U nas " karmienie " w dzien co godzina a po za tym spanie przy cycku. Kiedy się to ustabilizuje chociaż co dwie godziny jak Mala tylko odkladam od piersi spi moze max 10 minut i ryk. W nocy jakos nie ma problemu ale w dzien do lazienki nie moge wyjsc. A do tego smoczek bleee i jak tylko do ustek przykladam to juz wrzask. U nas na bóle brzuszkowe póki co pomaga infacol. Też napisane zeby podawać przed kazdym karmieniem ale ja podaje tak co 3 godziny .
reklama
Fifka
♥ Chłopcowa Mama ♥
Hej kochane!
Nie zaglądałam bo u nas dużo się dzieje...moje małżeństwo wisi na włosku ale o tym pisałam na zamkniętym... dzisiaj widzę że mleka jest jakby odrobinę więcej bo już myślałam ze przez stres zakończę karmienie... Mam nadzieję że problemy nie zniweczą mojego karmienia bo będę czuła się z tym jeszcze bardziej podle...
Dzisiaj mieliśmy chrzciny Adrianka :-) Wszystko przebiegło bardzo sprawnie i miło, choć przyznam że zawiodłam się na gościach... Nikt nie pomyślał o Konradzie... jedynie jego chrzestna (wspaniała dziewczyna) Kupiła mu odjazdową wielką gadającą książkę co dla niego było strzałem w dziesiątkę bo zamęcza nas czytaniem tych bajek. Nie widziałam co prawda żeby było mu z tego tytułu przykro, bo wspaniale bawił się z ciociami i wujkami, Adrian to taki wiskun i straszny wrażliwiec, więc nie było mowy o noszeniu go na rękach przez gości... całą imprezę przesiedział u mnie w chuście, bo był jeden wielki płacz... za to msze całą przespał i nawet nie przebudził się na polewanie główki wodą :-)
Diablica strasznie wam współczuję... oby mały szybko wyzdrowiał a was nie musieli kłaść do szpitala na długo...
Akuku heheh to chyba dobry znak ze tak mały ładnie rośnie :-) Ja muszę swojego jutro zważyć... bo przez stresy mam mniej mleka i martwię się o wagę Adrianka...
Inomama jak najbardziej możesz mieć okres... ja już jestem po mimo karmienia cycem...
Co do karmienia u nas karmimy się co 3 godziny. Czasem co 2... ale raczej nie zdarza się częściej...a ile je?Nie mam pojęcia bo nie mam miarek w cycach...
Wybaczcie jeśli będę rzadziej na forum ale niestety nie mam czasem po prostu sił...
Nie zaglądałam bo u nas dużo się dzieje...moje małżeństwo wisi na włosku ale o tym pisałam na zamkniętym... dzisiaj widzę że mleka jest jakby odrobinę więcej bo już myślałam ze przez stres zakończę karmienie... Mam nadzieję że problemy nie zniweczą mojego karmienia bo będę czuła się z tym jeszcze bardziej podle...
Dzisiaj mieliśmy chrzciny Adrianka :-) Wszystko przebiegło bardzo sprawnie i miło, choć przyznam że zawiodłam się na gościach... Nikt nie pomyślał o Konradzie... jedynie jego chrzestna (wspaniała dziewczyna) Kupiła mu odjazdową wielką gadającą książkę co dla niego było strzałem w dziesiątkę bo zamęcza nas czytaniem tych bajek. Nie widziałam co prawda żeby było mu z tego tytułu przykro, bo wspaniale bawił się z ciociami i wujkami, Adrian to taki wiskun i straszny wrażliwiec, więc nie było mowy o noszeniu go na rękach przez gości... całą imprezę przesiedział u mnie w chuście, bo był jeden wielki płacz... za to msze całą przespał i nawet nie przebudził się na polewanie główki wodą :-)
Diablica strasznie wam współczuję... oby mały szybko wyzdrowiał a was nie musieli kłaść do szpitala na długo...
Akuku heheh to chyba dobry znak ze tak mały ładnie rośnie :-) Ja muszę swojego jutro zważyć... bo przez stresy mam mniej mleka i martwię się o wagę Adrianka...
Inomama jak najbardziej możesz mieć okres... ja już jestem po mimo karmienia cycem...
Co do karmienia u nas karmimy się co 3 godziny. Czasem co 2... ale raczej nie zdarza się częściej...a ile je?Nie mam pojęcia bo nie mam miarek w cycach...
Wybaczcie jeśli będę rzadziej na forum ale niestety nie mam czasem po prostu sił...
Kasienka_
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 17 Luty 2012
- Postów
- 2 117
kamag u mnie identyko ... dzisiaj co chwile na cycku a potem dziwic sie ze bola brzuchy te nasze maluchy jak najedza sie tylko mleka poczatkowego bo to tresciwsze troche wiecej czasu potrzeuje na produkcje ... w tym poczatkowym mnostwo laktozy to i brzuszki nie wyrabiaja ...
Akuku czy po poludniu karmisz czesciej ? czy raczej wtedy ma dluzsze przerwy Emilek? nam sab simplex nie pomogl nic ,,, ja bym dawala od 2 godzin wzwyz przerwy, bo jakby bylo trzy godziny to by wyszlo trzy karmienia na jednej dawce jakby jadl co godzine ...
Siva oby kolki przeszly szybko
Fifka &&&&&& za pozytywne rozpatrzenie sprawy
Akuku czy po poludniu karmisz czesciej ? czy raczej wtedy ma dluzsze przerwy Emilek? nam sab simplex nie pomogl nic ,,, ja bym dawala od 2 godzin wzwyz przerwy, bo jakby bylo trzy godziny to by wyszlo trzy karmienia na jednej dawce jakby jadl co godzine ...
Siva oby kolki przeszly szybko
Fifka &&&&&& za pozytywne rozpatrzenie sprawy
Ostatnia edycja:
Akuku
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Luty 2009
- Postów
- 11 053
Kasienkaanpo poludniu czesciej bo tylko to go uspokaja...dzis nie dawalam sab simplex dalam 3 razy gripe water..raz rano i 2 razy wieczorem... ale juz znowu sie prezy... dam mu jeszcze ok. 23... ale teraz mysle czy nie dac mu sab simplex na zmiane z gripe water... zobaczymy czy tak cos pomoze.
cleopatra1
Fanka BB :)
Cześć my dziś z wojtusiem do szpitala trafiliśmy bo miał katar i kaszel i choć osłuchowo czysty to z podejrzeniem zapalenia płuc trafiliśmy na oddział. Warunki masakra, pielęgniarka nie miła a ja początkowo jak to wszystko zobaczyłam to łzy same się lały. Wojtkowi pobierali krew i zakładali welflon a teraz dostał antybiotyk.
trzymajcie za nas kciuki
trzymajcie za nas kciuki
Marika30708
Fan(ka)
- Dołączył(a)
- 19 Grudzień 2007
- Postów
- 4 787
FIFKA super, ze Adrianek byl taki grzeczny na chrzcie
CLEOPATRA duzo zdrowka. Wiem co przezywasz. Ja co prawda bylam z starszym bo syn mial 6 miesiecy. Moge powiedziec, ze szpital to najgorsze chwile w zyciu. Trzymam za was kciuki
DIABLICA jak tam u was?
CLEOPATRA duzo zdrowka. Wiem co przezywasz. Ja co prawda bylam z starszym bo syn mial 6 miesiecy. Moge powiedziec, ze szpital to najgorsze chwile w zyciu. Trzymam za was kciuki
DIABLICA jak tam u was?
Dzięki Dziewczyny za wszystkie rady Ze smokiem próbuje i daje, jak mi się przypomni;-) Dzisiaj w nocy na jakieś 2 minuty załapał - ssał bardzo i wyglądało na to, że smok jest nasz - po czym wypluł i od tamtego czasu udaje, że to się nie stało
Cleopatra, ja następnego dnia po wyjściu z Szymonem ze szpitala zaczęłam zapisywać godziny każdego karmienia + z której piersi, bo się bałam jak to będzie z przybieraniem, chciałam wiedzieć jak często i długo je, a nie byłam w stanie zapamiętać. I od tego czasu cały czas tak robię, na wszelki wypadek... ale planuję skończyć, bo to jakieś chorobliwe aż...
Diablica, duuuuuuużo zdrówka dla Mikiego. Mam nadzieję, że w szpitalu Wam pomogli i jesteście bądź zaraz będziecie w domku
Akuku, super, ze Emilek tak szybko rośnie, oby tak dalej Przy Twojej ilości zajęć Ty chyba nawet nie musisz ćwiczyć, spalasz pewnie takie ilości kalorii, że hej
Ja właśnie czekam na Sab Simplex. Z dawkowaniem też się muszę dowiedzieć, bo z kolei słyszałam, że podaje się go mniej niż tych naszych specyfików, a 15 kropel to bardzo dużo, hmmm. Różnica między nim a Boboticiem, Infacolem, Espumisanem i podobnymi jest w stężeniu. U nas w Pl maksymalne dopuszczalne stężenie to 40 mg symetykonu na ml, a w Niemczech 70, czy jakoś tak... Substancja jest ta sama, tylko te "wypełniacze" różne (ale to nawet miedzy naszymi lekami się różnią i czasem sprawiają, że różnie się u poszczególnych dzieci leki sprawdzają). Wydaje się, że tę różnicę w stężęniu można wyrównać podając większą ilość i pewnie w wielu przypadkach tak jest, ale są dzieci, którym Sab Simplex pomaga a inne rzeczy nie i jednak to inne stężenie ma znaczenie - to nie moje madrości - powtarzam po pediatrze, mam nadzieję, że wiedziała co mówi. Ja myślę, że trzeba chyba spróbować po prostu... Tak samo jak niektórym pomaga Biogaia czy inne probiotyki, różne są dzieci, różne źródła problemów. Po tych kilku tygodniach widzę, jaka to złożona sprawa... Acha, dowiedziałam się tez, że można swobodnie łączyć np. podawanie Delicolu i preparatu z symetykonem, bo to 2 zupełnie inne substancje, nie kolidują ze sobą i tez nie obciążają za bardzo Maluszka a stanowią odpowiedź na zupełnie inne problemy.
Jeśli chodzi o częstotliwość to znów inna sprawa. Wszystkie te środki działają właściwie natychmiast, nie wchłaniając się do organizmu, więc należałoby podawać przed każdym posiłkiem, bo jak nie podamy to w danej chwili nic nie działa i malec cierpi. Ale też są dobowe normy, których nie powinno się przekraczać. I to takie błędne koło. Odpowiedzią byłoby usystematyzowanie karmienia tak, żeby przerwy były dłuższe i żeby dało się przed każdym głównym karmieniem "zabezpieczyć" jelitka. Przy naszych ssakach to oczywiście marzenie ale możemy próbować. Może którejś się uda i podzieli się z resztą sposobem ;-) Mnie lekarka poleciła dopajanie herbatka, ale u nas się nie sprawdziło - niestety herbatka jest beeeeeeeeee, ale może u Was jest inaczej.
Kamag, u nas karmienie tez tak właśnie wygląda. I to tez m.in. powód naszych brzuszkowych problemów.
Inomama, Hope, jestem w szoku, że już @ do Was przylazła. mam nadzieję, że u mnie dłużej to potrwa. Tym bardziej, że od wczoraj dopiero (tfu tfu) nie plamię po porodzie.
Kasienka, otóż to, biedne te nasze dzieci :-(
Cleopatra, kciuki za Was!!! Obyście szybko wrócili do domu &&&&&&&&&&&&&&&&&&& Zdrówka.
Fifka, gratuluję udanych chrzcin. I trzymam kciuki, żeby wszystko się u Was poukładało i żebyś Ty w tym wszystkim była silna.
Kurcze, ja nawet nie wiedziałam, że mamy tu jakąś zamkniętą grupę W ciąży mniej na forum zaglądałam i jakoś mi to umknęło.
Cóż tam się dzieje i jak tam się dostać można? Można w ogóle czy czas zapisów minął np. w lipcu?
A mój Maluch śpi już ponad godzinę Kochany Dostaliśmy wczoraj w szpitalu receptę na maść robioną na ŁZS, która mam synka po kąpieli smarować i na kwas borny do okładania tych bardziej zajętych miejsc w ciągu dnia. M. pojechał odebrać dziś do apteki i okazało się, że farmaceutka się pomyliła i ten kwas borny dodała jako składnik do tej maści No i nie miałam ani czym Syna na noc posmarować ani jutro nic nie zrobię Mam nadzieje, że w aptece uda się ten problem rozwiązać w miarę szybko...
Dobrej nocy :-)
Cleopatra, ja następnego dnia po wyjściu z Szymonem ze szpitala zaczęłam zapisywać godziny każdego karmienia + z której piersi, bo się bałam jak to będzie z przybieraniem, chciałam wiedzieć jak często i długo je, a nie byłam w stanie zapamiętać. I od tego czasu cały czas tak robię, na wszelki wypadek... ale planuję skończyć, bo to jakieś chorobliwe aż...
Diablica, duuuuuuużo zdrówka dla Mikiego. Mam nadzieję, że w szpitalu Wam pomogli i jesteście bądź zaraz będziecie w domku
Akuku, super, ze Emilek tak szybko rośnie, oby tak dalej Przy Twojej ilości zajęć Ty chyba nawet nie musisz ćwiczyć, spalasz pewnie takie ilości kalorii, że hej
Ja właśnie czekam na Sab Simplex. Z dawkowaniem też się muszę dowiedzieć, bo z kolei słyszałam, że podaje się go mniej niż tych naszych specyfików, a 15 kropel to bardzo dużo, hmmm. Różnica między nim a Boboticiem, Infacolem, Espumisanem i podobnymi jest w stężeniu. U nas w Pl maksymalne dopuszczalne stężenie to 40 mg symetykonu na ml, a w Niemczech 70, czy jakoś tak... Substancja jest ta sama, tylko te "wypełniacze" różne (ale to nawet miedzy naszymi lekami się różnią i czasem sprawiają, że różnie się u poszczególnych dzieci leki sprawdzają). Wydaje się, że tę różnicę w stężęniu można wyrównać podając większą ilość i pewnie w wielu przypadkach tak jest, ale są dzieci, którym Sab Simplex pomaga a inne rzeczy nie i jednak to inne stężenie ma znaczenie - to nie moje madrości - powtarzam po pediatrze, mam nadzieję, że wiedziała co mówi. Ja myślę, że trzeba chyba spróbować po prostu... Tak samo jak niektórym pomaga Biogaia czy inne probiotyki, różne są dzieci, różne źródła problemów. Po tych kilku tygodniach widzę, jaka to złożona sprawa... Acha, dowiedziałam się tez, że można swobodnie łączyć np. podawanie Delicolu i preparatu z symetykonem, bo to 2 zupełnie inne substancje, nie kolidują ze sobą i tez nie obciążają za bardzo Maluszka a stanowią odpowiedź na zupełnie inne problemy.
Jeśli chodzi o częstotliwość to znów inna sprawa. Wszystkie te środki działają właściwie natychmiast, nie wchłaniając się do organizmu, więc należałoby podawać przed każdym posiłkiem, bo jak nie podamy to w danej chwili nic nie działa i malec cierpi. Ale też są dobowe normy, których nie powinno się przekraczać. I to takie błędne koło. Odpowiedzią byłoby usystematyzowanie karmienia tak, żeby przerwy były dłuższe i żeby dało się przed każdym głównym karmieniem "zabezpieczyć" jelitka. Przy naszych ssakach to oczywiście marzenie ale możemy próbować. Może którejś się uda i podzieli się z resztą sposobem ;-) Mnie lekarka poleciła dopajanie herbatka, ale u nas się nie sprawdziło - niestety herbatka jest beeeeeeeeee, ale może u Was jest inaczej.
Kamag, u nas karmienie tez tak właśnie wygląda. I to tez m.in. powód naszych brzuszkowych problemów.
Inomama, Hope, jestem w szoku, że już @ do Was przylazła. mam nadzieję, że u mnie dłużej to potrwa. Tym bardziej, że od wczoraj dopiero (tfu tfu) nie plamię po porodzie.
Kasienka, otóż to, biedne te nasze dzieci :-(
Cleopatra, kciuki za Was!!! Obyście szybko wrócili do domu &&&&&&&&&&&&&&&&&&& Zdrówka.
Fifka, gratuluję udanych chrzcin. I trzymam kciuki, żeby wszystko się u Was poukładało i żebyś Ty w tym wszystkim była silna.
Kurcze, ja nawet nie wiedziałam, że mamy tu jakąś zamkniętą grupę W ciąży mniej na forum zaglądałam i jakoś mi to umknęło.
Cóż tam się dzieje i jak tam się dostać można? Można w ogóle czy czas zapisów minął np. w lipcu?
A mój Maluch śpi już ponad godzinę Kochany Dostaliśmy wczoraj w szpitalu receptę na maść robioną na ŁZS, która mam synka po kąpieli smarować i na kwas borny do okładania tych bardziej zajętych miejsc w ciągu dnia. M. pojechał odebrać dziś do apteki i okazało się, że farmaceutka się pomyliła i ten kwas borny dodała jako składnik do tej maści No i nie miałam ani czym Syna na noc posmarować ani jutro nic nie zrobię Mam nadzieje, że w aptece uda się ten problem rozwiązać w miarę szybko...
Dobrej nocy :-)
Yoanna- trzymam kciuki za smoka. My też codziennie trenujemy z marnym skutkiem. Raz się udalo wlasnie na 2 minuty a potem wręcz gorzej tylko jak probowalam dac.
Cleopatra - my bylysmy w szpitalu 11 dni. Trafiliśmy jak mala miala niecałe 3 tyg. Podobnie przezywalam. A im wiecej kabli było przy mojej Paulince tym wiecej łez. Warunki nieciekawe. Nie przypuszczałam że dla matki karmiącej nalezy sie tylko twarde krzesełko do czuwania dzien i noc. . . Na szczescie M przywiózł mi lezak ktory w nocy sobie rozkladalam. Trzymaj się tam. I szybciutkiego powrotu do zdrowia. Będzie dobrze!
Cleopatra - my bylysmy w szpitalu 11 dni. Trafiliśmy jak mala miala niecałe 3 tyg. Podobnie przezywalam. A im wiecej kabli było przy mojej Paulince tym wiecej łez. Warunki nieciekawe. Nie przypuszczałam że dla matki karmiącej nalezy sie tylko twarde krzesełko do czuwania dzien i noc. . . Na szczescie M przywiózł mi lezak ktory w nocy sobie rozkladalam. Trzymaj się tam. I szybciutkiego powrotu do zdrowia. Będzie dobrze!
reklama
siva
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Czerwiec 2013
- Postów
- 1 419
Witam się porannie!
Ssak śpi, więc mam chwilę spokoju i nadrabiam wątki. Kolejna nocka z przebojami - normalnie już nie wiem gdzie siły szukać. Wieczorem Lena zasneła normalnie ale jak się obudziła o 1 na karmienie to znowu noszenie i usypianie suszarką prawie do 3. A nieprzytomny wstał do pracy za późno, ja wyglądam jak cień. O co chodzi? Czyżby to był skok?
Fifka-super ze chrzest się udał, przytulam w Twoich kłopotach z mężastym, na czymkolwiek by one polegały. Swoją drogą, ta zamknięta grupa to tylko na zaproszenie dostępna? Będzie dobrze-ułoży się wszystko!
Akuku, ja też podejrzewam nietolerancję laktozy, tylko obawiam się ze nasza pediatra nie bardzo się na tym zna :-/
Ja już postanowiłam, żeby ulżyć małej to rezygnuje też z sałaty na kanapki, bo może pryskana i z herbatników. Już sama nie wiem, czy dobrze robię tak się katując tą dieta, bo Lenka i tak płacze z powodu brzuszka-jem czy nie:-(
A od wczoraj pobolewa mnie coś w podbrzuszu-jakbym się zdźwigała :-/ nie plamie od kilku dni ale ten ból mnie zastanawia. Za tydzień do gina to zapytam.
Wczoraj odniosłam pierwszy sukces w podawaniu smoka - wzięłam go na spacer, na wszelki wypadek i jak tylko zaczęła płakać po 100 m od wyjścia z domu podałam i Lenka załapała i przespała cały godzinny spacer. Przy nocnych przebojach też próbowałam ale nie udało się :-S
Jej tyle bym chciała napisać, póki mogę, ale już sama nie wiem co. Mam nadzieję, że u Was też powoli problemy z brzuszkami cycowaniem będą odchodzić do historii.
Cleo, wiem co przechodzisz w szpitalu bo z Julka znalazłam się w nim jak miała nieco ponad miesiąc i pamiętam dobrze czuwanie na krzesełku :-( oby szybko was do domku puścili. Zdrówka!
Ssak śpi, więc mam chwilę spokoju i nadrabiam wątki. Kolejna nocka z przebojami - normalnie już nie wiem gdzie siły szukać. Wieczorem Lena zasneła normalnie ale jak się obudziła o 1 na karmienie to znowu noszenie i usypianie suszarką prawie do 3. A nieprzytomny wstał do pracy za późno, ja wyglądam jak cień. O co chodzi? Czyżby to był skok?
Fifka-super ze chrzest się udał, przytulam w Twoich kłopotach z mężastym, na czymkolwiek by one polegały. Swoją drogą, ta zamknięta grupa to tylko na zaproszenie dostępna? Będzie dobrze-ułoży się wszystko!
Akuku, ja też podejrzewam nietolerancję laktozy, tylko obawiam się ze nasza pediatra nie bardzo się na tym zna :-/
Ja już postanowiłam, żeby ulżyć małej to rezygnuje też z sałaty na kanapki, bo może pryskana i z herbatników. Już sama nie wiem, czy dobrze robię tak się katując tą dieta, bo Lenka i tak płacze z powodu brzuszka-jem czy nie:-(
A od wczoraj pobolewa mnie coś w podbrzuszu-jakbym się zdźwigała :-/ nie plamie od kilku dni ale ten ból mnie zastanawia. Za tydzień do gina to zapytam.
Wczoraj odniosłam pierwszy sukces w podawaniu smoka - wzięłam go na spacer, na wszelki wypadek i jak tylko zaczęła płakać po 100 m od wyjścia z domu podałam i Lenka załapała i przespała cały godzinny spacer. Przy nocnych przebojach też próbowałam ale nie udało się :-S
Jej tyle bym chciała napisać, póki mogę, ale już sama nie wiem co. Mam nadzieję, że u Was też powoli problemy z brzuszkami cycowaniem będą odchodzić do historii.
Cleo, wiem co przechodzisz w szpitalu bo z Julka znalazłam się w nim jak miała nieco ponad miesiąc i pamiętam dobrze czuwanie na krzesełku :-( oby szybko was do domku puścili. Zdrówka!
Ostatnia edycja:
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 6
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 4 tys
- Wyświetleń
- 209 tys
- Odpowiedzi
- 7
- Wyświetleń
- 1 tys
Podziel się: