reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Styczeń 2014 :)

Agagsm - a no wlasnie bo mysla ze trzeba przyjechac pomoc wstac albo przy dziecku !! Absurd !! Po to wlasnie nikogo nie trzeba do pomocy wystarczy maz a ja bym pogryzla jakby mi ktos dziecko dotykal ... Tak samo jak brzuch w ciazy...

Prosto z mostu sorry ale ni chu*****a za przeproszeniem .... :) Bede w formie psychicznej i fizycznej to zaprosze :)
 
reklama
Chyba czop zaczyna mi odchodzić, ale skurcze się nie rozkręcają na razie...


co do odwiedzin, to my już zapowiedzieliśmy wszystkim, że chcemy najpierw być sami, musimy się małego "nauczyć", żeby wpuścić gości... poza tym mieszkamy w kawalerce i nie bardzo sobie wyobrażam nocowania którejś z mamuś nawet na kilka dni... pozwoliłam się za to odwiedzić w szpitalu :) niech przyjadą babcie, zobaczą małego a potem czekają na zaproszenie :DDD
 
Pustiszi widzisz są osoby które nie rozumieją ze np pomoc by sie przydała ( jak sie ma już jedno dziecko ) na czas gdy mama w szpitalu z noworodkiem ,ale potem już nie. Nawet jak mąz do pracy wróci to już wiem ze ogarnę zgraję. Natomiast problem jest tylko z tym że dzieci nie mają z kim zostać na czas gdy ja w szpitalu a J w robocie. Cięzko pozwolić sobie na płacenie niani za 13 godzin dziennie , a tyle min mąz jest w pracy, czasem i 15 godzin.
No ale moja teściowa przyjedzie tyle ze potem domu nie poznam bo znów mi wszystko przestawi, dzieci nabuntuje itp i do tego będzie potem mi wypominać, moja mama nie chce przyjechać. myślałam ze jak ten czas podzieli sie na dwie babcie to będzie lepiej. No ale myślał indyk o niedzieli.
Moje dzieci dzis są przeudane. Malują już 1,5 godziny, nie tylko kartki, siebie też ;) ale nie chcą skończyć ;)
 
milusia21 na super ekspedientkę trafiłaś :) ja w sumie ostatnio jak byłam z mężem i mama w carrefourze była duża kolejka przy kasie i tak staliśmy jak te sierotki aż w końcu podeszła kobieta otworzyła kasę i mnie zaprosiła.


Z tymi odwiedzinami to też się boję, na szpital za bardzo nie będą do nas jeździć bo nikt na oddział nie może wejść- reżim. Jest tylko korytarzyk na który mogę wyjechać z dzieckiem. Więc myślę, że teściowa nie przyjedzie :D zresztą jak w październiku leżałam z kolką nerkową przez 5 dni to nawet mnie nie odwiedziła bo zmęczona była (tyle spokoju).
Co będzie po wyjściu to nie wiem, już sugerowałam rodzinie że na początek nie chce nikogo widzieć ze musze odpocząć ale pewnie zwalą sie już 1wzego dnia
 
Tez z tymi odwiedzinami dziewczyny to mam tak,ze najchetniej przez 1 tydzien bym nie chciala nikogo widziec, zeby odsapnac.A do mnie sie ostatnio do domu wszyscy zwalili z rodzinki mojego dobe po urodzeniu. ja bylam po 3 nieprzespanych nocach, 1 jak mi odeszly wody, 2 porod a 3 mala byla juz glodna a ja nie mialam wystarczajaco mleka jeszcze i mi plakala, cala noc ja nosilam. Ale co tam, kazdy mial to w dupie.teraz juz uprzedzam mojego ze sobie nie zycze takiego napadu dzien po porodzie!!!!!!!!!!!!:szok:

Diabliczko jestem z Wami calym sercem i trzymam kciuki!!!!!! Boze dobrze,ze ma tam dobra opieke i zobaczysz, bedzie wszystko dobrze.buziaki dla Was

No i wiecej nie mam sily juz pisac, pakuje torbe do szpitala, chociaz o skurczach to moge zapomniec...ciekawe kiedy sie cos ruszy tutaj...
 
Witam dziewczyny :)
Ja samolubnie o sobie, potem postaram sie nadrobic choc troche.

Na poczatku gratuluje wszystkim rozpakowanym mamom :) I kciuki za reszte :)


Ja mam zapalenie piersi, mały nie jest w stanie jesc z tej piersi wiec je tylko z jednej i tu mam problem bo dla niego to za mało:no:dzis pół dnia przebeczałam.Dostałam antybiotyk i mam nadzieje jakos rozmasowac ta piers i doprowadzic ja do uzytku....

Po cieciu czuje sie super, az jestem w szoku. w piatek mialam ciecie a w sobote od 6 rano juz normalnie smigalam . A teraz to praktycznie juz nic nie czuje nawet przy wstawaniu.

Maly jest slodki, ale potrzebuje mojej bliskosci, łóżeczko troche mu nie pasuje. Noce mamy ciezkie.W szpitalu było zupelnie inaczej.

Musze wziac sie teraz za masowanie i sciaganie pokarmu poki Filipek śpi. Postaram sie zajrzec wieczorem jak mały pozwoli:)

Dziekuje wszystkim za kciuki i gratulacje !!!
 
Hej!


Ja na chwilę bo dzieci marudzą...


Wróciłam od lekarza i Adrian waży 4060g! Od wyjścia ze szpitala (czyli w miesiąc) przybrał 1700g! Lekarka była pod wielkim wrażeniem tym bardziej ze mały jest tylko na piersi - jakieś sterydy mam w nim czy jak :szok: Ale cholera mówi ze żółty jest :-( i dostaliśmy skierowanie na morfologię z bilirubiną. Mam nadzieję że nie wyjdzie nam ponowna żółtaczka bo to się może skończyć szpitalem.... tak więc błagam o kciuki... jutro idziemy na badania...


Straszy miał bilans 2 latka, zdrowy jak rybka! Szczepionka zaliczona bez nawet maciupiego pisku.... następna dopiero jak będzie miał 5 lat :-)
 
reklama
fifka wow ;O zaraz bedzie dwa kiloo ;D

a mi sie skurcze ruszyly mam nadzieje ze to nie zadne kurewskie hoholki oszukołki a sie rozkreca hehe ciekawe.. ;D znów sie napalam :confused2:
 
Do góry