Cześć dziewczyny,
żałuję, że dotarłam na to forum praktycznie na finiszu - mam termin na 28.01, ewentualnie początek lutego... Praktycznie cała ciąża była dla mnie trudnym czasem a na koniec jeszcze, dzień przed wigilią narzeczony zerwał ze mną przez telefon, wyjechałem do rodziny z kilkoma rzeczami w walizkę na parę dni a dowiedziałam się, że nie mam do czego i po co wracać. Praktycznie całe moje życie rozsypało się, zamiast pakować torbę do szpitala siedzę codziennie i płaczę. A miało być tak pięknie...
Mam do Was pytanie: czy któraś z Was odczuwała lub odczuwa pod koniec ciąży kłujący ból brzucha? Mnie dziś taki ból obudził nad ranem, próbowałam spokojnie leżeć i spokojnie oddychać tym bardziej, że właściwie nie mogłam się ruszyć ani zmienić pozycji. Trwało to ok 1.5h, później jeszcze zasnęłam i przez cały dzień spokój. Miała któraś z Was podobnie? nie wiem, czy mam się tym przejmować czy tak po prostu jest pod koniec ciąży...