Hej dziewczynki. I te w dwupaku i te już rozpakowane
![Smile :) :)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Wybaczcie, że Was na troszkę zostawiłam, ale na zniknięcie złożyło się kilka rzeczy.
Na razie nie nadrobię tego co u Was, ale powoli niedługo wrócę do życia.
Z racji, że nie wiem co i jak u Was (a mam nadzieję, że jest dobrze) nie odpisuję nikomu. Na razie.
Jesteśmy już od piątku w domu (szybciutko nas puścili) i uczymy się z Ropuszkiem nowych ról. Czasem bywa słodko, czasem ciężko (oj dopadł mnie baby blues i czasem ciężko mi sobie z nim poradzić... poza tym mała kolkowała nam i mieliśmy cyrki różnorakie - włącznie z całonocnym noszeniem na rękach). Ale powoli i do przodu się udaje
Postaram się niedługo opisać poród. Jak znajdę chwilkę. Bo na razie staram się wcale nie siadać do kompa.
Czujemy się dobrze, Liwcia rośnie i przybiera na wadze. Lekka żółtaczka z jaką przyjechaliśmy na wieś cofneła się. Położna była już u nas i powiedziała że mała doskonale się zachowuje i jest w dobrym stanie.
Ale mimo pomocy moich rodziców, tęsknie już za domem i chciałabym być tylko z Ropuszkiem i naszą Żabką. No nic, jeszcze jakiś tydzień i ziuuum do domu.
Wczoraj spędziłam pierwszy dzień bez maleństwa bo musiałam pojechać do Warszawy na zdjęcie szwów.
Hmmm... prócz tego...ZUS się do mnie czepił i jutro jadę składać wyjaśnienia odnośnie działalności :/ Czepili się mojego zwolnienia L4 na którym jestem od 20.12.2013. Pewnie dlatego, że na dużej podstawie mam ten zus
![Wink ;) ;)](data:image/gif;base64,R0lGODlhAQABAIAAAAAAAP///yH5BAEAAAAALAAAAAABAAEAAAIBRAA7)
Ale z moim baby bluesem chyba poślę mamę na rozmowę jako upoważnioną. Jakoś denerwuję się tym. I niepotrzebnie... ale mimo wszystko.
Pozdrawiam Was wszystkie bardzo gorąco i trzymam kciuki za wszystkie mamuśki.
Tęsknię za Wami i wieściami od Was, i obiecuję, ze niedługo się pojawię.
Buziaki!!!!!!