reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Styczeń 2014 :)

Nie no dziewczyny! Odzywać się kochane:)ja wiem ze cieplo ze urlopy wyjazdy itd ale należy sie odmeldowac choc raz na kilka dni:-)
 
reklama
U nas taka sytuacja- mam kolejnego synka! :)
 

Załączniki

  • 1436712669071.jpg
    1436712669071.jpg
    25,7 KB · Wyświetleń: 47
Kasiu gratulacje:) Niech się zdrowo chowa:)


A my NARESZCIE mamy prąd - byliśmy odcięci od świata przez 4 dni, zamrażarka pływała, była akcja ratowania co się da, a i tak tyle rzeczy poszło do kosza że szkoda gadać:(
 
Oj Jaguś, to bieda bez prądu była :( pytałaś jak daleko mamy z Inomamą do siebie - jakieś 20minut autem. Mieszkamy na przeciwnych końcach miasta ;)
 
Kasia super:)

Jaguś kiepsko:(

Nie śpię, nie mogę zasnąć... Wiec napisze wam co nas dzis spotkało.

W oknach mam (miałam bo juz wyrzuciłam) makarony ... Szykowalam sie na dwór i mowie do Nataniela zerkaj na Filipka ide do łazienki... Poszlam siusiu i włosy uczesać w kucyk... Po niedługiej chwili słyszę placz Nataniela i jego krzyk Filip sie dusi... Wpadam do pokoju a Filip wisiał na makaronach!!które zaplątały mu sie wokół szyjki..caly czerwony na buzi ! Nic ,cisza zero jego placzu. Siadlam na parapet jego na kolana w jednej ręce trzymam a drugą próbuje odplątać! I płacz Filipa który tak mnie ucieszył.... Odplątałam utuliłam ale do tej pory nie doszłam do siebie.... On wszedł na parapet chcial zejść ale sie zaplątał i jak schodzil to zawisnął. Szczęście w nieszczęściu ze Natan w pokoju byl bo nawet myśleć nie chce... Ale co próbuje zamknąć oczy od razu widzę ten obraz:( dziewczyny nikomu nie życzę takich przeżyć jak macie w oknach makarony radź ściągnąć....
 
Ostatnia edycja:
Blanka, współczuję przygody :( podobną czytałam na fb, krótko po tym jak urodziła się Lenka i od razu zmieniłam makarony na zwykłą firankę...to straszne, co Was spotkało i dobrze, że się szczęśliwie zakończyło.
 
Blanka- nawet nie chce myslec jak sie czulas....boze..dobrze,ze nic sie powaznego nie stalo...

U nas ostatnio Arek wypadl z lozeczka...oczywiscie maz go pilnowal. Arek bawil sie pilka,a chwile pozniej na niej stal i fiknal glowa w dol :/ jak przyszlam z lazienki to plakac mi sie chcialo...:/

Jagus- bez pradu 4dni?! Masakra jakas! Ostatnio tez ewakuowalismy czesc jedzenia z zamrazarki,bo nie bylo pradu 1 dnien...

My po chrzcie zadowoleni, wszystko sie udalo, Kajcik grzeczniutki, spal cala impreze:) dostalam takie podziekowanie od jego rodzicow i az plakac mi sie chcialo jak to czytalam :)


Elama, cleo, akuku- co u Was slychac? :)
 

Załączniki

  • 1436791841075.jpg
    1436791841075.jpg
    25,5 KB · Wyświetleń: 45
  • 1436791855647.jpg
    1436791855647.jpg
    33,5 KB · Wyświetleń: 41
Ostatnia edycja:
kasiu - jak zwykle dziękuję za pamięć ;-)

Ja się nie odzywam a i rzadko zaglądam bo laptop naprawiony raczej nie będzie.Czasem z telefonu czytam. Nuda u mnie okropna... tylko dom i podwórko... nawet nie ma o czym pisać...

pozdrawiam was serdecznie i wasze dzieciaki ;-)
 
reklama
Kasiu gratuluje mamo chrzestna ;)

U mnie hmm juz sa skurcze ..byly regularne juz nawet..ale na szczescie sie uspokoilo.. ja musze wytrzymac do 5.08 bo 4 moja mama przylatuje i chce by zostala z chlopcami ;)

Ogolnie caly czas duzo roboty w domu..

Ja juz zmeczona ciaza i wszystkim. No ale jeszcze troszke. Juz ostatnia prosta ;)

Musze tylko torbe dla malej spakowac..robie to juz od ponad miesiaca ! Haha. Chociaz siebie juz spakowalam..

Milego dnia
 
Do góry