reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

Ja ograniczam przepływ do zera ale mój czasem ma fazę ze jej coś chlapnie i potem mamy. teraz jej chlapnął ze ja nie chcę przy salonie pokoju tylko wielki salon to przyjedzie walczyć o ten pokój ( ona ma w perspektywie ze to będzie jej pokój - niedoczekanie!!)
No to jak Ci tak bedzie trula o tym pokoju jej w koncu walnij kawa na lawe I powiedz...chwila moment...czyj to w koncu bedzie dom?? Moj czy Twoj? Jak sie bedziesz budowac to obiecuju Ci ze sie wtracac nie bede , wiec ty sie teraz tez nie wcinaj...
Krotko I na temat :)
 
reklama
" ale ja nie mogę patrzeć jak znowu robicie głupoty. wy nic nie potraficie zrobić mądrza jak sioe Wam nie powie co macie robić. Jedyne co to samochód żeście mnie posłuchali a reszta stale tylko rozwalacie pieniądze nie wiadomo gdzie. jarek rozwala samochody, ty kupujesz nie wiadomo po co nowe rzeczy. Szafa ci sie nie zamyka. Ja jakbym tak gospodarowala to bym nic nie miała. przynajmniej wnuki swoje muszę ustrzec przed waszą głupotą " znam to na pamięc. zazwyczaj jest to tylko w różnych kombinacjach i zależnie o co chodzi to trochę inne argumenty. Acha i stale mi wypomina ze moi rodzice nic mi kasy nie dali to ja mam ***** do powiedzenia bo to ona p[ożyczyła kasę na Jarka inwestycje. zapomniała że J tą kasę jej oddał

a akurat samochód to była najgorsza rzecz jaką mogliśmy zrobić. Kupiliśmy z salonu nówkę. Juz po 3 miesiącach trzeszczał, a teraz po 3 latach rdza wyłazi z każdej blachy mimo ze garażowany i tylko na trasy bo J do pracy jeździ toczydłem
 
Ostatnia edycja:
Anisen współczuję
zauwałyście że już jestem w 2 trymestrze. najgorzej ze zaraz skoncze brac duphaston i stres znowu bedzie większy (mam dokonczyc leki i wiecej nie dostanę)
 
Anisen - to przecież tak nie idzie żyć, a jak jej szkoda tych pieniedzy mogla nie pozyczac po co takie docinki?? Komu to potrzebne... A co myśli że rozumu nie masz z mężem jak tak można? Zamiast coś cementować to burzy a w cholere z taką teściową.

Moja juz nie dzwoni ale swego czasu codziennie kontrola co robie co gotuje, kazała mi wychodzić na dwór i zwiedzać gdzie co jest bo jej syn pracuje ciężko i nie będzie miał czasu mnie po sklepach wozić... Miarka się przelała jak zadzwoniła i zapytała jaka zpa dzisiaj a ja że ogórkowa.. A ona a na czym gotujesz a na na kuchence.. Ona: ale na kostkach bulionowych? Ja nie skrzydełka kupiłam a ona wyrzuć do mnie to...żeberka tylko poźniej je podpieczesz Rafał lubi. Na co ja wie pani co Rafałowi nikt przez kilka lat nawet zupy nie ugotował a gdzie były telefony wcześniej synku czy dobrze jesz gotujesz sobie ?? Jak przyjechałam w końcu do Niemiec do niego to w przeciągu pół roku z 70 na 90 kg skoczył i nie wygląda jak z obozu zaprzeproszeniem. I nie narzeka a żeberek nie lubi bo pytałam czy może ma ochote... Na co ona: a patrz pranie muszę ściągnąć jakieś chmury idą.
Dziękuję do widzenia. Mojemu o tym nie mówiłam ale mam cały wachlarz haczyków.
 
jejku co za jazdy.... :) A I mnie sie przypomniala pewna kulinarna historia z tesciowa :) Przylecieli kiedys do nas na pare dni (po uprzednim polrocznym proszeniu zeby wnuka odwiedzili). No I tak sie akurat zlozylo ze oboje z mezem nie dostalismy tak urlopu jakbysmy chcieli wiec tesciowa nam gotowala jak bylismy w pracy....heheh.... I pierwsze co powiedziala jak otwarla szafke kuchenna to bylo: A gdzie ty masz czerwona vegete??? Bo przeciez chyba tym (mam kucharka) nie doprawiasz???? Tata Roberta nie lubi niczego co jest inaczej doprawione niz czerwona vegeta!!! Dodala ze smiertelna powaga ;> hahahaha usmialam sie wtedy nie na zarty :) Skwitowalam ktortko, ze u nas sie doprawia kucharkiem a tacie to nawet z czerwona vegeta malo co smakuje :)

dona- gratulacje z okazji wejscia w drugi trymestr!!:)
 
o ja cie Anisen, to chyba bardzo dobrze jej się w życiu powiodło, skoro taka zaradna jest.. ile ma pałaców ta twoja teściowa?:baffled: ja cie podziwiam bo mnie ona już na odległość wkurza. jestem porywcza i w którymś momencie bym ją unieszkodliwiła (słownie oczywiście). także szacun, że jeszcze jej krzywdy nie zrobiłaś :no:.
moja też trochę próbowała się wtrącić w sprawie domu i paplała "po cholerę nam ten dom" i żebyśmy z nimi ciągle mieszkali. no tak, i mieszkać jak w więzieniu bo nawet małego pieska na podwórko dla małego kupić nie mogę, bo ona nie pozwala. no to ja dziękuję za mieszkanie z nią, skoro nawet o coś tak błahego robi problemy.
 
Anisen, współczuję ci tego babsztyla na karku. Ale skoro J oddał kasę, to niech się mamusia szanowna "odpowietrzy".
Zakładam, że na ciuchy ci nie daje, więc nic jej do tego ile na nie wydajesz i co kupujesz.
Ja bym powiedziała prosto - swoje dzieci pani już wychowała, a nasze będziemy wychowywać MY.
Pustiszi, zajefajnie swoją załatwiłaś z tymi żeberkami :)
 
Najszczęśliwszy okres w moim życiu to jak ona siedziała we włoszech i tylko raz na tydzień dzwoniła a przyjeżdzała raz na 4 miesiące ;) ba i to jak dzwoniła to też szybko bo do pl było jej drogo. A teraz dzwoni z taty tel bo ten telefon na męza firmę i to mąz płaci rachunki za niego. A swoją drogą jesteśmy już prawie 4 lata po ślubie, ja mam tel w kija drogo bo na J firmę ma telefon tatuś ( i Jarek płaci za niego rachunek) to to chore, chyba że mi sie tylko tak wydaje. Juz sie wściekłam i od stycznie 2014 ja mam mieć tel firmowy a tatusia niech J przeniesie na zwykły abonament.
Vinguś nie mów hop ;) jutro ma być od 13 do soboty do 21 to czasem moze sie okazać że któraś z nas żywa z tego nie wyjdzie ;) byle nie ja

Antinetka ale ja naprawdę nie mam wiele rzeczy. Zmiesić na 37 metrach dwoje dzieci, mąz ja, rybki to sie nie da mieć dużo ubrań. Ba jestem skłonna powiedzieć ze mam z 1/10 tego co ma ona. Tyle ze ja mam tylko to w czym chodzę wiec niby widzi mnie co jakiś czas w czymś innym a ona ma szafę pełną ubrań w które moze wejdzie jak schudnie
 
Ostatnia edycja:
Anisen współczuję
zauwałyście że już jestem w 2 trymestrze. najgorzej ze zaraz skoncze brac duphaston i stres znowu bedzie większy (mam dokonczyc leki i wiecej nie dostanę)

Dona gratuluję wejścia w drugi trymestr:) A ten duphaston miałaś brać tak profilaktycznie czy lekarz miał jakieś wskazania? Widzę że jesteśmy prawie równo z ciążą a termin mam ustalony 4 dni wcześniej niż Ty;) Ciekawe jak to koniec końców wyjdzie;)


Dziewczyny, współczuję Wam takich toksycznych teściowych... Ja teściowej nie mam więc nawet się nie zastanawiam jak by się nam żyło, ale jeżeli była podobna z charakteru do teścia to byłaby super osobą:)
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dona gratulacje : )
Anisen współczuje , brak slow :no:moze to ten syndrom ..ze ty nie jestes dla meza zbyt dobra i ze mu nie ugotujesz i nie posprzatasz tak jak ona:-Di wgl pewnie sobie myslii czemu nie robisz tak jak ona heh:baffled:
 
Do góry