reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

EM KA doskonale cię rozumiem. Moja też jest mega wymagająca, na problemy że spaniem i zasypianiem. Ma już 7 msc a jakie to ciężkie 7 msc w tym połowę jestem sama
YOANNA to twój też zdolniacha
KASIA też mam wesele na początku września. Czarno to widzę, bo ją nawet siku bez ogromnego płaczu nie mogę wyjść. W nocy non stop się budzi wiec będę odnawiać
FIFKA a nie ma tego leku separacinnego? U nas jest to strasznie uciążliwe a ma tak od 4 msc. Obcuje tylko ze mną. Wczoraj widziałam koleżankę z 5 msc to leżała tylko w wózku a ona latala w tej sali zabaw. A ją nawet oddalić się nie mogę. Nie wiem, może Laura ma jakiś problem
 
reklama
Marika Laura nie ma problemu tylko przez swoj refluks jest caly czas wlasnie w takim leku ..bo jakby nie patrzec jak popije mleczko to przestaje odzczuwac bol na chwile. Jestes jej lekarstwem ukojeniem.
Dacie rade .

Kaczuszka moj Viki chodzil jak mial 8 miesiecy smiwsznie taki malu berbec wyglada hehe a on jrszcze niski i kluska byl hehe

Ja moze kryzysu nie mam.. chyba sie uodpornilam ? Ale tez zmeczenie daje sie we znaki ; ( dzis za to zasnelam w dzien na godzinke i odrazu inna mama bylam ;) ile daje taki chwilowy odpoczynek ;) na spokojnke pomylam dzieciorki poczytalam ksiazki posprzatalam ;)
Nie lubie byc nerwow a przez nieprzespane noce jestem.
Teraz starszaki to juz nie takie dzirciaczki i jak np powiem Alexowi ze ma kare na slodycze za cos tam...to on mi odpowie i tak nie chce jesc slodyczy...jablko tez jest slodkie ;)
Czasem mi cycki opadaja ;)
Od kilku dni brzydka pogode mamy i siedzimy w domu ; ( a ich energia rozwala ..ah
Jeszcze 2 tyg i ida do szkoly a ja bede miala troche czasu dla Emiska ;)
Bo teraz to oczy do okola glowy niby starsi a musze patrzec bo w zabawie maja dziwne pomysly ;)

Ide spac ;)
 
Coś mi Laura budzi się cały czas. Zdążyłam wziąć prysznic a jeszcze siku muszę jak zasnie.
AKUKU no właśnie może i ty masz rację. Kojarzy mnie z mleczkiem. Jeść daje tylko i wyłącznie ja wiec może temu taka przywiązana.
U nas upały. W cieniu 32 stopnie
 
Dokończe poprzedniego posta :-)

Mleko Arkowi smakowalo i jak narazie ok jest:-)

A co do smoczka to Arek ostatnio kciuka zaczął ssac. Szuka zabkow i pakuje wszystko do buzi,ale jak sie dokciuka przyzwyczai?! Dlatego wolę juz smoka niz palec:-) i daje mu tylko jak bardzo marudzi albo jak w wózku śpi:-)
 
Ostatnia edycja:
Kaczuszka trochę mnie załamałaś..;)

Oj dziewczyny współczuję również bo wiem, że niektóre mają gorzej, np Marika, ale jak dobrze że ktoś mnie rozumie... Bo m potrafi tylko wyrzuty robić że nie posprzątane np :mad: a przecież z grubsza zawsze ogarne i obiad zawsze ma (wszystko na raty robione oczywiście). Przecież mu nie kazałam spędzać całego wolnego czasu w drugiej pracy :/ narzekać owszem a pomóc to nie

Akuku ja to nie wiem jak to wszystko ogarniasz, chyba masz swojego klona w zanadrzu ;)

Kasia, no właśnie też się tego obawiałam, nie wiem czy upodobanie do kciuka może być dziedziczne ale mój m i moja mama ssali i to bardzo długo, podobno bardzo to zęby krzywi, więc zaczęłam jej wyciągać i podkładać smoka na zamianę ;)


Pora najwyższa spać, ostatnio nie mogę zasnąć, tylko ciągle myślę o problemach z m, nie wiem czy to się poskłada jeszcze...
 
Tylko tak na szybko bo nieprzytomna jestem:(

Fifka super ta zabawka, dzięki za pomysł - chyba Wojtkowi też kupię

Kasia co do smoczka to mój pluł nim dalej niż widział ale jako że nie dawno zaczął ssać palec czasami i że po urlopie kończymy karmienie to uczę do smoka i już nawet ładnie ssie przy zasypianiu.

u nas źle:( Wojtuś chory. Trochę kaszlał ale u niego to częste więc chciałam w poniedziałek do przychodni iść a tu wczoraj w nocy temperatura 38,7 C dałam czopek, okłady i lepiej. A dziś dostaliśmy antybiotyk podobno gardełko czerwone. Czopki też podawać. A teraz czekam bo temu mojemu łobuziakowi gorączka rośnie właśnie po północy. Do tej pory 37 a teraz 38.więc dałam czopka ale dziś przynajmniej śpi a wczoraj nie spaliśmy razem do 3
 
witajcie kochane ja mialam urwanie glowy . a teraz zostalam sama z Oliwierem bo maz pojechal na 2 tyg do Niemiec do pracy, wlasnie wyruszyl:/ bede miala przerabane:/ powiedzcie kochane co robic na potówki od 2 dni maly ma takie potowki na pleckach ze masakra . ciagle lezy i spi w samym pampersie a i tak te potowki wyskakuja . kapalam go juz w wodzie z dodatkiem maki ziemniaczanej ale nic:/ cale zsypane plecki:/
 
Marika to zależy od sytuacji i dnia. Jeśli jest najedzony i wyspany to czesto właśnie posiedzi przy worku zabawek który mu zorganizuję. Albo jak dam mu piętkę chleba (oj... dziecko mi znika wtedy :-D )Fakt... jak coś mu dolega (np. chce spać, lub właśnie ulał) to jest wisk i tylko mama ukoi. No i jak ktoś go trzyma na rękach- np. teściowa. Jak mnie nie ma to jest grzeczny, no niech tylko zobaczy ze ja jestem... no to zawsze jest płacz że to mama ma go wziąć... On dalej jest trudny i nie posiedzi tak jak napisałaś "spokojnie w wózku a ja będe latać po placu zabaw"... na chwilę tak.... zanim się zorientuję i zacznie krzyczeć :-D Dalej jest trudny ale w porównaniu do tego co było to jest niebo a ziemia...

O nawet teraz piszę posta a on zjada grzechotki i Konrada auta na ziemi :-)


Kasia ja też jestem zdania że lepiej niech ciąga smoka a nie palca...


Em-Ka współczuję... heh u mojego jak wiatr zawieje, czasem pomaga czasem ma w d... ale nigdy mi nie powiedział ze robie za mało. Zawsze mi mówi ze rozumie że mi cieżko, że nie muszę obiadu robić jak nie chce - coś kupimy na szybko. Pod tym względem nie czuję się w jakiejś presji...


Cleopatra biedny malec.... :-( zdrówka dla Wojtusia!


Czarnooka
co do potówek nie pomogę bo moi chłopcy nie mieli takich "atrakcji"..



U nas podobno dzisiaj kulminacja gorąca... lepiej z domu nie wychodzić - chyba ze do basenu przed domem :-D Całą 3 będziemy siedzieć tam caaaaały dzień :-D I może zaraz koleżanka do mnie przyjdzie,.. oj bardzo bym chciała bo potrzebuję towarzystwa...
 
Fifka najbardziej boli tekst "jesteś zaje*** niezorganizowana". Jak on śmiał mi tak powiedzieć. Co on wie o moim dniu. Jak raz zostawiłam go z małą na półtorej godziny to po powrocie wyli mi oboje. I nie że w nerwach powiedział, trzyma się tego. Już mu powiedziałam, że jak porządek dla niego najważniejszy to trzeba było rodziny nie zakładać. Nie wiem co się stało z tym chłopem, zmiana o 180 stopni, wydaje mi się, że mu tylko na dziecku zależało i teraz ma co chciał i nie musi udawać dobrego męża :(

Czarnooka moja też ma potówki, ale tylko pod pieluchą, same schodzą ale zaraz są nowe, myślę że wietrzenie jednak najlepsze. Kładź na brzuszku może.

Cleo, zdrówka dla Wojtusia.
 
reklama
E-Mka ostatnio troche mniej ogarniam ..w sumie mielismy tornado w domu a obiady szybkie bo byla piekna pogoda i korzystalismy... m sie wkurzal ze w domu syf ale ja wolalam z dziecmi na dworze byc ;) teraz siedzimy w domu a mi ciezko ogarnac bo chlopcy za duzo energii maja. Dzis ich zabiore do play zone .

Cleopatra zdrowka dla Wojtusia

Fifka ro jak się nie czepia to juz polowa sukcesu bo nie ma nic gorszego jak czepiajacy facet. Moj m to holeryk z domu w którym jego matka nie usiadla na doopie tylko wiecznie sorzatala ... jak ktores odslonilo firanke to juz leciala poprawic bo zle zaslonieta...
Malo tego przy mezu swym skakala specjalnie dla niego inny obiad itd... a ten sie i tak potrafi przyczepic... no i w takim wychowaniu hileryk nie jest latwy...
Np raz na jakis czas nie odloze butów do szafki bo akurat nioslam zakupy albo emilka czy cos innego i zapomnialam a m do mnie ze "wicznie butow nie odkladam" . Wiem ze sie probuje zmienic bo on sam tego w sobie nie lubi. Ja jestem pol holeryk pol sangwinik...tez sie czepiam..ale tez potrafie brac rozne rzeczy na luzie.
Holeryk nie lubi byc zaskakiwany...
Tak wiec u nas byl okres mega wyliczania co kto zrobił. .kalkulowanie kto wiecej..masakra. 100 razy bardziej wole jak m w pracy niz jak mamy sie licytowac kto co ;)
Juz teraz sie tak nie licytujemy bo to chore juz bylo (to bylo tak za czasow malutkiego Victorka)
Dobrym rozwiazaniem jest podział obowiazkow... moze umowcie sie ze m choviaz stale myje dzieci a Ty masz chwile na ofpoczynek. Albo zmywa naczynia wieczorem ..my mamy zmyware i zawsze ja m pakuje i rozpakowuje ..tylko teraz jak pracuje na nocki to ja to robie.

Fifka ja kiedys robilam jadlospis na caly tydzien ..zakuph i oviady szykowalam wiwczorem dzięki czemu mialam wiecej czasu i sily w ciagu dnia.
Sama musze do twgo wrocic ;)
 
Do góry