reklama
takżee do dupy! 
G
gość 574
Gość
Akuku: GRATULACJE!!! masz swoją królewnę wyczekaną
śliczna jest wszystkiego NAJ dla was
śliczna jest wszystkiego NAJ dla was
elama
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 6 Czerwiec 2013
- Postów
- 436
akuku - gratulacje!!!! teraz masz już 100% pewności, że to dziewczynka!!
blanka- pewnie fifi telefon rozwalił... moja aparat fotograficzny nam rozwaliła.
Julitka strasznie piszczy, ale to nie sposób tego opisac, skad w takiej małej tyle głosu. 7 letnia córa tak nie potrafi. No bębenki w uszach rozwala
kasieńka, agagsm- napiszcie co u was!
blanka- pewnie fifi telefon rozwalił... moja aparat fotograficzny nam rozwaliła.
Julitka strasznie piszczy, ale to nie sposób tego opisac, skad w takiej małej tyle głosu. 7 letnia córa tak nie potrafi. No bębenki w uszach rozwala
kasieńka, agagsm- napiszcie co u was!
Akuku nam tu zmotywowała milczki do odezwania się :-)
Piszcie co u Was!
Elama , dla odmiany to starszy telefon mi załatwił ... smsa dostałam, chciał dobrze... bo chcial podac ., mowie nie ruszaj pozniej sprawdze ale on nie bo poda i bach wypadł mu z rąk na panele Aparat zalatwił też nataś ... i to kilka dni przed narodzinami Filipa... Takiego cisnienia dostałam wtedy ze hej! Bo ja mam swira strasznego na punkcie zdjec... Zaraz lecialam po kolejny aparat w obawie zeby przed cesarka zdążyć;-)
Moj Filip tez piszczy,,, Dokladnie tak Elama jak Ty opisujesz... A juz najbardziej jak wychodzimy na dwor , tak piszczy na klatce ze czasem sasiadka otwiera drzwi i patrzy jakby mnie zabic chciala
Piszcie co u Was!
Elama , dla odmiany to starszy telefon mi załatwił ... smsa dostałam, chciał dobrze... bo chcial podac ., mowie nie ruszaj pozniej sprawdze ale on nie bo poda i bach wypadł mu z rąk na panele
Aparat zalatwił też nataś ... i to kilka dni przed narodzinami Filipa... Takiego cisnienia dostałam wtedy ze hej! Bo ja mam swira strasznego na punkcie zdjec... Zaraz lecialam po kolejny aparat w obawie zeby przed cesarka zdążyć;-)Moj Filip tez piszczy,,, Dokladnie tak Elama jak Ty opisujesz... A juz najbardziej jak wychodzimy na dwor , tak piszczy na klatce ze czasem sasiadka otwiera drzwi i patrzy jakby mnie zabic chciala
Akuku
raz jeszcze gratulacje,sliczna masz córeczkę a i imie jakie ładne wybrałaś
Hehe co do pisku Kinia od niedawna wlasnie i dzi,ś dala powtórkę przy zabawie chichrając się zacela piszczeć ale tak donośnie, i przeciągle łoo matkoooooo
raz jeszcze gratulacje,sliczna masz córeczkę a i imie jakie ładne wybrałaś
Hehe co do pisku Kinia od niedawna wlasnie i dzi,ś dala powtórkę przy zabawie chichrając się zacela piszczeć ale tak donośnie, i przeciągle łoo matkoooooo
Akuku
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Luty 2009
- Postów
- 11 053
Powiem wam dziewczyny ze chyba dopiero dzis dochodzi do mnie ze Ala jest dziewczynka.. jeszcze sie mysle i mowie do niej jak do chlopca a nawet zamiast Ala mowie Emil..
I tak patrzac na nia to tez widzialam chlopca haha.. dobrze ze na rozowo ja ubieram to mi sie szybko przypomina
Ala jesy calkiem inna od braci. Chlopcy jak sie urodzili to zaplakali chwile i przytuleni sie uspokajali.. Ala po porodzie krzyczala i uspokajala sie ba chwilke i znowu krzyczala.. ja mialam wrazenie ze sam porod poszedl za szybko i ze byla niezadowolona..az wyzuty sumienia mialam ze jednym partym ja wypchalam a nie dalam jej sie przygotowac do wyjscia powoli..
Pozniej w odroznieniu od braci przysysala sie do cyca na 3 godziny i tak ja karmilam na zmiane z jednej i drugiej piersi.. w nocy dzis juz mnie kryzys lapal i myslalam ze pojde po mm ..ale zasnela i spala chyba z 5 godzin..takze w koncu udalo jej sie wyciagnac tyle ile chciala. Od rana je czesciej ale duzo krocej. Nadal leci tylko siara..
Ogolnie poród ekspresowy.. znowu mnie ledwo z dziennego na porodowke dali..znaczy sama doszlam ale ledwo na czas i w sumie dzieki m bo sama to bym po polozna nje poszla i urodzila na dole.. hehe
Ja czuje sie dobrze nie nacinali mnie ani nie peklam. Jedynie obkurczanie macicy boli chyba mocniej niz skurcze porodowe ! Takze biore sobie paracetamol i jest lepiej.
W domu u mnie jelotowka! Wiec ja z Ala siedze w szpitalu..ucze sie jej..ona mnie i odpoczywam przynajmniej.
Moja mama jest ale malo domyslna i malo pomocna niestety.. zycie.
Oo idzie jedzenie..a ze ja glodna tu jak wilk to ide jesc !
I tak patrzac na nia to tez widzialam chlopca haha.. dobrze ze na rozowo ja ubieram to mi sie szybko przypomina
Ala jesy calkiem inna od braci. Chlopcy jak sie urodzili to zaplakali chwile i przytuleni sie uspokajali.. Ala po porodzie krzyczala i uspokajala sie ba chwilke i znowu krzyczala.. ja mialam wrazenie ze sam porod poszedl za szybko i ze byla niezadowolona..az wyzuty sumienia mialam ze jednym partym ja wypchalam a nie dalam jej sie przygotowac do wyjscia powoli..
Pozniej w odroznieniu od braci przysysala sie do cyca na 3 godziny i tak ja karmilam na zmiane z jednej i drugiej piersi.. w nocy dzis juz mnie kryzys lapal i myslalam ze pojde po mm ..ale zasnela i spala chyba z 5 godzin..takze w koncu udalo jej sie wyciagnac tyle ile chciala. Od rana je czesciej ale duzo krocej. Nadal leci tylko siara..
Ogolnie poród ekspresowy.. znowu mnie ledwo z dziennego na porodowke dali..znaczy sama doszlam ale ledwo na czas i w sumie dzieki m bo sama to bym po polozna nje poszla i urodzila na dole.. hehe
Ja czuje sie dobrze nie nacinali mnie ani nie peklam. Jedynie obkurczanie macicy boli chyba mocniej niz skurcze porodowe ! Takze biore sobie paracetamol i jest lepiej.
W domu u mnie jelotowka! Wiec ja z Ala siedze w szpitalu..ucze sie jej..ona mnie i odpoczywam przynajmniej.
Moja mama jest ale malo domyslna i malo pomocna niestety.. zycie.
Oo idzie jedzenie..a ze ja glodna tu jak wilk to ide jesc !
cleopatra1
Fanka BB :)
Akuku przede wszystkim gratuluję ślicznej, wyczekanej Córeczki a także tego ekspresowego porodu którego nie jedna z nas Ci pozazdrości łącznie ze mną
Wszystkiego dobrego dla Ali dużo zdrówka i buziaki)))
A jak tam nasza druga oczekująca mama - Ilkasia? Jak się czujesz kochana? O ile nas czytasz jeszcze?
My wczoraj wróciliśmy z wakacji. Było super. Pozwiedzaliśmy dużo; codziennie albo jakieś miasteczko górskie np. Krynica, Szczawnica itd. Albo szczyt - zdobyliśmy dwa szczyty na obydwa Wojtusia w nosidełku na zmianę wnosiliśmy więc lekko nie było ale widok ze szczytu zapierał dech więc opłaciło się. Dodam że zanim się Wojtuś urodził to wakacje spędzaliśmy od rana do wieczora na szlaku, codziennie. Teraz z konieczności wyluzowaliśmy ale jak Wojtuś podrośnie to mam nadzieję że też pokocha góry.
a także tego ekspresowego porodu którego nie jedna z nas Ci pozazdrości łącznie ze mnąWszystkiego dobrego dla Ali dużo zdrówka i buziaki
)))A jak tam nasza druga oczekująca mama - Ilkasia? Jak się czujesz kochana? O ile nas czytasz jeszcze?
My wczoraj wróciliśmy z wakacji. Było super. Pozwiedzaliśmy dużo; codziennie albo jakieś miasteczko górskie np. Krynica, Szczawnica itd. Albo szczyt - zdobyliśmy dwa szczyty na obydwa Wojtusia w nosidełku na zmianę wnosiliśmy więc lekko nie było ale widok ze szczytu zapierał dech więc opłaciło się. Dodam że zanim się Wojtuś urodził to wakacje spędzaliśmy od rana do wieczora na szlaku, codziennie. Teraz z konieczności wyluzowaliśmy ale jak Wojtuś podrośnie to mam nadzieję że też pokocha góry.
reklama
G
gość 574
Gość
Elama, blanka 
;-) się wydało, ze zaglądam czasem a serio to mało mam czasu, ale pamiętałam, że Akuku ma rodzić w sierpniu i tak raz na tydzień wpadałam zobaczyć czy już
u mnie życie się toczy do przodu jakoś na 5 biegu i nie ma hamulca. Dzieci rosną w jakimś przerażającym tempie, a przecież dopiero rodziłam jedno, no i drugie to w ogóle chyba z tydzień temu
wróciłam do pracy od maja, ale mam łaskawego szefa bo 1h mam mniej za karmienie piersią, a drugą gratis mi daje, więc zamiast o 16 kończę o 14. Pół godziny później już w domku jestem i obiad robię, a do tego czasu siedzi z dzieciakami mąż, z którym się zmieniam i on idzie do swojej pracy na 15:30 także na czas jesteśmy zgrani i najgorzej jak się coś obsunie to są przeboje. Starsza od września w przedszkolu, więc trochę więcej kręcenia po mieście.
Powiem wam, że siedzenie w domu dobrze robi facetom Mój myślał, że macierzyński to są wczasy, a po tygodniu skomlał, że jak ja tyle czasu to wytrzymałam (ze starsza córą siedziałam w domu 2,5 roku). Docenił wszystko, ze obiady zawsze były, że zdążyłam zrobić zakupy i mieszkanie ogarnąć i jeszcze na spacerze być, bo on ledwo spacer ogarnie i drzemkę Mikiego. Młody za to ogromnie za tatą jest, choć mamusia i tak najważniejsza, bo ma mleczko w cyniach Jest przeuroczy, bardzo grzeczny i jest oczkiem w głowie całej naszej trójki. Misia to dla niego idolka i szaleją razem, a moja starsza to pomysły ma takie czasem, że za głowę się można łapać...a, że młody nie nadąża czasem to jest wtedy ryk;-)ale kochają się na zabój. Miki jak tylko oko otwiera to leci pierwsze do Misi czy wstała, głaszcze ją, przytula się, całuje. Taki słodziak jest;-)Ja niestety umykam z domu jak złodziej, bo póki co przeżyć nie może, że wychodze i jak tylko przyuwazy to wyje w wniebogłosy. A to już 3 miechy jak pracuje... no nic kiedyś zaakceptuje, nie?
Obecnie odpieluchowujemy powoli, ale wciąż jacyś goście u nas i nie bardzo mogą być dywany non stop pozwijane, a to trzeba raz a dobrze...Przy córze nie pracowałam to w wieku 1,5 roku już nie było śladu po pieluchach. Teraz przy pracy, dwójce i domu to jakoś zapału mniej mam, ale do końca września sobie dałam czas
Myślimy cały czas o trzecim bejbi, ale chyba najpierw jednak zmienimy mieszkanie na dom, bo nam ciasno troszkę;-)a potem niech się dzieje wola nieba....mam dziewczynkę, mam chłopca, myślę czy sobie niespodzianki nie zrobię do porodu co się trafi
o i tyle pozdrawiam was serdecznie!!
Akuku: oj już widzę, jak rozpieszczona będzie ta wasza dziewczyna - taka wyczekana) co do teściowych to wiadomo, ze my zawsze zrobimy wszystko lepiej niż nasze mamy/teściowe, ale trzeba brać każda pomoic jaką dają
co do piszczenia to mój tez piszczy - właśnie szczególnie na korytarzu i w windzie....wyczucie ma gdzie...
;-) się wydało, ze zaglądam czasem a serio to mało mam czasu, ale pamiętałam, że Akuku ma rodzić w sierpniu i tak raz na tydzień wpadałam zobaczyć czy jużu mnie życie się toczy do przodu jakoś na 5 biegu i nie ma hamulca. Dzieci rosną w jakimś przerażającym tempie, a przecież dopiero rodziłam jedno, no i drugie to w ogóle chyba z tydzień temu
wróciłam do pracy od maja, ale mam łaskawego szefa bo 1h mam mniej za karmienie piersią, a drugą gratis mi daje, więc zamiast o 16 kończę o 14. Pół godziny później już w domku jestem i obiad robię, a do tego czasu siedzi z dzieciakami mąż, z którym się zmieniam i on idzie do swojej pracy na 15:30 także na czas jesteśmy zgrani i najgorzej jak się coś obsunie to są przeboje. Starsza od września w przedszkolu, więc trochę więcej kręcenia po mieście.
Powiem wam, że siedzenie w domu dobrze robi facetom
Mój myślał, że macierzyński to są wczasy, a po tygodniu skomlał, że jak ja tyle czasu to wytrzymałam (ze starsza córą siedziałam w domu 2,5 roku). Docenił wszystko, ze obiady zawsze były, że zdążyłam zrobić zakupy i mieszkanie ogarnąć i jeszcze na spacerze być, bo on ledwo spacer ogarnie i drzemkę Mikiego. Młody za to ogromnie za tatą jest, choć mamusia i tak najważniejsza, bo ma mleczko w cyniach Jest przeuroczy, bardzo grzeczny i jest oczkiem w głowie całej naszej trójki. Misia to dla niego idolka i szaleją razem, a moja starsza to pomysły ma takie czasem, że za głowę się można łapać...a, że młody nie nadąża czasem to jest wtedy ryk;-)ale kochają się na zabój. Miki jak tylko oko otwiera to leci pierwsze do Misi czy wstała, głaszcze ją, przytula się, całuje. Taki słodziak jest;-)Ja niestety umykam z domu jak złodziej, bo póki co przeżyć nie może, że wychodze i jak tylko przyuwazy to wyje w wniebogłosy. A to już 3 miechy jak pracuje... no nic kiedyś zaakceptuje, nie?Obecnie odpieluchowujemy powoli, ale wciąż jacyś goście u nas i nie bardzo mogą być dywany non stop pozwijane, a to trzeba raz a dobrze...Przy córze nie pracowałam to w wieku 1,5 roku już nie było śladu po pieluchach. Teraz przy pracy, dwójce i domu to jakoś zapału mniej mam, ale do końca września sobie dałam czas
Myślimy cały czas o trzecim bejbi, ale chyba najpierw jednak zmienimy mieszkanie na dom, bo nam ciasno troszkę;-)a potem niech się dzieje wola nieba....mam dziewczynkę, mam chłopca, myślę czy sobie niespodzianki nie zrobię do porodu co się trafi
o i tyle
pozdrawiam was serdecznie!!Akuku: oj już widzę, jak rozpieszczona będzie ta wasza dziewczyna - taka wyczekana
) co do teściowych to wiadomo, ze my zawsze zrobimy wszystko lepiej niż nasze mamy/teściowe, ale trzeba brać każda pomoic jaką dają co do piszczenia to mój tez piszczy - właśnie szczególnie na korytarzu i w windzie....wyczucie ma gdzie...
Ostatnio edytowane przez moderatora:
