jutra!
 
a mi jakoś tak smutno - czytam od rana co piszecie (musiałam nadrobić) i serce mi się kroi jak czytam, że nie ma dziewczyna za co rachunków opłacić... byłam w takiej sytuacji w dodatku sama w obcym mieście, bez pracy, ale jak pomyśle, że kobieta nosząca dziecko pod sercem musi przez to przechodzić to chce mi się wyjść z domu i krzyczeć na każdego kto jest ślepy na krzywdę innych... jedyna rada jaka mi przychodzi to nie poddawać się - wiem, że nie jest łatwo, ale będzie lepiej i jest dla kogo o to walczyć:happy2:

Ikasia zazdroszczę Ci bo ja chodzę do pracy - staram się.... byłam tydzień na chorobowym po szpitalu i mi moja kochana szefowa obcięła większość premii co uważam za straszne świństwo z jej strony... miałam pracować ile się tylko da, ale zauważyłam, że nie warto i tak nikt tego nie doceni, a tylko się dobijam jak słyszę "ja nie mam pewności czy jutro przyjdziesz do pracy" :-( smutna rzeczywistość ...

ide spać dziewczynki kochane bo bardzo nie chcę nikomu przekazywać mojego podłego humoru ...
przytulam cieplutko wszystkie fasoleczki, żeby spały spokojnie i rosły dla mam :happy2:
 
Dziewczyny ale historie siedze juz padnieta bo niedawno wrocilismy i az placze jak czytam i nazekam ze ja mam zle u tesciowej mamy wlasny pokuj , kozystamy z calego mieszkania kuchni i lazienki,grzanie kaloryferami a ja narzekam :zawstydzona/y::szok::-(
Akuku piękny tort , brawo dla cb za checi talent i sile ;) naprawde mieliscie ciezko , wspolczuje ;(
dona mnie tez strasznie boli kregoslup i podbrzusze jak sie zmecze ;( ale to normalne ;*
Diablica dasz rade nie matw sie prosze ;*)(
tez sie ciesze ze mam was ,forum ze mam komu sie wyzalic ,naprawde jest fajnie ze istnieje cos takiego ;);-)
 
Akuku, świetny tort, pewnie szkoda go było ukroić taki ładny :)

diablica, nie martw się, sąsiada masz fajnego to na pewno pomoże :)

Sally, piszesz, że opiekowałaś się dziećmi znajomych, może poszperaj w jakiś lojalnych ogłoszeniach, może ktoś potrzebuje takiej osoby do opieki.

Ja oczywiście jak co weekend miałam pełno gości - kawka, herbatka, grill etc. Mieliśmy sobie gdzieś jechać na wycieczkę, ale nie dało rady. Jeszcze mnie coś dopadło, no kicham tak, że mało mnie nie rozerwie :sorry: chyba alergia jakaś.
W pracy mam mega stresy, że coraz bardziej myślę o chorobowym :-(
 
Hej kobitki!
Mój R wysłany do pracy ja zaraz chyba strzele drugą rundkę w pościel bo smyrałam go kurcze do 24 po plecach nie dospałam chyba.

Akuku - ja zrobiłam różowego garbusa mojemu chłopakowi w grudniu ale on kończył 29 lat hehe teraz mi się śmiać chcę że mnie poniosło ale chłoPak w życiu urodzin nie miał robionych więc takie pierwsze z samochodzikiem. A przeszłaś widzę sporo w zyciu teraz musi być lepiej.

Mnie też boli aż pieką plecy jak dłużej postoje przy np. zlewie, a nigdy tak mi nie dokuczały.
Bluelovi- super chociaż zmęczona to jednak gdzieś wyjście z domu jest fajnym odprężeniem.
 
A ja się wzięłam za sprzatanie w ubraniach....uzbierałam 2 worki rzeczy w ktorych nie chdoze, których nie mialam 2 lata na sobie...część jeszcze z metkami:p...ale stwierdziłam, ze nie będę trzymać spodni które są za małe "bo może kiedys w nie wejdę"...I rzeczy w których nie chodze...I troszke sie teraz uzbierało...chyba trzeba będzie na zakuoy teraz iść:p:p
 
reklama
Akuku, tort super :)

Salli, rozumiem Twój ból, ja też się cały czas zastanawiam, co zrobić, żeby cokolwiek zarobić i żeby mieć macierzyński, na razie skrupulatnie zliczam wydatki i mi włos na głowie się jeży, coraz bardziej zaczynam panikować. Z własną działalnością obawy mam takie, że zanim my będziemy rodzić, już przepisy zdążą pozmieniać, bo cały czas nad tym pracują przecież. Państwo nie lubi, jak mu którędyś kasa ucieka. Tylko zastanawiam się, co ma zrobić kobieta w sytuacji takiej, w jakiej my jesteśmy. To smutne, że człowiek ma wyższe wykształcenie z jednej z najlepszych uczelni w Polsce a mimo wszystko jest bezwartościowy na rynku pracy, bo będzie miał dziecko. Ja np. nie mam znajomych, którzy mogliby mnie fikcyjnie czy nawet niefikcyjnie zatrudnić. Zresztą to chore, że ludzie się muszą do takich rzeczy uciekać.
 
Do góry