reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

do lekarza ide jutro rano, bo to przeciez badania przedwizytowe. zastanawiam sie tylko, skad ta infekcja, skoro nie mam zadnych czynnikoq ryzyka. cytrynke doraznie wtrabilam i sie plucze, bo sie boje, ze mi to do jutra sie objawowe zrobi a raz w zyciu mialam i nie chce nigdy wiecej.
 
reklama
Katherine, może spróbuj sobie żurawinkę wcinać? Mam koleżankę, której często się trafiały infekcje tego typu i właśnie żurawina jej pomogła podobno.

PS. Przyleciałam się pochwalić - byłam dziś na USG, a z tej radości, że jest wszystko dobrze z dzieciem, wtrąbiłam cheesburgera i frytki z Maca...:zawstydzona/y:
 
Antinetka gratulacje
Vinga wszystkiego najlepszego dla synka
Jagus, Olivia duphaston brałam w pierwszej ciąży i było ok. przy drugiej nie dostałam i poroniłam. wiec teraz jak tylko zadzwonilam do gina ze mam 2 kreski od razu kazala wziac duphaston. ja mam pcos wiec te jajniki nie pracuja tak jak powinny
 
A Dona to faktycznie lepiej dmuchać na zimne ale mocno trzymam kciuki żeby po odstawieniu dalej wszystko było w porządku:)&&&

katherinne tak sobie myślę może po prostu przy oddawaniu moczu do badania minęło dużo czasu odkąd go pobrałaś i te bakterie po prostu się namnożyły? Bo gdzieś czytałam że niby godzinę od pobrania mocz powinien trafić do laboratorium...

Pozdrawiam dziewczyny i pędzę do pracy:*
 
Też tak czytałam, prawda taka, ze nigdy w godzinę nie trafiają, bo przychodnia nie ma labu na miejscu. Jest ciepło, wiec też moja pierwsza myśl, ze może to jednak nie moje bakterie... Ale z drugiej strony sporo innych rzeczy wskazuje na infekcje, wiec chyba niepotrzebnie się ludze.

Antinetka, nie martw się. Ja ostatnio byłam lepsza. Wtrabilam bigmaca z frytkami i spritem :D I nawet teraz mi się snilo, ze jestem w macu i biorę tylko wodę, wszyscy mi mówią, żebym nie przesadzala i się nie wyglupiala, ale stwierdziłam, ze dzień po dniu tego jeść nie.mozna :D Jak czasem wrzucisz coś niezdrowego na ruszt to myślę, ze się nic nie stanie. Nie można dać się zwariować. Nasze dzieci nie będą żyły w pięknym, ekologicznym świecie pełnym zdrowej żywności, więc chyba też nie ma co ich oszukiwać przed narodzinami ;)
 
Matko a mi kompletnie nie wchodzą takie rzeczy...wczoraj pierwszy raz w zyciu kupilam w macu macflery z lionem i go wyrzucilam, bo po 2 lyzkach zrobilo mi sie od razu nieodbrze...dzidzia chyba nie toleruje zuplenie slodkiego...ale moze to dobrze, to mamusia moze duzo nie przytyje:):)
 
Moja dzidzia za to ciągle chce słodkie. I ostatnio do wszystkiego chce ketchup, który dotychczas jadłam sporadycznie. Od czasu do czasu ma też ochotę na hamburgera i pizzę.
 
reklama
Odnośnie słodkiego - na szczęście też nie mam ochoty, zjadłam przed chwilą czekoladowego cukierka z nadzieniem i o dziwo nie pociągnęło mnie żeby dalej szamać, a zazwyczaj po jednym włączał mi się ciąg słodyczowy.

Umowa najmu podpisana!!! :) Jesteśmy niezmiernie szczęśliwi. M dziś pracuje a ja idę coś ogarniać, przynajmniej łazienkę umyć :) Nie wiem kiedy się wprowadzimy, bo musimy jeszcze lodówkę kupić:) Ale powolutku zaczniemy się przenosić :) Jestem taka szczęśliwa, a jednocześnie pełna obaw. To pierwsze mieszkanie moje i odcinanie pępowiny od toksycznej matki.
Współczuję M teściowej, za to ja mam genialną! Uwielbiam ją i w sumie to pokochałam ją od początku : ) Zupełnie jak mojego M.

Hm hm, idę się na godzinę jeszcze położyć, a co! :)
 
Do góry